GieKSa na szóstkę przed wyjazdem na finał PK!
  Added One month ago   Skomentuj
Grzegorz Mijalski fot. Karolina Sommer
Hokeiści GKS-u Katowice pokonali na własnym lodowisku Texom STS Sanok 6:1 w ramach 37. kolejki Tauron Hokej Ligi. Dla GieKSy był to ostatni mecz ligowy przed wyjazdem na finałowy turniej Pucharu Kontynentalnego, który w nadchodzącym tygodniu odbędzie się w walijskim Cardiff.

Niedzielne zawody rozgrywane w „Satelicie” miały już przed rozpoczęciem zdecydowanego faworyta. Gospodarze nie zawiedli swoich fanów i pewnie wygrali. Rozpoczęliśmy od przewinienia miejscowych. W 2 minucie karny boks odwiedził Kacper Maciaś, ukarany za atak kolanem. Sanoczanie nie wykorzystali liczebnej przewagi. W 7 minucie role na lodzie się odwróciły. Do boksu kar gości zjechał Bartosz Florczak, ukarany za zahaczanie. GieKSa nie była zbyt gościnna i chwilę później wynik potyczki otworzył Ben Sokay. Powróciliśmy więc dość szybko do gry w pełnych zestawieniach. W 13 minucie ładną akcją w tercji rywala popisał się Jean Dupuy i po chwili byliśmy świadkami drugiego gola dla GKS-u. W 17 minucie Marek Strzyżowski nieprzepisowo zahaczał rywala i przyjezdni znów musieli bronić w czwórkę. Na nic się to jednak zdało. Katowiczanie wykorzystali liczebną przewagę za sprawą precyzyjnego uderzenia Pontusa Englunda. Po pierwszej tercji w Katowicach na prowadzeniu katowicka drużyna 3:0.


Po zmianie stron gospodarze szybko podwyższyli prowadzenie. W 22 minucie czwartego gola dla GieKSy zdobył Brandon Magee. W 27 minucie na tablicy wyników już 5:0. Tym razem Filipa Świderskiego zdołał pokonać Patryk Wronka. W 31 minucie boks kar ponownie odwiedził Florczak ,ukarany za uderzanie kijem. Z kolei w 34 minucie sędziowie ukarali karą techniczną gospodarzy za nadmierną ilość graczy na lodzie. Żadna z obu przewag nie zakończyła się golem. Wynik meczu zmienił się dopiero w końcowych fragmentach drugiej odsłony. W 40 minucie Michała Kielera pokonał aktywny w drużynie gości – Florczak.


Trzecia tercja nie dostarczyła wielu emocji. Katowiczanie w pełni kontrolowali przebieg meczu. W 43 minucie na ławkę kar zjechał Kacper Niemczyk, ukarany za spowodowanie upadku przeciwnika. W 47 minucie przewinił z kolei Igor Smal, ukarany za uderzanie kijem. Obie drużyny nieskutecznie w grze z jednym zawodnikiem więcej. W 52 minucie wynik dzisiejszego meczu ustalił Bartosz Fraszko. GKS Katowice wygrał 6:1.  



GKS Katowice – STS Sanok 6:1 (3:0,2:1,1:0)


1:0 Ben Sokay (Stephen Anderson – Brandon Magee) – 06:31 (w przewadze 5/4)

2:0 Jean Dupuy (Mateusz Michalski – Christian Mroczkowski) – 12:17

3:0 Pontus Englund (Grzegorz Pasiut – Bartosz Fraszko) – 17:00 (w przewadze 5/4)

4:0 Brandon Magee (Igor Smal) – 21:59

5:0 Patryk Wronka (Santeri Koponen – Grzegorz Pasiut) – 26:03

5:1 Bartosz Florczak (Lauri Huhdanpaa) – 39:49

6:1 Bartosz Fraszko (Patryk Wronka – Pontus Englund) – 51:47


Sędziowie: Rafał Noworyta – Paweł Kosidło (główni), Mateusz Kucharewicz – Michał Kret (liniowi).

Kary: 6 min – 8 min

Widzów: 1354



GKS Katowice: Kieler (Murray) - Englund, Verveda, Wronka, Pasiut, Fraszko - Anderson, Maciaś, Dupuy, Sokay, Mroczkowski - Koponen, Michalski, Magee, Smal, Salituro oraz Hornik.

Texom STS Sanok: Świderski (Źrebiec) - Biłas, Hruzek, Huhdanpaa, Bukowski K. - Tamminen, Musioł, Sienkiewicz, Strzyżowski, Kovalchuk - Niemczyk, Florczak, Dulęba, Bryzgalov, Stetson oraz Koczera, Czopor, Ginda, Fus.


© 2025 PlanetOfHockey.com

O nas  |  Redakcja  |  Kontakt
Powered by