Przegrane oświęcimian w sparingach
  Dodano 3 lat temu   Skomentuj
fot. Planet of Hockey
Drużyna z Oświęcimia w przeciągu dwóch dni rozegrała na swojej tafli dwa spotkania. Rywalem ekipy z ul. Chemików był zespół prowadzony przez Jussiego Tupamakiego - KH Energa Toruń.

W pierwszym spotkaniu widowisko, jakie zobaczyli kibice w Oświęcimiu było bardzo interesujące, ponieważ obie drużyny bardzo atakowały tercję rywala. Po zakończeniu regulaminowego czasu gry, gdzie wynik wyniósł 1:1, obie strony odbyły konkurs rzutów karnych. W zespole Oświęcimia, oraz Torunia zawodnicy oddali po trzy strzały na bramkę, lecz górą w tej rywalizacji wyszła ekipa KH Energii Toruń, która pokonała oświęcimski zespół w rzutach karnych wynikiem 3:0.

Dzień później - 26 dnia sierpnia obie drużyny spotkały się ponownie na lodowisku przy ul. Chemików 4. Obaj szkoleniowcy dokonali zmian w składach. W miejsce Clarke’a Saundersa barwy Unii Oświęcim podczas czwartkowego spotkania reprezentował Robert Kowalówka, a toruńskiej drużynie zamiast Mateusza Studzińskiego pomiędzy słupkami zobaczyliśmy Conrada Möldera. Czwartkowe spotkanie było bardzo korzystne dla ekipy przyjezdnej z Torunia. Warto zauważyć, że hokeiści z województwa Małopolskiego rozgrywali inaczej swoje spotkanie, niż dzień wcześniej. Już w 11 minucie na tablicy świetlnej ujawnił się wynik 1:0 dla gospodarzy, a bramkę, która wyprowadziła Unię na prowadzenie zdobył Daniil Orekhin.

Druga odsłona spotkania przyniosła drużynie z Torunia wyrównanie. Bramkę dla torunian w 38 minucie zdobył fin - Miro Lehtimäki, który strzałem pokonał bramkarza gospodarzy. Przed trzecią tercją wynik spotkania wynosił 1:1 W ostatniej odsłonie spotkania nastąpiła zmiana bramkarza w drużynie gospodarzy. Przez uraz, którego nabawił się Robert Kowalówka, publiczność zgromadzona na lodowisku mogła ujrzeć Clarka Saundersa. Kanadyjczyk stanął przed arcytrudnym zadaniem, ponieważ zawodnicy gości rozgrywali krążek coraz lepiej. W 46 minucie po błędach torunian gospodarze mogli wyjść na prowadzenie, ale to się ostatecznie nie udało. Strzał oddany przez Andrieja Themara, był niecelny, ponieważ krążek zatrzymał się na słupku. Końcówka spotkania należała niewątpliwie do Torunia. Padły trzy bramki, a zostały one zdobyte w przewadze! Bramki zdobyli Robert Korchockha, Yegor Skhodenko, oraz Robert Arrak. Kibice na tablicy wyników widzieli rezultat 4:1 na korzyść Energii Toruń. Trener gospodarzy - Tom Coolen próbował jeszcze ratować wynik - wycofując bramkarza, gdzie oświęcimianie mieli podwójną przewagę, lecz ta decyzja zakończyła się niepowodzeniem. Czwartkowy wynik zamknął Michaił Szabanow - który skierował gumę do pustej bramki. Końcowy rezultat spotkania to 5:1 dla ekipy prowadzonej przez Jussiego Tupamakiego

© 2024 PlanetOfHockey.com

O nas  |  Redakcja  |  Kontakt
Powered by