Powtórka z rozrywki...
Dodano 3 lat temu
Skomentuj
Jacek Kopciński
fot. Karolina Sommer | Planet of Hockey
Zaledwie jedna bramka padła w spotkaniu reprezentacji Polski z Francją. Gol ten padł po strzale jednego z Francuzów, przez co biało-czerwoni po raz drugi musieli uznać wyższość rywali.
54 minuty - tyle reprezentanci Polski potrafili opierać się atakom reprezentacji Francji w swoim trzecim pojedynku w ramach turnieju Beat Covid-19 w słoweńskiej Lublanie.
Po takim też czasie padł jedyny jak się później okazało gol dla Francuzów w tym meczu.
Podobnie jak w poprzednim meczu biało-czerwoni musieli uznać wyższość rywali, przegrywając jedną bramką. Co więcej bramka ta padła po dość prostym błędzie biało-czerwonej defensywy.
Po trzech spotkaniach podopieczni Roberta Kalabera z dorobkiem dwóch punktów zajmują przedostatnie miejsce w tabeli turniejowej. Gorszym bilansem dysponują jedynie zawodnicy z Ukrainy.