
Już w 2. minucie na ławkę kar trafił Jake Hamilton. Torunianie próbowali swoich sił, jednak Jastrzębianie dobrze radzili sobie w defensywie. W 4. minucie szansę na otworzenie wyniku spotkania miał Konsta Jaakola, lecz strzegący jastrzębskiej bramki Maciej Miarka zdołał odbić krążek. Siedem minut później spod niebieskiej próbował Kameneu ale nie zaskoczył tym strzałem toruńskiego bramkarza. Chwilę później akcja przeniosła się pod drugą bramkę - Huhtela podawał do Jaakoli, lecz Miarka uniemożliwił Torunianom zdobycie bramki. Mimo całkiem sporej liczby akcji ofensywnych pierwsza tercja była raczej spokojna i zakończyła się bezbramkowym remisem.
Dużo inaczej wyglądała już druga odsłona meczu. Jastrzębianie w niespełna osiem minut aż pięciokrotnie zdołali pokonac Juliusa Pohjanoksę. Jako pierwszy krążek w bramce umieścił Marcin Kolusz. Cztery minuty później gospodarze wykorzystali błąd Torunia i w sytuacji sam na sam wynik na 2:0 podwyższył Tukka Rajamaki. Niespełna 60 sekund później Dominik Jarosz dobił strzał Izackiego i Jastrzębianie prowadzili już 3:0. Kolejne trafienia to zasługa Kiełbickiego i byłego zawodnika toruńskiej drużyny - Michała Zająca. Jednak gospodarze nie zamierzali na tym poprzestać. Robert Arrak wykorzystał podanie od Kamila Górnego i krążek po raz 6 zatrzepotał w bramce. Jastrzębianie bez skrupułów wykorzystywali niemoc Stalowych Pierników - w 34. minucie wynik na 7:0 zmienił Maciej Urbanowicz. Pod koniec drugiej tercji goście próbowali zdobyć chociaż jedną bramkę ale ani Michał Kalinowski ani Larionovs nie znaleźli sposobu na jastrzębską defensywę.
W trzeciej części spotkania nastąpiła zmiana w bramce przyjezdnych - w miejsce Juliusa Pohjanoksy zameldował się Mateusz Studziński. Jednak toruński bramkarz zbyt długo nie cieszył się czystym kontem. Dominik Paś bez problemów wykorzystał swoją sytuację i zmienił wynik na 8:0. Stalowe Pierniki bardzo chciały zdobyć swoją pierwszą bramkę w tym spotkaniu, jednak nie byli w stanie wykreować klarownej sytuacji. W 48. minucie na ławkę kar trafił Bagin. Podopieczni Juhy Nurminena jednak nie potrafili wykorzystać gry w liczebnej przewadze. Chwilę po zakończeniu kary dla Jastrzębian tym razem ukarany został Albin Thyni Johansson. Gospodarze okazali się lepsi w wykorzystywaniu gry z jednym zawodnikiem więcej - Maciej Urbanowicz podwyższył prowadzenie na 9:0. Niespełna 4 minuty przed zakończeniem spotkania gospodarze ponownie mieli szansę gry w przewadze. I tym razem przewaga została wykorzystana. Dziesiątą bramkę zdobył Dominik Jarosz. Dwadzieścia sekund przed zakończeniem meczu przed szansą na zdobycie honorowej bramki staną Kamil Kalinowski. Maciej Miarka jednak nie dał się zaskoczyć i Jastrzębianie wygrali aż 10:0.