Hockey, bloody hell!
  Added One month ago   Skomentuj
Borys Kymona fot. Matt Zambonin | IIHF
Za to kochamy hokej! Dzisiejsze spotkanie w Herning zostanie na długo w pamięci fanów i nic dziwnego. Nie codziennie pokonuje się Kanadę w tak dramatycznych okolicznościach. Jeszcze nieco ponad 2 minuty przed końcem Duńczycy przegrywali, jednak bardzo szybko odwrócili kartę i to oni wychodzą z tego starcia zwycięsko. Kanada, która na turniej przyjechała z jasnym celem, jakim był tytuł musi znieść gorycz zawodu i porażki, natomiast ich rywale mogą szykować się do półfinału!

W pierwszej tercji Kanadyjczycy pomimo ogromnej przewagi na lodzie nie prezentowali się tak kapitalnie jak w fazie zasadniczej. Oczywiście, wciąż przeważali i częściej zagrażali bramce rywali. Zasadniczą przeszkodą do otwarcia wyniku był golkiper Duńczyków, Fredrik Dichow, który spisywał się dziś bardzo dobrze. Kapitalnie poradził sobie chociażby z próbą Macklina Celebriniego interweniując barkiem, instynktownie zbił przekierowanie Tysona Forestera i podskakując za pomocą łapaczki przeniósł próbę Phillipa Danaulta nad poprzeczką. Gospodarze imprezy także starali się ukłuć faworyzowanych przeciwników, lecz za każdym razem brakowało czegoś, żeby przechylić szale szczęścia na swą korzyść.

Następne 20 minut to pobudka Duńczyków, którzy pomimo faktu, ze odstawali w ilości strzałów nie robili sobie nic z renomy rywala i robili sporo wiatru pod ich bramką. Blisko do pierwszej bramki było tuż po przerwie, ale guma po probie Nicklasa Jensena ugrzęzła w parkanach Jordana Binningtona. Później w doskonałej sytuacji 2 na 1 mając przed sobą wyłącznie bramkarza z krążkiem minął się Niklas Ehlers powodując głośny pomruk zawodu na trybunach.

W międzyczasie swoje w duńskiej tercji robili także Kanadyjczycy, gdzie ciężko pracował Sidney Crosby, jednak trzeba było dzisiaj czegoś wyjątkowego, żeby pokonać Fredrika Dichowa. Na dobrą sprawę to Duńczycy otworzyli wynik. Morten Poulsen przejął bezpański krążek w tercji środkowej i pewnie wykończył akcję sam na sam. Wszystko byłoby pięknie, ale do gry szybko wmieszali się sędziowie z powodu zagrania krążka ręką. Przy konstruowaniu akcji krążek trafił do Poulsena przez podanie za pomocą dłoni z własnej tercji, czego zakazują przepisy. Kibice nie mogli pogodzić z tą decyzją nagradzając ich przeraźliwymi gwizdami.

Trzecia tercja tego spotkania mogłaby być scenariuszem dobrego thrillera. Początkowo nic nie zapowiadało jeszcze większych emocji, do momentu otwarcia wyniku. Kanadyjczycy w 46. minucie szybkimi podaniami wymieniali się krążkiem na małej przestrzeni, aż wreszcie „Sid the Kid” podał do Travisa Sanheima, a ten z bliska strzelił pierwszą bramkę w meczu. Tym razem to Duńczycy przeważali na tafle spychając rywali do defensywy. Mając za sobą trybuny grali jak natchnieni, ale wciąż brakowało najważniejszego: bramek. Sytuacja na lodzie diametralnie zmieniła się na 137 sekund przed końcem meczu. Do boksu zjechał Fredrik Dichow, a w jego miejsce na lód wskoczył dodatkowy zawodnik. Zakładając zamek Duńczycy dość długo szukali sobie miejsca do celnego uderzenia. Znalazł je wreszcie Nikolaj Ehlers oddając piekielnie mocny i precyzyjny strzał spod niebieskiej linii. Swoją robotę zrobił także Alexander True odpowiednio zasłaniając widok Jordanowi Binningtonowi i uskakując w odpowiednim momencie.

Gdy wydawało się, że czeka nas dogrywka wydarzyła się rzecz absolutnie nieprawdopodobna. Tablica świetlna wskazywała 48 sekund do końca, kiedy Nicklas Jensen podał spod bandy pod bramkę do Nicka Olsena. Napastnik gospodarzy wymanewrował golkipera i pewnym strzałem pod poprzeczkę wyprowadził swoją kadrę na autostradę do zwycięstwa. Eksplozje radości na trybunach trudno opisać, jednak nie ma się co dziwić. W ostatnich sekundach to Kanadyjczycy resztkami sił starali się jeszcze odwrócić kartę, lecz nic z tego. Ich przeciwnicy robili wszystko, żeby tylko nie dopuścić ich do sytuacji strzeleckiej, co się udało. Dania dokonała niemżliwego i zagra w półfinale!



Kanada – Dania 1:2 (0:0, 0:0, 1:2)

1:0 Travis Sanheim – Sidney Crosby – Travis Konecny (45:17)
1:1 Nikolaj Ehlers – Markus Lauridsen – Patrick Russell (57:43, z pustą bramką)
1:2 Nick Olesen – Nicklas Jensen (59:12)

Sędziowali: Andris Ansons i Christoffer Holm (główni) –  Onni Hautamaki i Daniel Hynek (liniowi)
Minuty karne: 6-10
Strzały celne: 40:33
Widzów: 10500


Kanada: Binnington (do 59:12) – Sanheim, Spurgeon; O’Reilly (4), MacKinnon, Konecny (2) – Weegar, Dobson; Celebrini, Crosby. Foerster – Matheson, Montour; Cuylle, Fantilli, Johnson – Evans, Schenn; Danault, Martone
Trener: Dean Evanson

Dania: Dichow (do 57:24, od 57:43) – Brugisser (2), Jensen Aabo; Olesen, Moelgaard, Ehlers – Lassen, Lauridsen; Rondbjerg, Russel, Nicklas Jensen – Koch, Lauridsen; Aagaard, True, Blichfield (2) – Nicholas Jensen (2), From; Poulsen, Wejse (2), Bau
Trener: Mikael Gath


© 2025 PlanetOfHockey.com

O nas  |  Redakcja  |  Kontakt
Powered by