Dwa z czterech meczów tej nocy kończyły się rezultatami 3:1. W obu jednak wyniki te niosły za sobą zupełnie różne skutki. W rywalizacji pomiędzy Minnesotą Wild a Vegas Golden Knights w nocy ze środy na czwartek triumfowali zawodnicy "Złotych Rycerzy", którzy, dzięki tej wygranej, wyrównali stan rywalizacji w całej serii (obecnie wynosi on 1:1). Mimo iż wynik spotkania otworzyli gracze "Wild" - uczynił to Matt Dumba w 33. minucie spotkania - to jednak hokeiści z Vegas mogli cieszyć się z końcowego sukcesu. Dwie bramki dla Golden Knights zdobył Alex Tuch.
Taki sam wynik padł również w pojedynku dwóch ekip z Florydy. Obrońcy tytułu po raz drugi nie dali szans ekipie Florida Panthers i, dzięki wygranej 3:1, są już w połowie drogi do awansu do kolejnej rundy. Tej nocy bramki dla "Błyskawicy" zdobywali Steven Stamkos, Ondrej Palat i Yanni Gourde, Honorowego gola dla "Panter" zdobył w drugiej tercji Mason Marchment.
Podobnie jak w przypadku rywalizacji Golden Knights - Wild, remis w serii mamy również w starciu Pittsburgh Penguins - New York Islanders. W drugim spotkaniu tej pary "Wyspiarze" nieznacznie ulegli Pingwinom 1:2 i utracili prowadzenie w rywalizacji do czterech zwycięstw. Jak się później okazało gola na wagę zwycięstwa zdobył dla Penguins Jeff Carter.
Ostatnim spotkaniem tej nocy był zaległy mecz Vancouver Canucks - Calgary Flames. Spotkanie to nie miało już większego wpływu na przebieg rywalizacji w poszczególnych dywizjach. Z dziennikarskiego obowiązku warto zaznaczyć, iż Canucks wygrali ten mecz 4:2. Kluczowa okazała się być pierwsza tercją, którą ekipa z Vancouver wygrała 2:0 po trafieniach Travisa Hamonica i Nilsa Hoglandera.