Rażąca nieskuteczność tyszan. Stalowe Pierniki górą!
  Dodano 2 lat temu   Skomentuj
Jacek Kopciński fot. Karolina Sommer | Planet of Hockey
Bardzo cenne zwycięstwo odnieśli w Tychach hokeiści KH Energi Toruń. Stalowe Pierniki pokonały GKS Tychy po serii rzutów karnych. Decydujący najazd wykonał Lauri Huhdanpaa.

Pojedynek GKS-u Tychy z KH Energą Toruń zapowiadał się niesamowicie interesująco. Obie drużyny miały coś do udowodnienia swoim kibicom. Tyszanie po raz drugi mieli zagrać pod wodzą Andreja Sidorenki, który objął stery w tyskim klubie; torunianie natomiast chcieli z pewnością udowodnić, że awans do meczu finałowego Pucharu Polski nie był dziełem przypadku.

Od pierwszych chwil oglądaliśmy szybki i wyrównany pojedynek. Zdecydowanie częściej bramkarza rywali "zatrudniali" gospodarze, którzy w całym meczu na bramkę Conrada Moldera oddali aż 44 strzały (przy "zaledwie" 26 celnych strzałów przyjezdnych).

W drugiej tercji doczekaliśmy się bramek na tafli tyskiego Stadionu Zimowego. Pierwsza z nich padła w 25. minucie spotkania, gdy grę w liczebnej przewadze wykorzystali zawodnicy z Torunia. Kamila Lewartowskiego, strzałem z okolic bulika, po raz pierwszy w tym meczu pokonał Lauri Huhdanpaa. 

Zarówno pod jedną, jak i pod drugą bramką często wrzało. Hokeiści obu ekip byli coraz bliżej zdobycia kolejnych goli. Druga bramka w tym spotkaniu padła dla torunian, którzy w 37. minucie po raz drugi zmusili Lewartowskiego do kapitulacji. Tym razem Huhdanpaa strzelił w stronę tyskiego golkipera, ten odbił krążek do boku, gdzie dopadł do "gumy" Vadim Vasjonkin. Najnowszy nabytek "Stalowych Pierników" dopełnił formalności i podwyższył prowadzenie torunian. 

W trzeciej tercji podopieczni Andreja Sidorenko za wszelką cenę próbowali odwrócić losy tego meczu, jednak na posterunku stał doskonale spisujący się w tym meczu Conrad Molder. Defensywę "Stalowych Pierników" tyszanom udało się przełamać dopiero w 54. minucie spotkania. Tor lotu krążka po strzale Jasona Seeda zmienił Jean Dupuy, który wpakował krążek do toruńskiej bramki. 

Po tym golu "trójkolorowi" włączyli jeszcze wyższy bieg, niemal zamykając torunian w ich strefie obronnej. Taki napór tyskich napastników musiał przynieść skutek w postaci kolejnej bramki; i przyniósł! W 59. minucie Christian Mroczkowski wprowadził krążek do strefy obronnej torunian, odegrał do Alexa Szczechury, a ten podał przed bramkę do Michaela Cichego. Amerykanin z polskimi korzeniami z niewielkiej odległości pokonał Conrada Moldera, doprowadzając do dogrywki.

Dodatkowy czas gry to ataki raz z jednej, raz z drugiej strony. W tym czasie paradami bramkarskimi popisywali się zarówno Kamil Lewartowski, jak i Molder, przez co nie oglądaliśmy "złotego" trafienia.

W serii rzutów karnych zdecydowanie lepiej zaprezentowali się hokeiści z Torunia. Wykorzystane próby Lauriego Huhdanpaa i Nikolaja Sytego oraz obronione karne w wykonaniu tyszan skutkowały tym, że to właśnie "Stalowe Pierniki" mogły cieszyć się z końcowego sukcesu. 

Dla torunian wygrana z GKS-em Tychy to pierwsze zwycięstwo w 2022 roku. W poprzednim spotkaniu podopieczni Jussiego Tuppamaki ulegli bowiem JKH GKS-owi Jastrzębie 1:3. Tyszanie z kolei przegrali swój czwarty ligowy mecz z rzędu. Wcześniej "trójkolorowi" ulegli po dogrywce GKS-owi Katowice w debiucie na ławce trenerskiej Andreja Sidorenki, a także - jeszcze pod wodzą Krzysztofa Majkowskiego - tyszanie przegrali z Comarch Cracovią (0:2) i JKH GKS-em Jastrzębie (2:6).


GKS Tychy - KH Energa Toruń 2:3k. (0:0, 0:2, 2:0, 0:0d. 0:2k.)

0:1 Lauri Huhdanpaa - Alexander Rodionov - Michał Kalinowski (24:17, w przewadze)
0:2 Vadim Vasjonkin - Lauri Huhdanpaa - Kamil Kalinowski (36:48)
1:2 Jean Dupuy - Jason Seed - Michael Cichy (53:48, w przewadze)
2:2 Michael Cichy - Alexander Szczechura - Christian Mroczkowski (58:13)
2:3 Lauri Huhdanpaa (decydujący rzut karny)

Sędziowali: Michał Baca i Sebastian Kryś (główni) - Rafał Noworyta i Grzegorz Cudek (liniowi)
Minuty karne: 8 - 12
Strzały: 44 - 26
Widzów: 1000

GKS Tychy: Lewartowski - Seed, Bizacki; Szczechura, Cichy, Mroczkowski - Zheldakov, Kotlorz; Sergushkin, Feofanov (2), Dupuy - Biro (2), Pociecha; Gościński, Galant (2), Jeziorski - Korchemkin, Witecki, Wróbel, Starzyński (2), Marzec. 
Trener: Andrei Sidorenko

KH Energa Toruń: Molder - Jaworski (2), Shkrabov; Vasjonkin, K. Kalinowski (2), Huhdanpaa - Shkodenko, Zieliński; Syty, Arrak (2), M. Kalinowski (2) - Rodionov, Schafer (2); Limma, Korchokha, Wenker (2) - Bajwenko, Skólmowski; Zając, Rozhkov, Dołęga. 
Trener: Jussi Tuppamaki
© 2024 PlanetOfHockey.com

O nas  |  Redakcja  |  Kontakt
Powered by