Jastrzębie o krok od awansu
  Added 4 years ago   Skomentuj
Damian Rosół fot. Karolina Sommer / Planet of Hockey
Po ciekawym i bardzo wyrównanym spotkaniu o zwycięstwie jastrzębian nad Podhalem Nowy Targ musiała zadecydować dogrywka. Choć po dwóch tercjach wydawało się, że JKH kontrolowało przebieg spotkania, to w ostatniej odsłonie meczu zmotywowanym gospodarzom udało się doprowadzić do remisu, a tym samym do dogrywki. Niestety dla Szarotek w dodatkowym czasie swoją wyższość ponownie wykazali przyjezdni i zasłużenie pokonali ekipę Podhala. Ekipa Roberta Kalabera drzwi do awansu otworzyła sobie na oścież, brakuje im już tylko jednego triumfu.

Po dwóch wyjazdowych porażkach, mecz na własnym lodzie miał być dla zawodników Podhala szansą na powrót do rywalizacji. Dlatego też od pierwszych minut gospodarze próbowali narzucić swój styl gry. Szarotki rozpoczęły pojedynek w bardzo dobrym tempie i wydawało się, że agresywnością zaskoczyli rozleniwionych nieco jastrzębian.


Pierwszym sygnałem alarmowym dla gości była zmarnowana szansa Neupauera z czwartej minuty. Zawodnik Podhala w sytuacji jeden na jeden nie trafił w bramkę i skończyło się na strachu. Chwilę później przebudziło się JKH, ale po świetnej kontrze nie potrafiło pokonać dobrze spisującego się w linii bramkowej Brikuna. Kolejną sytuację dla gospodarzy miał Emil Svec, z tym, że trafił w słupek. Wreszcie, na cztery minuty przed końcem zobaczyliśmy bramkę.  Błąd jastrzębskiej obrony wykorzystał zupełnie niepilnowany Babintsev i ładnym strzałem pokonał Nechvatala.


Po tym trafieniu hokeiści z Nowego Targu nieco się rozluźnili, a na fatalne tego skutki nie musieliśmy czekać zbyt długo. Niecałe dwie minuty wystarczyły bowiem jastrzębianom na strzelenie gola wyrównującego i wyjścia na prowadzenie. Najpierw Urbanowicz dobił strzał Kasperlika, a chwilę później kontratak wykończył Zackary Phillips. Zamiast zejść do szatni z jednobramkowym prowadzeniem Podhale musiało myśleć o odrabianiu strat. 


W drugiej tercji emocje bramkowe nieco opadły, a to za sprawą doskonale grającej, zwłaszcza w obronie drużynie JKH. Jastrzębie zdominowało tercję, a próby doprowadzenia do wyrównania przypominały powiedzenie o biciu głową w mur. Przewagę goście udokumentowali jednym trafieniem. Ponownie o bramce zadecydowała sztuka kontrataku. Strzał na bramkę oddał Sawicki, a Sevcenko dobitką pokonał Brikuna po raz trzeci. Rozbite Podhale do końca tej tercji nie potrafiło już poważniej zagrozić bramce Nechvatala. JKH na drugą przerwę schodziło z zaliczką dwóch goli.


Nie wiemy co wydarzyło się w szatni gospodarzy podczas 15 minut odpoczynku, ale na ostatnią odsłonę wyjechała już zupełnie inna drużyna. Skuteczna, nastawiona na odrobienie strat, zdeterminowana by tego pojedynku nie przegrać. Takie nastawienie zaprocentowało nie tylko dwoma trafieniami, ale co może nawet ważniejsze, cieszącym oko kibica hokejem. O ile pierwszy gol Sveca był jeszcze dziełem bardziej przypadku niż dobrze rozegranej przewagi, to drugie trafienie  Kaspera Bryniczki to hokej w najlepszym wydaniu. Obsłużony fantastycznym podaniem Mrugały, Bryniczka z najbliższej odległości pokonał jastrzębskiego bramkarza. O zwycięstwie jednej z ekip miała zatem zadecydować dogrywka. 


W doliczonym czasie gry dość szybko gospodarzom przytrafił się fatalny w skutkach błąd. Trzy minuty po rozpoczęciu gry Kubat nieprzepisowo przeszkadzał w grze zawodnikowi gości za co został skierowany do boksu kar. JKH nie zmarnowało okazji i niecałą minutę później za sprawą Raca cieszyło się z trzeciej wygranej. Podhale Nowy Targ - JKH Jastrzębie 3:4. Nieco szkoda ambitnych gospodarzy, ale ktoś ten pojedynek wygrać musiał.




Tauron Podhale Nowy Targ - JKH GKS Jastrzębie 3:4d. (1:2, 0:1, 2:0, 0:1d.)

1:0 Semen Babintsev - Alexander Kulakov - Kasper Bryniczka (15:54)

1:1 Maciej Urbanowicz - Martin Kasperlik (18:07, w przewadze)

1:2 Zackary Phillips - Marek Hovorka - Maciej Urbanowicz (19:28)

1:3 Eriks Sevcenko - Radosław Sawicki (26:03)

2:3 Emil Svec - Alexander Kulakov - Timo Hiltunen (47:24, w przewadze)

3:3 Kasper Bryniczka - Robert Mrugała (50:34)

3:4 Roman Rac (63:29, w przewadze


Sędziowali: Michał Baca i Paweł Kosidło (główni) - Mateusz Bucki i Rafał Noworyta (liniowi)

Minuty karne: 10-6

Strzały: 28-32

Widzów: bez udziału publiczności. 
Stan rywalizacji 0-3

Tauron Podhale Nowy Targ: Brikun - Chaloupka (2), Kubat (2), Svec (2), Vachovec, Bepierszcz - Jaśkiewicz, Szurowski, Hiltunen, Neupauer, Pettersson - Sulka (2), Mrugała, Babintsev, Bryniczka, Kulakou - Wsół (2), Wielkiewicz, Gajor, Słowakiewicz, Worwa. 

Trener: Andrei Gusov


JKH GKS Jastrzębie: Nechvatal - Bryk, Górny, Sawicki, Rac (2), Kasperlik (2) - Klimicek, Kostek, Phillips, Hovorka (2), Wróbel - Sevcenko, Horzelski, Paś, Wałęga, Sołtys - Matusik, Michałowski, Urbanowicz, Jarosz, Nalewajka. 

Trener: Robert Kalaber



© 2024 PlanetOfHockey.com

O nas  |  Redakcja  |  Kontakt
Powered by