Mariusz Czerkawski to zarówno jeden z najlepszych polskich hokeistów jak i sportowców w historii. Jest uosobieniem sukcesu osobistego i sportowego, do którego doszedł własną pracą, okupioną latami wyrzeczeń i ciężkich treningów. Dzięki swemu talentowi i determinacji osiągnął sukces o jakim nie śniło się wielu hokeistom, pokazując iż wywodząc się z tak ubogiego, jeśli chodzi o hokej kraju, można osiągnąć wiele i wspiąć się na wyżyny. Mariusz doskonale odnalazł się również w czasie, w którym przyszło mu zawiesić łyżwy na przysłowiowym kołku, ukazując iż hokeista to nie tylko „goryl” nie potrafiący nic innego jak tylko „ślizgać się po lodzie” ale wszechstronnie utalentowany człowiek, posiadający pasje, potrafiący zadbać o własne interesy, realizujący mnóstwo inicjatyw oraz celebryta umiejący inteligentnie i z polotem wypowiadać się na tematy nie tylko związane ze sportem. To wszystko sprawiło że Mariusz Czerkawski stał się wzorem i idolem dla wielu młodych adeptów hokeja, którzy ciężko trenując, są przekonani że skoro jemu udało się wybić i zaistnieć w najlepszej hokejowej lidze świata, im również może być to dane.
fot. ONS / gala.pl
Hokeista urodził się 13 kwietna 1972 roku w Radomsku. W dzieciństwie wraz z rodzicami przeprowadził się do Tychów, gdzie rozpoczął przygodę z hokejem. W 1991 roku na młodego zawodnika z Polski, zwrócili uwagę skauci słynnego Boston Bruins, dzięki czemu 22 lipca 1991 roku został wybrany w 5 rundzie draftu NHL z nr. 106. Nie dane mu było jednak od razu zadebiutować w najlepszej lidze świata, gdyż działacze „Niedźwiadków” uznali iż lepszym wyjściem dla młodego zawodnika będzie wypożyczenie do mocnej ligi w Europie i nabranie hokejowych szlifów. I tak oto 26 września zadebiutował w szwedzkiej drużynie Djurgårdens IF w najwyższej klasie rozgrywkowej Elitserien. W barwach klubu ze Sztokholmu rozegrał 39 meczy, notując 8 goli i 5 ayst, a w fazie play-off rozegrał 3 spotkanie nie notując żadnego punktu. W następnym sezonie Czerkawski został wypożyczony do II-ligowego Hammarby IF i jak sam przyznał w licznych wywiadach, w tym momencie przyszedł moment zwątpienia, gdyż sam nie wiedział jak potoczy się dalej jego kariera. Nigdy jednak ani przez chwilę nie zwątpił w sens podjętej przez siebie decyzji o wyjeździe zagranicznym. Jak się okazało dopiero w drugiej lidze szwedzkiej mógł rozwinąć skrzydła, zostając jednym z najskuteczniejszych zawodników w historii Hammarby, zdobywając w 45 meczach 55 bramek i 37 asyst. Po tak świetnym sezonie powrócił do Djurgårdens, będąc już tylko o krok od ligi NHL.
W najlepszej lidze świata NHL Mariusz Czerkawski zadebiutował 9 kwietnia 1994 roku w Bostonie przeciwko Tampa Bay Lightning, jednak jego drużyna Boston Bruins przegrała 3:0, a bramki padały gdy Polak przebywał na lodzie. W Boston Bruins Czerkawski grał do sezonu 1995/96, w którym zaliczył jeszcze 24 występy w barwach drużyny z Edmonton, by następnie na 7 kolejnych sezonów ( Z roczną przerwą w roku 2002-03 na grę w Montreal Canadiens i w drużynie farmerskiej Hamilton Buildogs) zakotwiczyć w New York Islanders. Sezon 2004/05 z powodu lockoutu w NHL spędził w Djurgårdens, by w kolejnym powrócić za ocean i podpisać kontrakt z „Klonowymi liśćmi” z Toronto, skąd w tym samym sezonie przeniósł się ponownie do Bostonu. Mariusz Czerkawski łącznie przez 10 sezonów w NHL rozegrał w sezonie regularnym 745 spotkań, notując 435 punktów (215 goli i 220 asyst). W play-off rozegrał 42 mecze strzelając 8 goli i zdobywając 7 asyst.
Kolejnym krokiem w karierze Polaka był szwajcarski klub Rapperswil-Jona Lakers, w którym spędził dwa lata po czym ogłosił zakończenie kariery. Ostatnią jednak drużyną w której zagrał oficjalne spotkanie był macierzysty klub Polaka GKS Tychy, jednak z powodu remontu lodowiska pożegnalne spotkanie odbyło się dopiero 5 stycznia 2009 roku, kiedy to tyska drużyna zmierzyła się z nieistniejącym już obecnie Stoczniowcem Gdańsk. Był to jedyny oficjalny mecz Czerkawskiego w tyskiej drużynie po powrocie do kraju.
Mariusz Czerkawski wielokrotnie przywdziewał barwy Reprezentacji Polski na różnych szczeblach wiekowych. W 1990 roku został najlepszym strzelcem podczas Mistrzostw Europy Juniorów a w tym samym roku na MŚ juniorów gr. B został nie tylko najlepszym strzelcem ale również najlepiej punktującym graczem dzięki czemu został wybrany „Najbardziej Wartościowym Graczem” mistrzostw. Na szczeblu seniorskim reprezentował Polskę na Igrzyskach Olimpijskich w Albertville w 1992 roku oraz wielokrotnie na turniejach mistrzostw świata. W roku 2000 jako pierwszy Polak w historii wziął udział w Meczu Gwiazd NHL w Toronto gdzie zaliczył asystę przy golu Miroslava Satana. Oprócz tego ma na koncie tytuły króla strzelców 2 ligi szwedzkiej oraz Szwajcarskiej Ekstraklasy a także był najlepszym strzelcem drużyny NY Islanders w latach 1999, 2000 i 2004.
Po zakończeniu kariery Mariusz Czerkawski poświęcił się innej sportowej pasji – golfowi. Oprócz tego jest komentatorem telewizyjnym a jego komentarz mogliśmy usłyszeć choćby podczas transmisji hokeja z igrzysk olimpijskich w Soczi. W 2012 roku został prezesem Stowarzyszenia Sport7, które ma na celu aktywizacje dzieci i młodzieży do uprawiania sportu. W tym samym roku ukazała się książka „Życie na lodzie” w którym hokeista opowiada historię swojej sportowej kariery. W 2013 roku w związku z planowanym powołaniem do życia drużyny Olivia Gdańsk i wystawieniem jej do gry w lidze KHL, byłemu hokeiście zaproponowano posadę dyrektora sportowego. Z planów gry polskiej drużyny nic jednak nie wyszło ze względów finansowych. Obecnie coraz bardziej spekuluje się iż Mariusz Czerkawski powinien zgłosić kandydaturę na stanowisko prezesa PZHL, z którego jakiś czas temu zrezygnował Piotr Hałasik. Czy tak się stanie i były hokeista rozpocznie nowy etap w życiu? Odpowiedz poznamy już w maju kiedy to odbędzie się walny zjazd PZHL.
Życzymy Panu Mariuszowi dalszych sukcesów w życiu osobistym i zawodowym, dziękując jednocześnie za lata wzruszeń i emocji jakie dostarczała nam jego gra. Mamy także nadzieję że wkrótce doczekamy się następców mistrza w osobach kolejnych polskich hokeistów w lidze NHL.