Jacek Kopciński: W ostatnim meczu dość pewnie pokonaliście Comarch Cracovię. Wydaje się, że zmierzacie w dobrą stronę..
Paul Szczechura: - Jestem w Tychach dość krótko, ale już teraz wiem, że mamy bardzo dobry zespół. Każdy stara się na miarę swoich możliwości, wszyscy są razem, pracują jak zespół i sama atmosfera w drużynie jest bardzo dobra. Ja sam jakiś czas nie grałem, więc potrzebuję czasu, aby wrócić na pewien poziom. Potrzeba czasu, aby przyzwyczaić się do gry z nowymi zawodnikami, szybkości meczu. Muszę ciężko pracować, a myślę, że z każdym meczem będzie coraz lepiej.
JK: Na pewno w szatni powtarzaliście sobie, że Cracovia nie będzie łatwym przeciwnikiem...
PS: - Wiedzieliśmy, że nie będzie to łatwy mecz. Potraktowaliśmy rywali jak najbardziej poważnie i szybko zdobyliśmy kilka bramek.
JK: Zagrałeś już dwa mecze w barwach GKS-u Tychy. Jak podoba ci się w nowym klubie?
PS: - Naprawdę świetnie się tu czuje. Chłopaki są świetni, dużo przez ostatnie sezony osiągnęli . Gdy są w grupie widać, że świetnie się ze sobą czują i że bardzo dobrze się ze sobą rozumieją.
JK: Wspominałeś o tym, że wciąż potrzebujecie czasu...
PS: - Nieważne na jakim poziomie rywalizujesz. Jeśli przez jakiś okres czasu nie grałeś meczu, możesz nie wiedzieć jak zachować się w konkretnych sytuacjach meczowych. Twój mózg, ręce, nogi - to wszystko musi "nadrabiać" zaległości. Jestem jednak spokojny co do mojej dyspozycji. Każdego dnia chcę dawać drużynie więcej, by na play-offy grać na swoim poziomie.
JK: Po raz pierwszy dane ci grać z Alexem w jednej drużynie. Jak wrażenia?
PS: - Tak, ale to dokładnie taka sama sytuacja. Musimy przyzwyczaić się do gry ze sobą. Jesteśmy bardzo podobnymi zawodnikami. Musimy nauczyć się tego, gdzie który z nas jest i będzie na lodzie. Takie zachowania wymagają czasu i doświadczenia.
JK: Wielu kibiców sądziło pewnie, że będziecie rozumieć się bez słów i bez problemu znajdować się na lodzie...
PS: - Trochę tak jest, ale mam za sobą dopiero kilka treningów z drużyną. Takie automatyzmy na pewno przyjdą. Alex i Mike (Cichy - przyp. red.) to bardzo dobrzy zawodnicy. Oni muszą przywyknąć do mnie, a ja muszę przywyknąć do nich.
JK: Gra w PHL jest dla ciebie krokiem wstecz w twojej karierze?
PS: - Nie patrzę tak na to. To po prostu nowa okazja. Cieszę się, że tu jestem i cieszę się, że jestem częścią drużyny, która wygrywa. Żyję każdym kolejnym dniem.
JK: Wiem, że wielokrotnie śledziłeś rozgrywki PHL i mecze Alexa. Przez to chyba nie miałeś wygórowanych oczekiwań względem polskiej ligi?
PS: - Dobrych lig na całym świecie jest bardzo dużo. Jest w nich wielu bardzo dobrych graczy. Oczekiwałem, że znajdę tu ligę na dobrym poziomie i tak właśnie jest.
JK: Na pewno brakuje ci tu przede wszystkim kibiców...
PS: - Oczywiście, każdy z nas chciałby, aby kibice byli z nami i budowali atmosferę na trybunach. Jest jednak tak jak jest i musimy się z tym pogodzić...