Urzędujący mistrzowie świata na inaugurację tegorocznego czempionatu mierzyli się z reprezentacją Stanów Zjednoczonych. Wzajemnie mierzenie się stron trwało do drugiej tercji, bo to właśnie wtedy padły wszystkie gole w tym spotkaniu.
Wynik w 27. minucie gry otworzył Atte Ohtamaa, który dość szczęśliwie umieścił krążek w bramce Amerykanów. Zawodnik Lokomotivu Jarosław strzelił w stronę amerykańskiej bramki, a krążek przeleciał między parkanami Cala Petersena.
Finowie chcieli jak najszybciej pójść za ciosem, jednak kolejna bramka dla ekipy Suomi padła po kolejnych 10 minutach spotkania. W 36. minucie prowadzenie Finów podwyższył Iiro Pakarinen. Odpowiedź Jankesów przyszła po zaledwie dwóch minutach. "Kontaktowego" gola zdobył w 39. minucie Jason Robertson. Wydawało się, że Amerykanów stać jeszcze na odrobienie strat i doprowadzenie do remisu, jednak golkiper Finów nie popełnił już żadnego błędu, tracąc tylko jedną bramkę w całym spotkaniu.