Czwarte spotkanie pomiędzy Podhalem Nowy Targ, a JKH GKS Jastrzębie rozpoczęło się od zdecydowanego ataku gospodarzy. Szarotki nie mając nic do stracenia, za cel postawiły sobie pokrzyżować plany jastrzębskiej drużynie, która szybko i bezboleśnie chciała awansować do półfinału fazy play-off. Nowotarżanie od pierwszych minut rzucili się do ataku, problemy pod bramką Nechvatala pojawiły się już w drugiej minucie spotkania. Gości uratował jednak spokój ich doświadczonego golkipera. Przed pierwszą poważną szansą na zdobycie gola, podopieczni Andreja Gusova stanęli w 10. minucie gry, gdy na ławkę kar odesłany został Kamil Wałęga. Z okazji skorzystał Kasper Bryniczka, który dobrym strzałem pokonał stojącego w bramce Nechvatala. Gospodarze niesieni dobrą grą stwarzali coraz poważniejsze zagrożenie dla JKH. To zachowanie nie podobało się jednak przeciwnikom, którzy dawali upust emocjom. Chwilę przed rozpoczęciem 11. minuty gry, na karne dwie minuty za zbyteczną ostrość w grze ponownie odesłany został Wałęga. Mimo wysiłku i budowaniu akcji, niedokładne podania kończyły się przejęciem krążka przez przeciwników. Wysoki pressing podopiecznych Gusova zdał się jednak na nic. Na domiar złego, przed szansą na wyrównanie stanęli jastrzębianie, gdy po zakończeniu kary, Kamil Wałęga szybko pojawił się przed Przemysławem Odrobnym. Zimna krew golkipera z Podhala sprawiła, że wynik nie uległ zmianie. Szarotki nie odpuszczały. Myśl, że mogą zwyciężyć w tym spotkaniu była dla nich dobrą motywacją do działania. Pierwsza tercja zakończyła się prowadzeniem gospodarzy 1:0.
W drugą część spotkania zdecydowanie lepiej weszli hokeiści z Jastrzębia. Od pierwszych minut Przemysław Odrobny miał ręce pełne roboty. Z opresji nowotarskiego golkipera ratowali również obrońcy, którzy starali się odpierać ataki przeciwników. Podhalanie nie pozostawali jednak dłużni, zamieszanie pod bramką Nechvatala, mimo iż nie zakończyło się zdobyciem bramki, z pewnością przysporzyło jastrzębianom wiele problemów. Z każdą mijającą minutą meczu emocje sięgały zenitu. Hokeiści grali coraz ostrzej, co widać było po licznych szarpaninach. Sędziowie byli dziś jednak bardzo łaskawi i nie odsyłali na ławki kar zawodników, którzy dopuszczali się przewinień. Interwencje Przemysława Odrobnego były zdecydowanym atutem gospodarzy. Kilkukrotnie, to właśnie "Wiedźmin" ratował nowotarski klub z opresji. Przed szansą wyrównanie stanęli w 38. minucie goście. Za grę zbyt wysokim kijem ukarany na dwie minuty został Kulakou. Mecz nie układał się jednak po myśli przyjezdnych. Podcięcie Jakuba Worwy przez Marka Hovorkę wychwycił sędzia, który ukarał zawodnika JKH karnymi minutami. Gdy już zdawało się, że w tej tercji nic się nie wydarzy, przy stanie graczy 4-4, podopieczni Roberta Kalabera doprowadzili do wyrównania. Na listę strzelców wpisał się w 39. minucie Martin Kasperlik.
Ostatnie 20 minut w Hali Lodowej w Nowym Targu miało rozstrzygnąć o finale lub dalszych zmaganiach obu zespołów. Jastrzębianie zmotywowani myślą o tym, że mogą zapewnić sobie miejsce w półfinale, postawili wszystko na jedną kartę. W 46. minucie 48. sekundzie Przemysław Odrobny skapitulował po raz drugi w tym meczu. Strzelcem gola dla JKH został Roman Rac, który pewnym i szybkim strzałem umieścił krążek w siatce nowotarskiego golkipera. Po objęciu przez gości prowadzenia, emocje coraz bardziej zaczęły brać górę, lecz sędziowie zdawali się tego nie zauważać. Chwilowe rozkojarzenie Podhala zdecydowało o tym, że to goście zafundowali sobie miejsce w półfinale fazy play-off. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem 2:1 ekipy JKH GKS Jastrzębie.
Tauron Podhale Nowy Targ : JKH GKS Jastrzębie (1:0, 0:1, 0:1)
1:0 - Kasper Bryniczka - Pettersson, Kulakou (10:42)
1:1 - Martin Kasperlik (38:22)
1:2 - Roman Rac - Górny, Phillips (46:48)
Sędziowali: Bartosz Kaczmarek, Daniel Lipiński (główni) - Michał Gerne, Dawid Pabisiak (liniowi)
Minuty karne: 6-10
Strzały: 23-26
Widzów: bez udziału publiczności.
Stan rywalizacji 0-4
Tauron Podhale Nowy Targ: Odrobny - Gajor, Mrugała; Pettersson (2), Neupauer, Hiltunen - Chaloupka, Kubat (2); Bepierszcz, Vachovec, Svec - Szurowski, Jaśkiewicz; Kulakou (2), Bryniczka, Babintsev - Sulka, Wsół; Wielkiewicz, Słowakiewicz, Worwa.
Trener: Andrei Gusov
JKH GKS Jastrzębie: Nechvatal - Bryk, Górny; Sawicki, Rac, Kasperlik - Klimicek, Kostek (2); Phillips, Hovorka (2), Sołtys - Sevcenko, Horzelski, Paś (2), Wałęga (4), Urbanowicz - Matusik, Michałowski; Nalewajka, Jarosz, Nalewajka.
Trener: Robert Kalaber