Bartosz Fraszko: Mieliśmy trudne momenty w tym sezonie
Added One week ago
Skomentuj
Katarzyna Ziewacz
fot. Planet of Hockey
Po zwycięskim meczu, który – zdaniem zawodnika – nie był idealny, ale pozwolił odzyskać drużynie skuteczność, hokeiści GKS-u Katowice podtrzymali nadzieje na awans do czołowej „czwórki” ligi. Z Bartoszem Fraszko rozmawialiśmy o kluczu do osiągniętego wyniku, walce o awans do Pucharu Polski, nastawieniu przed wyjazdowym pojedynkiem w Sosnowcu, a także o jego unikalnym doświadczeniu gry na lodowisku Satelita.
Katarzyna Ziewacz: Przede wszystkim wszystkiego najlepszego z okazji urodzin od całej redakcji Planet of Hockey.
Bartosz Fraszko: Dziękuję bardzo.
KZ: Super mecz, wynik też super, dosyć wysoki dzisiaj. Jak się czujesz po tym spotkaniu?
BF: Wydaje mi się, że to był, nie powiem, że dobry mecz, bo było wiele mankamentów, ale niezły mecz w naszym wykonaniu. Fajnie, że zaczęliśmy strzelać bramki. Mogło być ich więcej, ale i tak cieszymy się z tego, co dzisiaj było.
KZ: Coś takiego chyba doda wam ducha walki.
BF: Dokładnie. Mieliśmy trudne momenty w tym sezonie i cały czas walczymy o tę czwórkę, żeby być w tym pucharze. Teraz czeka nas ciężki mecz w Sosnowcu, na ciężkim terenie, ale pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie już z nimi wygrać.
KZ: Jak wasze nastawienie właśnie przed tym Sosnowcem?
BF: Wiemy, jak tam się gra. Będzie na pewno pełna hala, tak jak mówiłem, ciężki teren, ale my jedziemy po to, żeby tam wygrać, a nie tylko zagrać.
KZ: Jak zapatrujesz się na puchar? Czy jak oceniasz wasze szanse?
BF: Szanse jeszcze mamy, bo gdybyśmy ich nie mieli, to byłaby inna rozmowa. Sami sobie trochę zawaliliśmy sprawę w tym sezonie z tą czwórką, ale jesteśmy dalej w grze i robimy wszystko, aby dostać się do tej czwórki. Dzisiaj pokazaliśmy, że ta skuteczność powoli do nas wraca.
KZ: Zdecydowanie. Teraz takie pytanie troszkę z innej beczki. Jak gra ci się na tym lodowisku tutaj? Jak oceniasz Satelitę? Napisałam artykuł jakiś czas temu na temat Satelity i chcę go trochę uzupełnić o wypowiedzi zawodników.
BF: Ja już tu dobrych parę lat gram na tym lodowisku. Nasi kibice są wspaniali. Bardzo często wypełniają ją do ostatniego krzesełka, więc to sama przyjemność grać dla takich kibiców. Wiadomo, że jest to już wysłużony obiekt, ale ma on swój taki unikalny klimat i ja osobiście się super tutaj czuję.
KZ: Masz jakąś rutynę pomeczowa? Dzisiaj pewnie świętujesz, ale normalnie jaka jest twoja rutyna – coś, co pomaga ci się zregenerować.
BF: Zjeść coś dobrego, spędzić zazwyczaj czas z żoną, wyjść na spacer i być gotowym następnego dnia na poranny trening.
