Nikogo specjalnie przebieg tego spotkania raczej nie zaskoczył. Jastrzębianie od początku do końca mieli kontrolę nad wydarzeniami na lodowisku i dziwić może jedynie wynik. Nowotarżanie przyjechali do Jastrzębia osłabieni a w dodatku bez zapowiedzianych wzmocnień - zawodnicy ogłoszeni przez Górali nie zostali jeszcze zatwierdzeni do gry w Tauron Hokej Lidze. Nie potwierdziły się zaś plotki o rozstaniu z Tomaszem Szczerbą - zawodnik Podhala był dzisiaj obecny na lodzie.
Podopieczni Roberta Kalabera strzelanie rozpoczęli w 7. minucie - do bramki Bizuba trafił Szymon Kiełbicki. Minutę później prowadzenie podwyższył Mark Kaleinikovas, który mocnym strzałem pokonał bramkarza Podhala.
Na kolejne trafienia kibice musieli czekać do drugiej tercji. Już 23. sekundy po wznowieniu gry dublet skompletował Kaleinikovas, litwin wykorzystał zagrania Taneli Ronkainena. W 33. minucie czwartą bramkę dla gospodarzy zdobył niezawodny Martin Kasperlik.
Wynik spotkania ustalił w 42. minucie Teemu Pulkkinen. Fin wykończył precyzyjnym strzałem rozgrywaną przewagę.
JKH GKS Jastrzębie - Podhale Nowy Targ 5:0 (2:0, 2:0, 1:0)
2:0 Mark Kaleinikovas (07:47)
Trener: Robert Kalaber.
Tremer: Rafał Sroka