Piątkowy mecz na stadionie zimowym w Sosnowcu rozpoczęliśmy w prawdziwie halloweenowym klimacie. Lepiej w nim odnaleźli się goście, którzy już w 3. minucie objęli prowadzenie. Bartosz Fraszko popisał się skuteczną dobitką po uderzeniu Travisa Vervedy. Katowiczanie poszli za ciosem i w 7. minucie prowadzili już 2:0. Tym razem na listę strzelców wpisał się kapitan GieKSy – Grzegorz Pasiut, któremu asystował wcześniej wspomniany Fraszko. Po tym trafieniu trener gospodarzy – Matias Lehtonen błyskawicznie poprosił o czas dla swojego zespołu. Podopieczni Jacka Płachty wyśmienicie weszli w dzisiejszy mecz. Miejscowi wyglądali na nieco zagubionych takim obrotem spraw. W 12. minucie doszło do spore zamieszania pod bramką GKS-u. Ostatecznie Michał Kieler zdołał zamrozić krążek. Minutę później byliśmy świadkami pierwszego wykluczenia w dzisiejszej potyczce i to od razu była kara obustronna. Za atak kijem trzymanym oburącz na ławkę kar zjechał Joni Piipponen, a także Aleksi Varttinen. Pierwsza odsłona meczu w Sosnowcu zakończyła się wynikiem 2:0 dla GKS-u Katowice.
Po zmianie stron tempo gry nadal nie zawodziło. Obie drużyny walczyły o każdy centymetr lodu. W 23 minucie w karnym boksie po raz kolejny pojawił się Piipponen, ukarany za rzucenie rywala na bandę. Przyjezdni nie zdołali wykorzystać liczebnej przewagi. W 26. minucie na trybunach w Sosnowcu nastała cisza. Prowadzenie GieKSy podwyższył Jean Dupuy, wykorzystując świetne podanie od Mateusza Bepierszcza. Chwilę później Błażej Chodor ostro przy bandzie potraktował przeciwnika i musiał zjechać na ławkę kar, aż na pięć minut. Sosnowiczanie błyskawicznie rzucili się do ataku. W 31. minucie krążek znalazł się w bramce Kielera po strzale Arona Chmielewskiego. Wcześniej jednak sędziowie dopatrzyli się spalonego na niebieskiej linii. Gola więc nie uznano. Z każdą upływającą minutą coraz częściej dochodziło do większych lub mniejszych spięć pomiędzy zawodnikami. Niedługo później sędziowie nałożyli kolejne obustronne wykluczenie. Za ostrość w grze przymusowy odpoczynek zaliczył Sebastian Brynkus i Mateusz Michalski. W tej samej minucie Fraszko nie wykorzystał okazji sam na sam. W 36. minucie Kieler obronił groźne uderzenie autorstwa Michała Bernackiego. Po 40 minutach w Sosnowcu na trzybramkowym prowadzeniu katowicka drużyna.
W trzeciej tercji oglądaliśmy więcej nieczystych zagrań i ta tercja trzeba uczciwie przyznać pod względem sportowym, nieco zawiodła. Zaczęło się dość obiecująco, bo w 41. minucie Dupuy w dogodnej sytuacji minimalnie chybił. Zaraz później na ławkę kar trafił Varttinen, ukarany za rzucenie na bandę. Po chwili do Varttinena dołączył za uderzanie kijem Dupuy. Gospodarze nawet podwójnej liczebnej przewagi nie zdołali zamienić na gola. W 44. minucie kolejne obustronne wykluczenie i odpoczynek dla Vaino Sirkii i Vervedy. W 46. minucie za spowodowanie upadku przeciwnika do boksu kar zjechał Bepierszcz. Gospodarze bili głową w mur, a ścianą nie do przejścia okazał się Kieler. W 52. minucie miejscowi popełnili błąd przy zmianie i zostali ukarani karą techniczną. Minutę później jeszcze Michał Kotlorz trafił do karnego boksu. Wicemistrzowie Polski nie zdołali podwyższyć prowadzenia. W 59 minucie sosnowiczanie wycofali bramkarza. Chwilę wcześniej tym razem przyjezdni przy zmianie popełnili błąd. Wynik meczu nie uległ już jednak zmianie. GKS Katowice wygrał dziś w Sosnowcu 3:0.
ECB Zagłębie Sosnowiec – GKS Katowice 0:3 (0:2,0:1,0:0)
0:1 Bartosz Fraszko - Travis Verveda – Patryk Wronka (03:25)
0:2 Grzegorz Pasiut - Bartosz Fraszko (06:15)
0:3 Jean Dupuy - Mateusz Bepierszcz – Kacper Maciaś (26:09)
Sędziowali: Mateusz Krzywda i Paweł Kosidło (główni) - Piotr Podlas – Michał Gerne (liniowi)
Minuty karne: 12 (w tym 2 min. tech.) – 19 (w tym 2 min. tech.)
Strzały: 31- 23
Widzów: 2568
ECB Zagłębie Sosnowiec: Halonen – Sozanski, Ciura; Jokinen, Seppala, Brynkus – Wanacki, Biłas; Chmielewski, Roine, Piipponen – Kotlorz, Krawczyk; Sirkia, Alanen, Bernacki – Kaczyński, Włodara; Sołtys, Nahunko, Gromadzki.
Trener: Matias Lehtonen
GKS Katowice: Kieler - Maciaś, Hoffman; Wronka, Pasiut, Fraszko - Varttinen, Verveda; Bepierszcz, Anderson, Dupuy - Runesson, Lundegard; Michalski, McNulty, Jonasz Hofman - Chodor, Kosmęda; Koivusaari, Dawid, Jakub Hofman.
Trener: Jacek Płachta
