Podsumowanie dnia w NHL (30.01)
Dodano 2 lat temu
Skomentuj
Jacek Kopciński
fot. Minas Panagiotakis | Getty Images
Twierdza w Denver, cztery dublety i pech Krakena. Podsumowujemy dzień z rozgrywkami National Hockey League.
W czterech z siedmiu meczów zaplanowanych na ten dzień meczach National League o zwycięstwie jednej bądź drugiej drużyny decydowała zaledwie jedna bramka, choć w żadnym z tych spotkań nie oglądaliśmy dogrywki.
O największym pechu mówić mogą zawodnicy Seattle Kraken, którzy tej nocy walczyli w Nowym Jorku z ekipą Rangers. Zespół spod znaku Krakena może mówić o pechu, gdyż decydujący gol (bramka na 3:2) w tym spotkaniu padł zaledwie 34 sekundy przed końcem trzeciej tercji, a zdobył go K'Andre Miller, dla którego było to dopiero trzecie trafienie w sezonie 2021/22.
Wynikami 4:3 kończyły się dwa pojedynki - pomiędzy New York Islanders i Minnesotą Wild oraz w meczu Pittsburgh Penguins - Los Angeles Kings. W obu tych spotkaniach komplet punktów zainkasowały drużyny gości - kolejno Minnesota Wild i Los Angeles Kings. W ekipie z Minnesoty najlepiej zaprezentowali się Matt Boldy i Joel Eriksson Ek, którzy zdobyli po bramce i zanotowali asystę. Z kolei bohaterem "Królów" został Trevor Moore, autor dwóch bramek.
Zaledwie jeden gol rozstrzygał także o losach spotkania w Raleigh, gdzie Carolina Hurricanes podejmowała San Jose Sharks. W tym meczu gospodarze zdołali pokonać "Rekiny" po bramkach Vincenta Trochecka i Andreja Svechnikov. Jedynego gola dla Sharks zdobył z kolei Rudolfs Balcers.
Pozostałe trzy mecze kończyły się pewnym zwycięstwem którejś z drużyn. Najwięcej bramek padło w Montrealu, gdzie oglądaliśmy aż dziewięć goli. Pewnym, trzybramkowym zwycięstwem popisali się zawodnicy Columbus Blue Jackets, którzy ograli Montreal Canadiens 6:3. Dwa gole dla Blue Jackets zdobył Patrik Laine.
Trzy bramki różnicy decydowały także o pojedynku Colorado Avalanche - Buffalo Sabres. W tym spotkaniu lepiej zaprezentowali się z kolei gospodarze, którzy pokonali "Szable" 4:1, kontynuując wspaniałą serię zwycięstw na własnym lodowisku do 18 meczów. Najlepiej w barwach Avalanche zaprezentowali się Mikko Rantanen i Valeri Nichushkin (gol i asysta).
Najpewniej swoich rywali pokonali z kolei zawodnicy Dallas Stars, którzy rozbili Boston Bruins aż 6:1. Świetne zawody w barwach "Gwiazd" rozegrał Tyler Seguin, autor dwóch bramek i asysty.