Zgodnie z planem. Pierwsze starcie dla GieKSy!
  Dodano 2 lat temu   Skomentuj
Grzegorz Mijalski fot. Karolina Sommer | Planet of Hockey
Hokeiści GKS-u Katowice wykonali pierwszy krok w kierunku półfinału rozgrywek o mistrzostwo Polski w hokeju na lodzie. Dziś podopieczni Jacka Płachty wygrali z Zagłębiem Sosnowiec 6:1. Katowiczanie w serii do czterech zwycięstw, prowadzą 1:0.

Pierwszy ćwierćfinałowy mecz rozgrywany w katowickiej „Satelicie” rozpoczął się po myśli przyjezdnych. Już w 2 minucie sosnowiczanie zagrali z przewagą jednego zawodnika. To efekt kary nałożonej na Carla Hudsona, który dopuścił się zahaczania rywala. Z takiego przebiegu wydarzeń hokeiści z Sosnowca ostatecznie nie skorzystali. W 5 minucie doczekaliśmy się za to pierwszego trafienia w dzisiejszym meczu. Gola dla GieKSy zdobył Patryk Wronka. Po zdobytej bramce gospodarze zaczęli uzyskiwać przewagę na tafli, stwarzając sobie raz po raz dogodne okazje bramkowe. Z minuty na minutę mecz nabierał rumieńców. W 10 minucie miejscowi zagrali z przewagę jednego zawodnika. Na ławkę kar gości zjechał Lukas Lundvald, ukarany za spowodowanie upadku przeciwnika. Katowiczanie nie wykorzystali liczebnej przewagi, a tym samym nie zdołali podwyższyć prowadzenia. W 14 minucie na ławkę kar zjechał Wronka, a niedługo później dołączył do niego Hudson i goście przez moment grali w podwójnej przewadze. Podopieczni Jacka Płachty zdołali jednak w pełni wybronić to osłabienie. Taka sytuacja odwróciła się w drugim kierunku w 20 minucie kiedy to na ławkę kar gości jednocześnie zjechał Kamil Sikora i Szymon Luszniak. Nie wiele czasu jednak pozostało do końcowej syreny i w pierwszej tercji nie było już mowy o żadnej bramce.


Po zmianie stron znów zrobiło się nerwowo na lodzie. Wcześniej gospodarze nie zdołali podwójnej przewagi zamienić na zdobycz bramkową. W 22 minucie na ławkę kar gospodarzy zjechał Matias Lehtonen, a zaraz później dołączył do niego Mateusz Michalski i znów hokeiści Zagłębia Sosnowiec zagrali w podwójnej przewadze. Nic z tego. Bramki wyrównującej się nie doczekaliśmy. W 28 minucie sosnowiczanie znów przed szansą na zdobycie bramki. To wszystko za sprawą kary mniejszej nałożonej na Anthona Erikssona, ukaranego za atak łokciem. Nie dość, że przyjezdni bramki nie zdobyli, to na domiar złego dla siebie ją stracili. Kontrę GieKSy w osłabieniu skutecznie wykończył Grzegorz Pasiut. W 36 minucie sosnowiczanie zdobyli kontaktową bramkę. Johna Murraya pokonał Tomasz Kozłowski, który popisał się dobitką po uderzeniu Lukasa Lundvalda. Po chwili znów na ławce kar gospodarzy znalazł się Wronka. Tym razem napastnik GieKSy został ukarany za ostrość w grze. Katowiczanie nic sobie z tego faktu nie zrobili i chwilę później zdobyli trzecią bramkę, drugą w tym spotkaniu, grając w liczebnym osłabieniu. Autorem gola – Bartosz Fraszko. Sędziowie po analizie video gola ostatecznie uznali. Po dwóch tercjach w „Satelicie” lepsi gospodarza, a na tablicy wyników rezultat 3:1.


Trzecia tercja rozpoczęła się po myśli miejscowych. W 44 minucie bramkarza gości z bliskiej odległości pokonał Patryk Krężołek. W tym momencie katowiczanie już w pełni dominowali na lodzie. Spotkanie stało się bardzo jednostronne. Na kolejnego gola musieliśmy poczekać do 51 minuty. Wtedy to wyborne podanie od Mateusza Bepierszcza na gola zamienił Mateusz Michalski. W 55 minucie gospodarze znów zagrali w podwójnej przewadze i tym razem tę przewagę wykorzystali. Bramkę numer sześć dla GieKSy zdobył Marcin Kolusz, popisując się precyzyjnym uderzeniem. Jak się później okazało, był to ostatni gol w tym spotkaniu. Na uwagę zasługuje jeszcze solowa akcja Wronki z samego końca meczu, ale po kolejnej analizie video sędziowie tym razem gola nie uznali. GKS Katowice ostatecznie wygrał z Zagłębiem Sosnowiec 6:1. Jutro kolejne starcie obu drużyn w Katowicach.



GKS Katowice – Zagłębie Sosnowiec 6:1 (1:0,2:1,3:0)


1:0 Patryk Wronka (Bartosz Fraszko – Mateusz Rompkowski) – 04:43

2:0 Grzegorz Pasiut (Carl Hudson – Jakub Wanacki) – 28:21

2:1 Tomasz Kozłowski (Lukas Lundvald) – 35:03

3:1 Bartosz Fraszko (Grzegorz Pasiut) – 36:26

4:1 Patryk Krężołek (Mateusz Michalski) – 43:10

5:1 Mateusz Michalski (Mateusz Bepierszcz) – 50:13

6:1 Marcin Kolusz (Grzegorz Pasiut – Bartosz Fraszko) – 55:20


Sędziowie: Tomasz Radzik – Robert Długi (główni), Andrzej Nenko – Michał Gerne (liniowi).

Kary: 16 min – 14 min

Widzów: 1150



GKS Katowice: Murray (Miarka) - Rompkowski, Valtola, Fraszko, Pasiut, Wronka - Kruczek, Wajda, Eriksson, Michalski, Krężołek - Hudson, Wanacki, Lehtonen, Kolusz, Saarelainen - Monto, Yakimenko, Bepierszcz, Smal, Wielkiewicz.


Zagłębie Sosnowiec: Filonenko (Czernik) - Khoperia, Syroezhkin, Bernacki, Vasilev, Bashirov - Naróg, Luszniak, Piotrowicz, Nahunko, Chvanchikov - Krawczyk, Klinecky, Sikora, Kozłowski, Lundvald - Gniewek, Kasprzyk, Piotrowski, Dubinin, Blanik.

© 2024 PlanetOfHockey.com

O nas  |  Redakcja  |  Kontakt
Powered by