Święta Wojna dla biało-niebieskich!
  Dodano 5 lat temu   Skomentuj
Jacek Kopciński fot. Karolina Sommer
Hokeiści Re-Plast Unii Oświęcim odnieśli bardzo ważne zwycięstwo w PHL. Biało-niebiescy w spotkaniu 19. kolejki pokonali urzędujących mistrzów Polski 4:1.

Niemal w idealny sposób spotkanie w Oświęcimiu rozpoczęło się dla gospodarzy. Już w 22 sekundzie gry wynik meczu otworzył Luka Kalan, dając biało-niebieskim prowadzenie. Szybko stracona bramka podziałała mobilizująco na mistrzów Polski, którzy w podobny sposób odpowiedzieli w 9. minucie meczu. Clarka Saundersa pokonał Christian Mroczkowski, doprowadzając do remisu. Kolejne minuty przebiegały już jednak pod dyktando "Unitów". 

Podopieczni Nika Zupancica mieli bardzo dużo pracy w defensywie w drugiej tercji tego pojedynku. Mimo to Saunders pozostawał w tej odsłonie gry bezbłędny. Pewność w obronie skutkowała możliwością przeprowadzania kolejnych akcji ofensywnych i szukaniu swoich szans w kontratakach. Kolejne bramki w tym meczu były zatem kwestią czasu. Wyczekiwanie miejscowych kibiców zakończyło się w 32. minucie, gdy, strzałem spod linii niebieskiej, na prowadzenie Unię Oświęcim wyprowadził Jakub Saur. Choć to tyszanie mieli optyczną przewagę w tej tercji, to jednak gospodarze byli zdecydowanie bardziej skuteczni. Potwierdzili to tuż przed końcem drugiej odsłony meczu, gdy rzut karny wykorzystał Alexei Trandin, podwyższając prowadzenie biało-niebieskich.

Podobnie jak w drugiej, tak i w trzeciej tercji oświęcimianie szukali kolejnych bramek i po raz kolejny większych błędów nie popełniał Clarke Saunders, który do końca spotkania nie stracił już żadnej bramki. "Gumę" ze swojej siatki musiał za to wyciągać John Murray, który został pokonany po raz kolejny w 48. minucie spotkania - tym razem przez Damiana Piotrowicza.


Trenerski dwugłos:

Andrei Gusov, trener GKS-u Tychy:

- Gratuluję Unii zwycięstwa. Rywale bardziej chcieli wygrać ten mecz. Przeciwnicy zagrali bardzo dobrze początek meczu i całą pierwszą tercję. W drugiej tercji to my mieliśmy przewagę "terytorialną". Mieliśmy też więcej sytuacji strzeleckich, ale ich nie wykorzystaliśmy. Przeciwnik niestety strzelił dwie bramki. Końcówka tej tercji nas trochę "zabiła", bo w trzeciej odsłonie meczu nie było już w mojej drużynie chęci. Był to mocny, twardy, męski hokej. Podoba mi się taka gra, więc jestem zadowolony z tego jak to wyglądało, bo fajnie obserwuje się taką grę i taką atmosferę. Szkoda, że to nie my wygraliśmy, ale nie znam drużyny, która wygrywa wszystko.

Nik Zupancic, trener Re-Plast Unii Oświęcim:

- Po 14 dniach bez gry nigdy nie wiesz jak na taką przerwę zareaguje twoja drużyna. Ciężko pracowaliśmy przez ten czas, choć - podobnie jak Tychom - brakowało nam kilku zawodników. Cieszę się, że rozpoczęliśmy ten mecz bardzo mocno - dokładnie tak, jak chcieliśmy. Każdy z nas był w tym meczu na tej samej stronie. Graliśmy dobrze w pierwszej tercji; później złapaliśmy kilka kar, przez co wypadliśmy nieco z naszego rytmu. Mimo to udało nam się zdobyć trzeciego gola, przed końcem drugiej tercji. Była to dla nas spora zaliczka, bo później graliśmy na pełne cztery formacje, co zawsze ułatwia sprawę. Jestem naprawdę dumny z tej drużyny i cieszę się z atmosfery na trybunach. Cieszymy się z trzech punktów, wywalczonych przeciwko mistrzowi Polski i jednej z najlepszych drużyn w lidze, ale to tylko jeden mecz. Dziś jesteśmy zadowoleni, a jutro wracamy do treningów przed meczem Katowicami





Re-Plast Unia Oświęcim - GKS Tychy 4:1 (1:1, 2:0, 1:0)

1:0 Luka Kalan - Gregor Koblar - Andrej Themar (00:22)
1:1 Christian Mroczkowski - Bartłomiej Pociecha - Michael Cichy (08:45)
2:1 Jakub Saur - Miroslav Zatko - Dariusz Wanat (31:24)
3:1 Alexei Trandin (39:48, rzut karny)
4:1 Damian Piotrowicz - Luka Kalan (47:13)


Sędziowali: Paweł Meszyński i Mariusz Smura (główni) - Piotr Matlakiewicz i Marcin Młynarski (liniowi)
Minuty karne: 12 min - 10 min
Strzały: 31 - 29
Widzów: 2000


Re-Plast Unia Oświęcim: Saunders - Wanacki, Pretnar; Koblar, Kalan, Themar (2) - Bezuska, Luza; Kowalówka, Trandin, Przygodzki (4) - Saur, Zatko (4); Protasenja, Wanat (2), Malicki - Noworyta M., Noworyta P.;Piotrowicz, Krzemień, Raska.
Trener: Nic Zupancic


GKS Tychy: Murray - Yeronov (4), Novajovsky; Yafimenko (2), Komorski, Klimenko - Kolarz, Bryk; Jeziorski, Galant, Witecki - Pociecha (2), Ciura; Mroczkowski, Cichy, Szczechura - Gościński, Bizacki; Bagiński, Rzeszutko, Kogut.
Trener: Andrei Gusov

© 2024 PlanetOfHockey.com

O nas  |  Redakcja  |  Kontakt
Powered by