Dopiero rzuty karne rozstrzygnęły o losach pojedynku pomiędzy sanockimi Niedźwiadkami a MMKS Podhalem Nowy Targ. W regulaminowym czasie był remis - 3:3. W rzutach karnych z kolei jedyne trafienie zaliczył Louis Miccoli z Niedźwiadków Sanok, dając sanoczanom końcowy sukces. 

Do ligowych zmagań po ponad miesięcznej przerwie wrócili zawodnicy bytomskiej Polonii, którzy tego dnia podejmowali ekipę MOSM-u Tychy. Podopieczni Mariusza Puzio do spotkania z tyszanami przystąpili m.in. bez Błażeja Salamona, Karola Wąsińskiego, Michała Rybaka czy Mateusza Kołodzieja.

Nieobecność liderów Polonii Bytom dała o sobie znać w pierwszej tercji, w której obie drużyny stworzyły bardzo wyrównane widowisko. Od drugiej tercji przewaga gospodarzy zdecydowanie wzrosła, a pierwszy gol był kwestią czasu. Ten padł już po niespełna sześciu minutach po wznowieniu gry w drugiej tercji. Jego zdobywcą był debiutujący w seniorskiej drużynie z Bytomia Michał Domogała. Koniec końców bytomianie pokonali zawodników MOSM Tychy 5:1 i przedłużyli serię bez porażki.

Takim samym wynikiem zakończył się pojedynek w Gdańsku, gdzie miejscowy Stoczniowiec rywalizował z MKS Cracovią. Mimo iż obie drużyny oddały zbliżoną liczbę strzałów, to jednak przyjezdni dysponowali zdecydowanie lepszą skutecznością i to "Pasy" wywiozły z Gdańska komplet punktów. 

Na południu Polski sosnowiczanie z kolei rozbili SMS Toruń 7:1. Co ciekawe każdy gol w tym meczu został zdobyty przez innego zawodnika. 

W sobotę bardzo pewne zwycięstwa odniosły drużyny z Torunia i Sosnowca. Na Tor-Torze miejscowe Sokoły ograły UKH Unię Oświęcim 5:0 - shutout w tym spotkaniu zanotował Szymon Guranowski, który obronił wszystkie .33 strzały na swoją bramkę.

W ostatnim spotkaniu tego dnia hokeiści SMS-u Katowice rywalizowali z zespołem TME ŁKH Łódź. W Katowicach padło łącznie 9 bramek, a uczniowie "Szkółki" pokonali łodzian 6:3. Trzy gole dla SMS-u zdobył Jakub Musioł.