Michał Kalinowski: Przed sezonem piąte miejsce bralibyśmy w ciemno!
  Dodano 3 lat temu   Skomentuj
fot. Róża Koźlikowska | Planet of Hockey
O zakończonym sezonie, nowym trenerze w ekipie Stalowych Pierników oraz nowej filozofii budowania drużyny rozmawialiśmy z Michałem Kalinowskim, zawodnikiem KH Energi Toruń.

Jan Stepiczew: W poprzednim tygodniu zarząd KH Energii Toruń ogłosił podpisanie z tobą nowego kontraktu. Co wpłynęło, na twoja decyzję?
Michał Kalinowski: - Myślę, że przede wszystkim chciałbym udowodnić sobie, że potrafię grać lepiej niż w zeszłym sezonie. Mam nadzieję, że zdrowie pozwoli na spokojny sezon. 

JS: W poprzednim sezonie zakończyliście zmagania w serii play-off z drużyną Cormach Cracovii. Jak podsumujesz ten sezon?
MK: - Sezon rozpoczęliśmy z wysokiego "C". Wygrywaliśmy z rywalami, z którymi teoretycznie nie powinniśmy wygrywać i to dało nam trzecie miejsce w sezonie zasadniczym. W play-offach niestety było już trochę gorzej. Widać było doświadczenie zawodników z Krakowa, a przede wszystkim ogrania w trudnych meczach. 

JS: Czy uważasz, że był to udany sezon dla was? Czy może mogliście osiągnąć więcej?
MK: - Apetyt rośnie w miarę jedzenia i wszyscy po sezonie zasadniczym liczyli na coś więcej, ale gdyby ktoś przed sezonem powiedział, że zajmiemy piąte miejsce, to pewnie bralibyśmy to w ciemno. 

JS: Yuri Czuch w przyszłym sezonie nie będzie trenerem Torunia. Nowym szkoleniowcem został Fin - Jussi Tupamaki. Na pewno już nie możesz doczekać się czerwcowych treningów z nowym trenerem? Co o nim wiesz?
MK: - Jasne, myślę że to może być powiew świeżości. Młody trener, młoda, ambitna drużyna, zobaczymy co z tego będzie.



JS: Czy uważasz, że fiński trener - Jussi Jupamaki przyniesie drużynie z Torunia nową jakość?
MK: - Bardzo na to liczę. Przez ostatnie cztery lata preferowaliśmy kierunek wschodni, teraz będzie kierunek północny. Może ten styl bardziej podpasuje naszej drużynie? Poczekamy, zobaczmy. 

JS: Zgodnie z zapowiedziami KH Energi Toruń macie teraz w większym stopniu skupić się na młodzieży z Grodu Kopernika oraz na wychowankach klubu. Myślisz, że to dobra strategia?
MK: - Na pewno tak. Chłopacy, którzy kończą szkołę, albo idą do pracy, albo studiują i grają w hokeja. My musimy dać im szanse, niech pokażą na co ich stać. Gdyby trener Masewicz jakieś 9 lat temu nie dał mi szansy gry w pierwszej drużynie, pewnie teraz też by mnie tu nie było. 

JS: Z jakimi nadziejami będziesz rozpoczynał kolejny okres wychowawczy w Toruniu?
MK: -  Z nadziejami na fajny, udany, sezon bez kontuzji,.
© 2024 PlanetOfHockey.com

O nas  |  Redakcja  |  Kontakt
Powered by