SzL:
Patrząc
na ostatnie wyniki krynickiej drużyny chyba nikt nie może być
zadowolony. Początki są świetne, natomiast co później dzieje się z
drużyną, że traci ona tyle bramek i zaczyna się gubić na lodowisku?
AP:
Liga
zaczęła się meczem z Mistrzem Polski poprzedniego sezonu - Unią
Oświęcim. Początek był obiecujący, lecz jak zawsze w naszym przypadku
jedna tercja decyduje o końcowym wyniku.Trudno powiedzieć dlaczego tak
się dzieje. Koncentracja w czasie meczu ulega załamaniu? To pierwszy mecz, więc zobaczymy jak kolejne się ułożą.
SzL:
Jaka obecnie panuje sytuacja w drużynie? Przed każdym meczem stawiacie sobie jakieś cele?
AP:
Każdy
mecz to nowe wyzwanie, zawsze przed nim stawiamy sobie cele i próbujemy
do nich dążyć. Atmosfera jest pozytywna, pomagamy sobie wzajemnie, lecz
jak w każdej innej drużynie, zdarzają się różne wymiany zdań. Staramy się
dużo rozmawiać i rozwiązywać wspólnie problemy.
SzL:
Jesteście
najmłodszą drużyną w lidze i chyba najmniej doświadczoną. Jak radzicie
sobie z bardziej doświadczonymi zawodniczkami na lodowisku? Odbiegacie
od nich poziomem - techniką?
AP:
Nie
da się ukryć, że jesteśmy najmłodsza drużyną. Posiadamy także
doświadczone zawodniczki o dłuższym stażu, lecz przeważają młodsze
koleżanki. Starsze dziewczyny chętnie pomagają naszym małym, uczącym się
jeszcze dziewczyną. Każdy mecz omawiany jest osobno,dobieramy taktykę do
każdego z osobna.
SzL:
Ostatni
mecz z Polonią nie przyniósł korzystnego rezultatu. Czego brakuje
drużynie, aby w końcu zagrała i wywalczyła pierwsze 3 punkty?
AP:
Ostatni
mecz był bardzo dobrym meczem, jeśli pominiemy drugą tercję. Jak
wspominałam wcześniej, zawsze jedną tercję mamy najgorszą, która decyduje o
końcowym wyniku. Mecz zaczął się obiecująco na naszą korzyść, lecz w
drugiej tercji coś pękło i straciłyśmy dużo bramek. Na pewno będziemy
dążyć do poprawy naszego słabego punktu.
SzL:
Jakie cele stawiacie sobie w tym sezonie?Walka o utrzymanie czy macie ochotę na coś więcej?
AP:
Cel
postawiłyśmy sobie już przed rozpoczęciem ligi. Chcemy grać w czwórce i
walczyć do końca. Ktoś kiedyś powiedział ''nie ważne jak zaczniesz, ważne
jak skończysz'' i tego się trzymajmy.