Drużyna Gusova gorsza od mistrzów
  Dodano 4 lat temu   Skomentuj
Jacek Kopciński fot. Karolina Sommer / Planet of Hockey
Zwycięstwem GKS-u Tychy 4:2 zakończył się pojedynek tyszan z Tauron Podhalem Nowy Targ. Dla Andreja Gusova, trenera Szarotek i byłego szkoleniowca GKS-u Tychy była to pierwsza wizyta w Tychach po zmianie pracodawcy.

Pojedynek tyskiego GKS-u z Podhalem Nowy Targ od początku prowadzony był w dobrym tempie. Podrażnieni dwoma porażkami (w meczu o Superpuchar i w ostatnim ligowym meczu) tyszanie tworzyli więcej klarownych sytuacji strzeleckich, jednak na posterunku stał Przemysław Odrobny, który powrócił do składu "Szarotek" po ponad dwutygodniowej przerwie, jak sam zaznaczył, spowodowanej koronawirusem. Na pierwszą bramkę musieliśmy czekać do 19. minuty. Wówczas Jean Dupuy popisał się solowym rajdem lewą stroną lodowiska i zakończył akcję zdobyciem gola. 

Drugą tercję lepiej rozpoczęli przyjezdni, którzy już po 28 sekundach gry zdołali doprowadzić do wyrównania. Grę "Szarotek" w liczebnej przewadze zakończył Emil Svec, zdobywając bramkę na 1:1. Radość nowotarżan z remisu trwała jednak bardzo krótko. Już po kolejnych 150 sekundach "trójkolorowi" po raz drugi wyszli na prowadzenie. Tym razem "Wiedźmina" pokonał Alex Szczechura.  

Autor pierwszego gola w tym spotkaniu - Jean Dupuy - był też jednym z architektów trzeciej bramki dla mistrzów Polski. W 39. minucie Kanadyjczyk popisał się efektowną asystą przy trafieniu Jarosław Rzeszutki, który podwyższył prowadzenie GKS-u na 3:1. 

W trzeciej tercji obraz gry nie zmienił się. Obie ekipy prowadziły ciekawy, wyrównany bój o ligowe punkty, efektem czego były dwie bramki w tej odsłonie spotkania - po jednej dla każdej ze stron. Dla tyszan gola zdobył Szymon Marzec, który sam popędził w stronę Przemysława Odrobnego i, strzałem pod poprzeczkę, podwyższył prowadzenie "trójkolorowych", zaś dla "Szarotek", po raz drugi w tym meczu, Emil Svec, ustalając wynik na 4:2 dla gospodarzy. 

- Mecz był bardzo wyrównany, ale to przeciwnik wykorzystał swoje szanse. Moja drużyna zagrała dobrze, ale niewykorzystane okazje lubią się mścić - zaznaczył Andrei Gusov, podsumowując spotkanie ze swoim byłym klubem. 

Kolejny mecz tyszanie rozegrają w najbliższy piątek, rywalizując z Comarch Cracovią. Nowotarżanie przed przerwą reprezentacyjną rozegrają jeszcze dwa spotkania - we wtorek z GKH Stoczniowcem Gdańsk i w piątek z Re-Plast Unią Oświęcim. 




GKS Tychy - Tauron Podhale Nowy Targ 4:2 (1:0, 2:1, 1:1)

1:0 Jean Dupuy - Olaf Bizacki - Jarosław Rzeszutko (18:18)
1:1 Emil Svec - Michal Vachovec - Kacper Guzik (20:28, w przewadze)
2:1 Alex Szczechura - Filip Komorski - Jason Seed (22:58, w przewadze)
3:1 Jarosław Rzeszutko - Jean Dupuy - Szymon Marzec (38:41)
4:1 Szymon Marzec - John Murray (41:17)
4:2 Emil Svec - Mateusz Bepierszcz - Michal Vachovec (48:23)

Sędziowali: Paweł Breske i Wojciech Wrycza (główni) - Maciej Byczkowski i Grzegorz Cytawa (liniowi)
Minuty karne: 14 - 14
Strzały: 31 - 24
Widzów: bez udziału publiczności

GKS Tychy: Murray - Havlik (2), Bizacki; Gościński (2), Komorski (4), Jeziorski - Seed (2), Kotlorz; Witecki, Galant (2), Marzec - Ciura, Pociecha; Szczechura, Cichy, Mroczkowski (2) - Kogut, Gruźla, Krzyżek, Rzeszutko, Dupuy.
Trener: Krzysztof Majkowski

Tauron Podhale Nowy Targ: Odrobny (41:17 Bizub) - Birzins, Chaloupka; Svec (2), Vachovec (4), Bepierszcz (2) - Tomasik, Mrugała; Pettersson (2), Neupauer (2), Łyszczarczyk - Gajor (2), Sulka; Guzik, B. Wsół, Ankudinov - P. Wsół, F. Kapica; Worwa, Słowakiewicz, Bochnak. 
Trener: Andrei Gusov

© 2024 PlanetOfHockey.com

O nas  |  Redakcja  |  Kontakt
Powered by