Skuteczna GieKSa! Teddy Da Costa show!
  Dodano 5 lat temu   Skomentuj
Grzegorz Mijalski fot. Sebastian Taborek
Hokeiści GKS-u Katowice pokonali w niedzielne popołudnie w "Satelicie" KH Energe Toruń 7:1. W spotkaniu 30 kolejki Polskiej Hokej Ligi, aż 3 bramki dla gospodarzy zdobył Teddy Da Costa.

Niedzielne spotkanie fenomenalnie rozpoczęło się dla gospodarzy. Już w 15 sekundzie w sytuacji sam na sam z bramkarzem torunian znalazł się Teddy Da Costa. Po jego strzale Patrik Spesny wjechał z krążkiem do bramki. Pozostawała kwestia tego, czy wcześniej napastnik GieKSy faulował. Wszelkie wątpliwości rozwiał sędzia główny, który po analizie video gola uznał. Zaraz po zdobyciu gola Francuz trafił na ławkę kar. Kuriozalna decyzja. Katowiczanie zaczęli mecz bardzo zdecydowanie. Chcieli ewidentnie pokazać, że zwycięstwo w Jastrzębiu – Zdroju nie było dziełem przypadku. Gospodarze byli tak naładowani, że bez problemowo przetrzymali okres gry w osłabieniu. W 5 minucie bliski podwyższenia prowadzenia był dzisiejszy solenizant – Kamil Paszek, który sprytnie przekierował krążek po strzale jednego z kolegów z ataku. Krążek minimalnie minął bramkę Spesnego. Przyjezdni na ataki GieKSy poważnie odpowiedzieli dopiero w 11 minucie. Sytuacji sam na sam z Robinem Rahmem nie wykorzystał jednak Denis Sergushkin. W 13 minucie w słupek trafia za to Tadej Cimzar. W 18 minucie szybka kontra gospodarzy, którą po raz kolejny skutecznie kończy Da Costa. To była popisowa tercja napastnika GieKSy, który był praktycznie widoczny wszędzie.

Druga tercja rozpoczęła się od okresu gry w przewadze gospodarzy. Torunianie karą mniejszą zostali ukarani w ostatnich sekundach pierwszej odsłony. Po dwóch minutach wynik nie uległ zmianie.  W 25 minucie trzecią bramkę dla GKS-u zdobył Jaakko Turtiainen. Fin występujący w barwach GieKSy pokonał Spesnego strzałem po lodzie. 4 minuty później było już 4:0 dla miejscowych. Tym razem Tadej Cimzar pokonał bramkarz gości strzałem spod bulika.  Zaraz po zdobyciu czwartej bramki goście stanęli przed szansą, by jeszcze wrócić do gry w tym spotkaniu. „Stalowe pierniki”, albowiem przez dłuższy okres zagrały z przewagą dwóch zawodników. To wynik kar mniejszych nałożonych na Mateusza Michalskiego i Filipa Starzyńskiego. Nawet takiej szansy goście nie potrafili zamienić na gola. Katowiczanie świetnie zagrali w defensywie, a i Rahm pewnie czuwał w bramce gospodarzy. W 34 minucie konstrukcję bramki sprawdził Da Costa. Krążek po strzale francuza trafił w poprzeczkę. Co nie udało się w tamtej chwili, udało się w 38 minucie. Głównym bohaterem któż by inny – Da Costa, który popisał się pięknym strzałem w samo okienko, ustalając tym samym wynik po drugiej tercji.

Początek trzeciej tercji nie zapowiadał sporych emocji, wszak zwycięzca meczu był już praktycznie znany. Goście przeprowadzili zmianę bramkarza. Tempo spotkania nieco zmalało. W 44 minucie Patryk Krężołek w sytuacji sam na sam nie dał szans Krzysztofowi Bojanowskiemu. Katowiczanie dominowali na lodzie, a zrezygnowani goście ograniczali się jedynie do przeszkadzania w wyprowadzaniu kolejnych ataków GieKSy. W 54 minucie hokeiści z Katowic zdobyli dla siebie jak się później okazało, ostatnią bramkę. Siódme trafienie dla GKS-u zaliczył Marcin Kolusz. Ta bramka nie była jednak ostatnim golem w całym meczu. Honorowe trafienie dla gości uzyskał w 57 minucie Yegor Feofanov z rzutu karnego. Wcześniej w sytuacji sam na sam z bramkarzem GieKSy zawodnika gości faulował Damian Tomasik. Ostatecznie GKS Katowice pokonał KH Energe Toruń 7:1, a bohaterem spotkania niewątpliwie stał się Teddy Da Costa, autor trzech goli i jednej asysty. 



GKS Katowice – KH Energa Toruń 7:1 (2:0, 3:0, 2:1)

1:0 Teddy Da Costa (Grzegorz Pasiut – Oskar Krawczyk) – 00:15

2:0 Teddy Da Costa (Marcin Kolusz) – 17:04

3:0 Jaakko Turtiainen (Nestori Lahde – Jussi Makkonen) – 24:03

4:0 Tadej Cimzar (Marcin Kolusz – Grzegorz Pasiut) – 28:16

5:0 Teddy Da Costa (Grzegorz Pasiut – Oskar Krawczyk) – 37:03

6:0 Patryk Krężołek (Teddy Da Costa – Jusso Salmi) – 43:33

7:0 Marcin Kolusz (Tuukka Rajamaki - Jussi Makkonen) – 53:10

7:1 Yegor Feofanov (rzut karny) – 56:47


Sędziowie: Bartosz Kaczmarek, Paweł Pomorzewski (główni), Grzegorz Cudek, Artur Hyliński (liniowi)

Strzały: 32 - 28

Kary: 12 min – 8 min

Widzów: 548 


GKS Katowice: Rahm (Kieler) - Franssila, Krawczyk, Da Costa, Pasiut, Krężołek - Salmi, Jaśkiewicz, Rajamaki, Makkonen, Turtiainen - Tomasik, Kolusz, Lahde, Cimzar, Michalski oraz Uski, Mularczyk, Starzyński i Paszek.

KH Energa Toruń: Spesny (Bojanowski) - Kozlov, Zieliński, Naparło, Fraszko, Kalinowski - Shkodenko, Eremenko, Sadretdinov, Feofanov, Sergushkin - Grebenyuk, Jaworski A., Minge, Jaworski J., Volzhankin oraz Skólmowski, Mazurkiewicz i Olszewski. 

© 2024 PlanetOfHockey.com

O nas  |  Redakcja  |  Kontakt
Powered by