Remis! Torunianie wykorzystują atut własnego lodu!
  Added 9 months ago   Skomentuj
Jacek Kopciński fot. Róża Koźlikowska | Planet of Hockey
Przynajmniej sześć spotkań ćwierćfinałowych zobaczymy w rywalizacji czwartej i piątej drużyny sezonu zasadniczego THL. Po czterech meczach pomiędzy JKH GKS-em Jastrzębie i KH Energą Toruń mamy remis - 2:2!

Hokejowe szachy oglądaliśmy od pierwszych chwil na toruńskim lodowisku podczas czwartego meczu ćwierćfinałowego pomiędzy KH Energą Toruń i JKH GKS-em Jastrzębie. Wiadome było, że rywalizacja w tej parze nie zakończy się po czterech meczach (w przeciwieństwie do innych serii).  


Doskonale dysponowani w tym starciu byli bramkarze obu ekip. Anton Svensson i Vilho Heikkinen prześcigali się w udanych interwencjach, chroniąc swoje drużyny przed stratą bramki. 


Przełamanie strzeleckiej niemocy przyszło dopiero w 50. minucie meczu, gdy wynik spotkania otworzył Roman Rac. Fatalny w skutkach błąd popełnił jeden z defensorów “Stalowych Pierników”, który niedokładnie próbował wyprowadzić krążek z własnej tercji. Pechowo dla torunian “guma” wylądowała na kiju Romana Raca. Słowacki napastnik bez większych problemów wjechał w tercję obronną rywali i oddał z pozoru niegroźny strzał, który zaskoczył golkipera KH Energi Toruń. 


Jastrzębianie mądrze bronili korzystnego rezultatu i gdy wydawało się już, że hokeiści ze Śląska odniosą trzecie zwycięstwo w serii, torunianie postawili wszystko na jedną kartę, wycofując Antona Svenssona do boksu i wprowadzając dodatkowego napastnika. 


Wybuch radości na Tor-Torze przyszedł na 19. sekund przed końcem trzeciej tercji, gdy bramkę wyrównującą zdobył Ruslan Bashirov. 


Gol zawodnika z kazachskim paszportem był jednak połową sukcesu dla torunian, którzy chcieli za wszelką cenę przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. 


W podstawowym czasie gry nie udała im się ta sztuka; podobnie w dogrywce, w której lepsze okazje do strzelenia bramki mieli… goście. Doskonałe akcje marnowali m.in. Martin Kasperlik czy Hannu Kuru. 20-minutiwa dogrywka nie przyniosła jednak bramki, przez co to rzuty karne miały decydować o końcowym rezultacie czwartego spotkania ćwierćfinałowego. 


W serii najazdów, bezbłędny okazał się Anton Svensson, który obronił wszystkie próby jastrzębian. Golkiper JKH z kolei skapitulował raz, przy rzucie karnym wykonywanym przez Roberta Arraka, dzięki czemu to gospodarze triumfowali, doprowadzając do remisu w serii. 


KH Energa Toruń - JKH GKS Jastrzębie 2:1 (0:0, 0:0, 1:1, 0:0d., 1:0k.)

0:1 Roman Rac (49:31)

1:1 Ruslan Bashirov - Erik Embrich - Pauls Svars (59:41, bez bramkarza)

2:1 Robert Arrak (80:00, decydujący karny)


Sędziowali: Michał Baca i Andrzej Nenko (główni) - Maciej Byczkowski i Michał Żak (liniowi)

Minuty karne: 14 - 14

Strzały: 38 - 41

Widzów: 2290


KH Energa Toruń: Svensson - Henriksson, Lawlor (2); Denyskin, Syty (2), Bashirov (2) - Svars, Zieliński; K. Kalinowski, Embrich, Paakola - Thyni Johansson, Jaworski; Fjodorovs (4), Arrak, Vorona - Gimiński (4), Maćkowski; Kogut, Prokurat, M. Kalinowski.

Trener: Juha Nurminen


JKH GKS Jastrzębie: Heikkinen - Ronkainen (2), Makela; Kaleinikovas, Kuru, Pulkkinen - Zurek, Bagin; Kasperlik (2), Rac, Petras (8) - Blomberg, Zalamay; Urbanowicz, Kiełbicki, Kamiński - Kunst (2), Górny; R. Nalewajka, Ł. Nalewajka, Ślusarczyk.

Trener: Robert Kalaber



© 2025 PlanetOfHockey.com

O nas  |  Redakcja  |  Kontakt
Powered by