Nordycki klasyk nie zawiódł!
  Added 4 weeks ago   Skomentuj
Jacek Kopciński fot. Andre Ringuette | Getty Images
Po dniu przerwy wróciliśmy do rozgrywek turnieju 4 Nations Face Off organizowanego przez ligę NHL.

Pojedynki Szwedów z Finami zawsze niosą ze sobą dodatkowe emocje, podobnie jak spotkania np. Kanadyjczyków z Amerykanami. W sobotę w Montrealu doszło do właśnie takich meczów, które elektryzowały publiczność w Centre Bell Arena.


Początek spotkania przyniósł lepszą dyspozycję Trzech Koron. Szwedzi częściej przebywali w tercji obronnej rywali, częściej zagrażali bramce Finów i jako pierwsi znaleźli drogę do pokonania golkipera przeciwników. W 9. minucie wynik spotkania otworzył Mika Zibanejad, do którego krążek trafił w momencie, gdy Zibanejad był dokładnie przed bramką w przestrzeni między kołami wznowień. Błyskawicznie zawodnik New York Rangers oddał strzał i pokonał Kevina Lankinena.


Szybko jednak prysła radość Szwedów, którzy po dwóch minutach utracili prowadzenie. Wyrównującego gola zdobył Anton Lundell, który sfinalizował dwójkową kontrę z Eetu Luostarinenem.


Co więcej, to Finowie schodzili na pierwszą przerwę z prowadzeniem. Na 14 sekund przed końcem tercji Mikko Rantanen wykorzystał grę Suomi w przewadze i zdobył gola na wagę prowadzenie Finów. Rantanen skorzystał z dokładnego podania od Patricka Laine i tego, że golkiper Szwecji nie zdążył przesunąć się do drugiego słupka za krążkiem. 


Druga tercja upłynęła pod znakiem przewagi Trzech Koron. Szybko Szwedzi doprowadzili do wyrównania, a uczynił to Rasmus Dahlin w 26. minucie gry z najbliższej odległości dobijając krążek do fińskiej bramki po strzale Lucasa Raymonda i dobitce Joela Eriksson Eka.


To także obrońca zdobył kolejnego gola, który tym razem wyprowadził na prowadzenie Szwecję. Kontratak Trzech Koron na gola zamienił Erik Karlsson, posyłając precyzyjny strzał po “krótkim” słupku fińskiego golkipera. 


Finom udało się jednak odpowiedzieć jeszcze w tej tercji. W 38. minucie Filipa Gustavssona pokonał Aleksander Barkov. Kapitan Suomi niemal do pustej bramki dobił krążek po strzale Olliego Maatty.


W trzeciej tercji bramek nie oglądaliśmy, zatem o końcowym rozstrzygnięciu decydować miała dogrywka. Dodatkowy czas gry zakończył nam nordycki klasyk już po 109 sekundach, bo po takim czasie skapitulował golkiper reprezentacji Szwecji. “Złotego” gola zdobył Mikael Granlund, który przejął krążek we własnej tercji obronnej i po samotnym rajdzie umieścił “gumę” w siatce, strzałem pomiędzy parkanami Gustavssona.


Szwecja - Finlandia 3:4d. (1:2, 2:1, 0:0, 0:1d.)

1:0 Mika Zibanejad (08:25)

1:1 Anton Lundell - Eetu Luostarinen - Patrick Laine (10:58)

1:2 Mikko Rantanen - Patrick Laine - Sebastian Aho (19:46, w przewadze)

2:2 Rasmus Dahlin - Joel Eriksson Ek - Lucas Raymond (25:06)

3:2 Erik Karlsson - William Nylander (30:32)

3:3 Aleksander Barkov - Kappo Kakko - Olli Maatta (37:05)

3:4 Mikael Granlund - Niko Mikkola (61:49)


Minuty karne: 4 - 4

Strzały: 24 - 21

Widzów: 21 105



© 2025 PlanetOfHockey.com

O nas  |  Redakcja  |  Kontakt
Powered by