Czwarty mecz ćwierćfinału rozpoczął się od ataku miejscowych. Już w 1 minucie meczu na bramkę Juraja Simbocha strzelał Brett McKenzie. W odpowiedzi na bramkę oświęcimian uderzał Andrey Stepanov. W 3 minucie pierwsze wykluczenie w meczu. Na ławkę kar zjechał Teddy Da Costa. Zawodnik Re-Plast Unii został ukarany za spowodowanie upadku przeciwnika. GieKSa stworzyła sobie kilka dogodnych szans na zdobycie gola, grając o jednego zawodnika więcej, ale ostatecznie gospodarze wybronili osłabienie. W 5 minucie Eliezer Sherbatov przestrzelił w doskonałej sytuacji. Po chwili na indywidualny rajd zdecydował się Mateusz Michalski. Napastnik GieKSy przegrał jednak pojedynek sam na sam z Clarkiem Saundersem. W 8 minucie kara mniejsza nałożona na gości. Do boksu kar zjechał Stepanov. Gospodarze również nie wykorzystali liczebnej przewagi. W 12 minucie drugie wykluczenie katowiczan. Przymusowy odpoczynek zaliczył Jyri Marttinen. Oprócz groźnego strzału Da Costy, który okazał się niecelny – miejscowi nie wiele zdziałali w przewadze. W 18 minucie strzał Bartosza Fraszki bez przyjęcia został odbity przez bramkarza Re-Plast Unii. Po chwili jeszcze próba Stepanova zza zasłony, ale broni Saunders. Pod bramką GieKSy też było kilkukrotnie groźnie. Simboch czujnie jednak zachowywał się między słupkami. W 19 minucie Daniil Oriekhin mógł zrobić z krążkiem co chciał, stojąc przed Simbochem. Ostatecznie przestrzelił. Bramek w pierwszej odsłonie się nie doczekaliśmy.
W 23 minucie na ławce kar zameldował się Sebastian Kowalówka. Po chwili jednak siły na lodzie się wyrównały. Do boksu kar trafił Jesse Rohtla. W 25 minucie dwie dobre okazje GieKSy. Najpierw Mikael Kuronen, a później Grzegorz Pasiut próbowali zaskoczyć Saundersa. Ostatecznie górą bramkarz Re-Plast Unii. Kolejne minuty to zdecydowana przewaga gospodarzy. Krążek praktycznie nie opuszczał tercję gości. W 30 minucie kolejny strzał w tym meczu Da Costy. Znów Simboch stanął na wysokości zadania. Pachniało coraz bardziej golem dla gospodarzy. Po chwili na ławkę kar po stronie przyjezdnych trafił Michalski. Na 6 sekund przed końcem kary Michalskiego kolejne wykluczenie katowiczan. Na ławkę kar zjechał Marttinen. GieKSa znów musiała bronić w osłabieniu. W 33 minucie to jednak przyjezdni mogli objąć prowadzenie. Mogli, bo Michalski po raz drugi przegrał pojedynek sam na sam z Saundersem. Minutę później strata krążka we własnej tercji gości, ale gospodarze nie wykorzystali okazji. Po chwili groźny strzał Klemena Pretnara spod niebieskiej linii. Simboch na posterunku. W 36 minucie szansa Pasiuta, ale kapitan GieKSy w dogodnej sytuacji oddał słaby strzał. Saunders nie miał problemu ze skuteczną interwencją. W środkowej części meczu również nie zobaczyliśmy żadnej bramki.
W 42 minucie kapitalne otwarcie GieKSy. Fraszko pokazał jak się wykorzystuje akcje sam na sam. Oświęcimianie po stracie bramki ruszyli do odrabiania strat. W 45 minucie Miroslav Zatko posłał krążek nad bramką Simbocha. W 45 minucie bliski zdobycia gola był Pasiut. Kapitan GieKSy nie zdołał pokonać Saundersa z najbliższej odległości. Po tej akcji mieliśmy dłuższą przerwę w grze. Jedna z bramek nie chciała się osadzić na swoim miejscu. Po wznowieniu gry Unici wciąż atakowali. Przyjezdni mądrze się jednak bronili. W 48 minucie katowiczanie dopuścili się przewinienia. Na ławkę kar trafił Rohtla. Fin został ukarany za niebezpieczną grę wysokim kijem. Gospodarze nie wykorzystali liczebnej przewagi. Gdy Rohtla wyjechał z boksu kar, dostał od razu krążek i powędrował na bramkę Saundersa. Bramkarz Re-Plast Unii wytrzymał wojnę nerwów i nie dał się pokonać po raz drugi. W 52 minucie Simboch zamroził krążek po strzale Luki Kalana. Gospodarze jakby bez pomysłu zaczęli atakować. Mało oglądaliśmy płynnych akcji. Walka toczyła się głównie na bandach. W 59 minucie trener gospodarzy poprosił o czas dla swojej drużyny. Nieco wcześniej na ławkę rezerwowych zjechał Saunders. Katowiczanie po chwili zdołali przejąć krążek we własnej tercji. Do krążka dopadł Andrey Stepanov i podcinką skierował „gumę” do pustej bramki gospodarzy. GKS Katowice wygrał w Oświęcimiu 2:0 i wyrównał stan rywalizacji.
Re-Plast Unia Oświęcim – GKS Katowice 0:2 (0:0,0:0,0:2)
0:1 Bartosz Fraszko (Andrey Stepanov – Grzegorz Pasiut) – 41:02
0:2 Andrey Stepanov (Bartosz Fraszko – Grzegorz Pasiut) – 59:50
Sędziowie: Paweł Breske – Patryk Pyrskała (główni), Maciej Byczkowski – Grzegorz Cytawa (liniowi)
Kary: 4 min – 12 min
Widzów: Mecz rozgrywany bez udziału publiczności.
Re-Plast Unia Oświęcim: Saunders (Lipiński) - Pretnar, Swindlehurst, Kalan, Kowalówka, Koblar - Glenn, Luza, Sherbatov, McKenzie, Brule - Bezuska, Zatko, Garshin, Da Costa, Orekhin - Noworyta P., Noworyta M., Trandin, Krzemień, Przygodzki
GKS Katowice: Simboch (Miarka) - Kruczek, Wajda, Fraszko, Pasiut, Stepanov - Marttinen, Franssila, Kuronen, Rohtla, Kubalik - Andersons, Krawczyk, Michalski, Starzyński, Wanat - Mularczyk, Zieliński, Nahunko, Paszek, Adamus.