Zwycięska seria GieKSy wciąż trwa!
  Dodano 3 lat temu   Skomentuj
Grzegorz Mijalski fot. Sebastian Taborek
Hokeiści GKS-u Katowice wygrali w Krakowie z Comarch Cracovią 3:1 w ramach 5 kolejki Polskiej Hokej Ligi. Dla podopiecznych Jacka Płachty jest to piąte zwycięstwo z rzędu.

Wtorkowy mecz na lodowisku przy ulicy Siedleckiego w Krakowie rozpoczął się od minimalnej przewagi przyjezdnych. Katowiczanie z łatwością wjeżdżali do tercji rywala, lecz brakowało ostatniego podania. W 3 minucie kapitan GieKSy – Grzegorz Pasiut oddał pierwszy groźny strzał na bramkę „Pasów”, ale trafił wprost w Davida Zabolotnego. To samo po chwili uczynił Jakub Wanacki, który znalazł się dość nieoczekiwanie przed bramkarzem Comarch Cracovii. Miejscowi ograniczali się w pierwszych minutach do wyprowadzania groźnych kontrataków. Czujny jednak w bramce pozostawał John Murray. W 8 minucie pierwsze wykluczenie w meczu. Zaproszenie na ławkę kar otrzymał po stronie gospodarzy – Maksim Ignatowicz, ukarany za zahaczanie. GieKSa słabo zagrała w liczebnej przewadze i o otwarciu wyniku w tym spotkaniu nie mogło być mowy. W 10 minucie ostrego kąta uderzał Patryk Wajda, ale skuteczną interwencją po raz kolejny popisał się Zabolotny. W odpowiedzi składna akcja Comarch Cracovii i strzał Damiana Kapicy. Nie wiele zabrakło do pierwszej bramki w meczu. W 13 minucie kolejne przewinienie gospodarzy. Znów na ławkę kar zjechał Ignatowicz tym razem ukarany za przeszkadzanie. Po kilku sekundach znów Pasiut przed szansą na gola. Broni Zabolotny. Ten okres gry z przewagą jednego zawodnika wyglądał już dużo lepiej niż poprzedni w wykonaniu przyjezdnych. Z końcem kary Ignatowicza mieliśmy kolejną karę nałożoną na drużynę z Krakowa. Na ławkę kar w 15 minucie trafił Jewgienij Bodrow. Zawodnik „Pasów” został ukarany za uderzanie kijem Patryka Wronkę. Katowiczanie znów bardzo mizernie jeśli chodzi o rozegranie krążka w okresie gry z przewagą jednego zawodnika. Goście z Katowic nie wykorzystali trzeciej przewagi w dzisiejszym meczu. W 18 minucie raz jeszcze zaatakowali goście. Mateusz Bepierszcz nagrał przed bramkę do Joona Monto, ale ten minimalnie chybił w swojej próbie. W odpowiedzi samotny rajd Łukasza Kamińskiego przez całe lodowisko. Zmuszony do interwencji Murray wybronił strzał napastnika Comarch Cracovii. Nie doczekaliśmy się bramek w pierwszej odsłonie meczu.


Drugą odsłonę lepiej rozpoczęli gospodarze. Przed szansą na gola stanął Eric Nemec. Murray z problemami obronił. W odpowiedzi precyzyjne uderzenie Anthona Erikssona ze strefy między bulikowej i pierwszy gol w meczu. Zabolotny bez szans na skuteczną interwencję. W 23 minucie kolejna bramka dla GieKSy. Kolejne atomowe uderzenie tym razem Bepierszcza i krążek w siatce. Dwa ciosy przyjezdnych już na początku drugiej odsłony gry. Zaraz później zareagował trener gospodarzy, prosząc o czas dla swojego zespołu. Mecz zdecydowanie się ożywił. Byliśmy świadkami otwartego hokeja. Dużo akcji po obu stronach lodowiska. Minimalnie jednak nadal na lodowej tafli lepsza GieKSa. W 29 minucie kolejna kara nałożona na gospodarzy. Miejscowi zostali ukarani za nadmierną ilość graczy na lodzie. Karę odsiadywał Michał Jaracz. To już czwarty okres w przewadze niewykorzystany przez ekipę gości. Trzeba jednak przyznać, że okazji do podwyższenia prowadzenia tym razem nie brakowało. W 32 minucie Stepan Csamango przegrał pojedynek sam na sam z Murrayem. Po chwili napastnik gospodarzy został ukarany karą większą za niesportowe zachowanie. W 34 minucie z kolei Bartosz Fraszko nie wykorzystał okazji sam na sam. Górą w tym starciu Zabolotny. W 36 minucie groźny strzał Jakuba Saura, ale Murray świetnie broni parkanem. Minutę później doskonale znalazł się pod bramką gospodarzy, ale strzelił wprost w Zabolotnego. W 38 minucie pierwsze wykluczenie nałożone na gości. Na ławkę kar zjechał Carl Hudson. Zawodnik GieKSy został ukarany za atak kijem trzymanym oburącz. W ostatniej minucie gospodarze wykorzystali liczebną przewagę. Strzelcem bramki Collin Shirley. Jeszcze przed końcową syreną Kamiński stanął przed szansą na doprowadzenie do remisu, lecz jego strzał został zablokowany przez katowickich obrońców. Po dwóch tercjach w Krakowie 2:1 dla GKS-u Katowice.


Trzecią tercję rozpoczęliśmy od wykluczenia. W 41 minucie na ławkę kar zjechał po stronie gospodarzy Kapica. Gospodarze w osłabieniu wyjechali z kontrą 2 na 1, ale broni Murray. To powinien być remis. Katowiczanie kolejny już raz w dzisiejszym meczu bardzo słabo w okresie gry w przewadze. W 44 minucie ponownie Fraszko przegrywa pojedynek sam na sam z Zabolotnym. W 48 minucie mocny strzał Csamango. Kapitalna interwencja Murraya. Po chwili za zahaczanie został ukarany Eriksson. Comarch Cracovia przed szansą na doprowadzenie do remisu. Nic z tego. GieKSa zagrała mądrze w defensywie i bez problemu wybroniła osłabienie. W 53 minucie znów Fraszko przed szansą na gola, ale ponownie zawodnik GieKSy oddaje strzał wprost w bramkarza gospodarzy. W odpowiedzi po drugiej stronie lodowiska groźny strzał autorstwa Shirleya. Instynktownie broni jego uderzenie Murray. Napór gospodarzy rósł z każdą upływającą sekundą. W 56 minucie krążek po strzale Shirleya zatrzymał się na słupku. W 58 minucie ponownie na ławkę kar zjeżdża Eriksson, ukarany za spowodowanie upadku przeciwnika. Dla gospodarzy to już chyba ostatnia szansa na doprowadzenie przynajmniej do dogrywki. Gospodarze w ostatniej minucie wycofali jeszcze bramkarza, ale na nic się to zdało. W ostatniej sekundzie meczu miejscowych dobił Mathias Lehtonen, strzelając do pustej już bramki Comarch Cracovii. Piąte zwycięstwo z rzędu GieKSy w tym sezonie stało się faktem. GKS Katowice wygrał w Krakowie 3:1.


Comarch Cracovia – GKS Katowice 1:3 (0:0,1:2,0:1)


0:1 Anthon Eriksson (Mathias Lehtonen) – 21:00

0:2 Mateusz Bepierszcz (Aleksandr Jakimienko) – 22:45

1:2 Collin Shirley (Iwan Jacenko) – 39:21

1:3 Mathias Lehtonen (Aleksandr Jakimienko) – 59:59



Sędziowie: Sebastian Kłaczyński – Krzysztof Kozłowski (główni), Grzegorz Cudek – Andrzej Nenko (liniowi).

Kary: 22 min (w tym 10 min dla Stepana Csamango za niesportowe zachowanie) – 6 min



Comarch Cracovia: Zabolotny (Hebda) - Gula, Saur, Nemec, Bodrov, Kapica - Dudas, Jezek, Csamango, Kamiński, Brynkus - Kinnunen, Ignatowicz, Shirley, Jacenko, Woroszyło - Dziurdzia, Bezwiński, Augustyniak, Gosztyła, Jaracz


GKS Katowice: Murray (Miarka) - Wajda, Kruczek, Fraszko, Pasiut, Wronka - Hudson, Wanacki, Eriksson, Lehtonen, Krężołek - Rompkowski, Jakimienko, Bepierszcz, Monto, Michalski - Musioł, Krawczyk, Prokurat, Smal, Mularczyk



© 2024 PlanetOfHockey.com

O nas  |  Redakcja  |  Kontakt
Powered by