Najwcześniej do gry w niedzielnej serii gier weszły gdańskie klubu. W Halli Olivia zespół Stoczniowca Gdańsk po raz drugi musiał uznać wyższość SMS-u PZHL Katowice, przegrywając dokładnie w takim samym stosunku bramkowym, co w sobotnim starciu z tym rywalem (2:8). Aż cztery gole uczniowie Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Katowicach zdobyli w trzeciej tercji. Dodajmy, że tylko Antoni Galant zdobył w tym spotkaniu więcej niż jedną bramkę (dwa gole).
Drugi gdański klub, “skazany” na grę w Elblągu, po raz drugi rywalizował o punkty z ekipą Opole United. W tym meczu gdańszczanie długo szukali sposobu na rywali z Opola, którzy wyraźnie wyciągnęli wnioski z sobotniej porażki. Ostatecznie jednak przewaga opolan (2:0 po pierwszej tercji) została zniwelowana, a cały mecz ekipa Fudeko GAS Gdańsk wygrała 5:3. Zawodnikiem meczu okrzyknąć można autora dwóch trafień Patryka Napiórkowskiego.
Co nie udało się ekipie z Opola, udało się drużynie Naprzodu Janów Katowice. W sobotę janowianie musieli uznać wyższość MMKS Podhala Nowy Targ, a w niedzielę podopieczni Grzegorza Klicha wzięli rewanż na graczach ze stolicy Podhala. Po bardzo wyrównanym i twardym spotkaniu obecni mistrzowie ligi wygrali 6:4. Dodajmy, że w zespole z Nowego Targu hat-trickiem popisał się Łukasz Kamiński, z kolei w drużynie Naprzodu oglądaliśmy sześć bramek zdobytych przez sześciu różnych zawodników.
1. liga hokeja na lodzie — wyniki 05.10
GKS Stoczniowiec Gdańsk - SMS PZHL Katowice 2:8
Fudeko GAS Gdańsk - Opole United 5:3
Naprzód Janów Katowice - MMKS Podhale Nowy Targ 6:4
