O prawdziwym przełamaniu mogą mówić gracze New York Islanders. "Wyspiarze" tej nocy pokonali ekipę Ottawa Senators 5:3 i po raz pierwszy od 12 spotkań mogli cieszyć się z wygranej. Dwa gole dla Islanders tej nocy zdobył Anders Lee

Osiągnięcie godne odnotowania to także 500. punkt w najlepszej lidze hokejowej świata Artemiego Panarina. Rosjanin w spotkaniu z Chicago Blackhawks popisał się dwoma bramkami i dwiema asystami, dobijając do 500 punktów w NHL. "Strażnicy" natomiast pewnie pokonali "Czarne Jastrzębie" 6:2. 

Zupełnie inny przebieg miało spotkanie w St. Louis, gdzie "Nutki" podejmowały ekipę Florida Panthers. Stracie od początku należało do bardzo wyrównanych - obie ekipy wymieniały się ciosami raz po raz wychodząc na prowadzenie i doprowadzając do wyrównania. Nic więc dziwnego, że starcie tych drużyn zakończyło się dopiero w dogrywce, w której "złotego" gola zdobył Pavel Buchnevich po zaledwie 53 sekundach gry. 

Różnicą jednej bramki kończyły się także spotkania w Montrealu i Toronto. W pierwszym z kanadyjskich miast Canadiens musieli uznać wyższość rywali, przegrywając z Tampa Bay Lightning 2:3. Gola na wagę zwycięstwa "Błyskawicy" zdobył Ondrej Palat zaledwie 38 sekund przed końcem trzeciej tercji. 

W drugim z wymienionych miast szczęście uśmiechnęło się do gospodarzy. Maple Leafs pokonali Columbus Blue Jackets 5:4. Aż trzy punkty (dwie bramki i asysta) tej nocy zdobył Auston Matthews, zaś po stronie Blue Jackets dwa trafienia zaliczył Oliver Bjorkstrand. O zwycięstwie Kanadyjczyków zadecydowała druga tercja, wygrana przez graczy z Toronto 2:1. Pierwsza i trzecia zakończyły się natomiast wynikami 3:0 (pierwszą tercję wygrali gracze Maple Leafs zaś trzecią odsłonę meczu wygrali zawodnicy "Niebieskich Kurtek". Na uwagę zasługują także czwarta i piąta bramka dla "Klonowych Liści". Oba trafienia gospodarze zdobyli w odstępie zaledwie... siedmiu sekund!