Powrót z dalekiej podróży
  Added One month ago   Skomentuj
Borys Kymona fot. Matt Zambonin | IIHF
Aż do ostatniego meczu Norwegowie musieli czekać na swoje pierwsze zwycięstwo. Przyszło ono w odpowiednim momencie, bo dzięki temu przed ostatnim dniem fazy zasadniczej są już pewni utrzymania. Minimalna porażka nie daje takiego spokoju Węgrom, którzy muszą czekać na jutrzejszy mecz Kazachstanu ze Szwajcarią.

Norwegowie od początku spotkania starali się zdominować rywala i uciec z miejsca spadkowego, na którym prze meczem się znajdowali. Wynik otworzyli już w 7. minucie prezentując świetną kontrę. Na buliku przed norweską bramką gumę w głupi sposób stracił Janos Hari, co szybko wykorzystał Michael Brandsegg-Nygard uruchamiając podaniem Noaha Steena, a ten pewnym strzałem pokonał Bence Balizsa. Madziarzy pomimo prób wyrównania musieli obejść się smakiem.

Do drugiej odsłony Węgrzy podeszli z mocnym postanowieniem poprawy. Gracze znad Balatonu robili wszystko, żeby obrócić kartę i doprowadzić do remisu. Oddali aż 11 strzałów i przez 4 minuty grali w przewadze, jednak cały wysiłek zakończył się na.. obitym słupku. Podczas gry w pięciu na czterech Milan Horvath dostał gumę na bulik, po czym jego strzał ominął Tobiasa Normanna i trafił w słupek powodując głuchy dźwięk aluminium, które sygnalizowała, że nie ma bramki. Pomimo takiej przewagi już do końca tercji zabrakło im tej jednej, jedynej akcji, która zmieniłaby obraz sytuacji.

Ostatnie 20 minut to był sygnał dla Norwegów, że żarty się skończyły i trzeba wziąć się do roboty, żeby uchronić się przed spadkiem. Węgrzy nie mieli w tej tercji nic do powiedzenia,a najlepszym znakiem tego był fakt, że oddali w niej zaledwie dwa strzały. Ich rywale natomiast, wprost przeciwnie, nie zwiększyli swojego prowadzenia tylko i wyłącznie dzięki kapitalnej dyspozycji Bence Balizsa. Były bramkarz JKH GKSu Jastrzębie spisywał się dzisiaj znakomicie broniąc prawie każdą sytuację. Na ostatnią minutę trener Gergely Majoross postanowił ściągnąć z lodu golkipera i jeszcze po raz ostatni poderwać zespół do ataku. Nic to jednak nie dało i po meczu to ich rywale mogli skoczyć sobie w objęcia.



Węgry – Norwegia 0:1 (0:1, 0:0, 0:0)

0:1 Noah Steen – Michael Brandsegg-Nygard (06:28)

Sędziowali: Andris Ansons i Mike Langin (główni) –  Oto Durmis i Patrick Laguzov (liniowi)
Minuty karne: 8-12
Strzały celne: 17-25
Widzów: 2808

Węgry: Balizs (do 59:00) – M. Horvath, Nilsson; Erdely (2), Hari, Gallo – Garat, Tornyai (2); Horvath, Szongoth, Terbocs – Szabo, Ortenszky; Mihalik, Nagy (2), Papp – Szathmary, Vincze; Nemeth, Laskawy (2), Mihaly
Trener: Gergely Majoross

Norwegia: Normann – Lilleberg, Engebraten; Elvsveen, Olsen Salsten, Ronnild (2) – Hansen, Solberg (2); Brandsegg-Nygard, Steen (2), Vesterheim – Hurrod (2), Kroghdal; Vikingstad, Bakke Olsen, Olsen – Martinsen (2), Salstem; Berglund, Johnsen, Edvardsen
Trener: Tobias Johannson

© 2025 PlanetOfHockey.com

O nas  |  Redakcja  |  Kontakt
Powered by