GieKSa w finale Polskiej Hokej Ligi!
  Dodano 2 lat temu   Skomentuj
Grzegorz Mijalski fot. Karolina Sommer | Planet of Hockey
Hokeiści GKS-u Katowice awansowali do finału rozgrywek Polskiej Hokej Ligi. Dziś katowiczanie pokonali, po dogrywce GKS Tychy 3:2. Złotego gola dla GieKSy zdobył Jakub Wanacki.

Decydujący, siódmy mecz półfinałowy rozgrywany w katowickiej „Satelicie” rozpoczął się od ostrożnej gry obu zespołów. Obie drużyny wzajemnie badały swoje możliwości. Z minuty na minutę spotkanie nabierało rumieńców. W 6 minucie minimalnie niecelnie krążek trącił Patryk Wronka. Dwie minuty później John Murraya do interwencji zmusił Artiom Smirnov, lecz bramkarz GieKSy spisał się bez zarzutu. Podobnie było chwilę później gdy groźnie z okolicy bulika uderzał Jean Dupuy. W 12 minucie spore zamieszanie pod tyską bramką. Ostatecznie krążek nie ląduje w siatce gości. W 16 minucie znów zakotłowało się pod bramką przyjezdnych i tylko Tomas Fucik tak naprawdę wiedział, gdzie znajduje się krążek. W pierwszej odsłonie nie zobaczyliśmy żadnego gola.

Drugą tercję rozpoczęliśmy od odważniejszych ataków miejscowych. Katowiczanie w początkowej fazie drugiej odsłony dłużej utrzymywali się z krążkiem w tercji rywala. Za każdym razem czujnie jednak w tyskiej świątyni spisywał się Fucik. W 28 minucie bliski zdobycia bramki był Bartosz Fraszko, ale jego strzał z bliskiej odległości okazał się minimalnie niecelny. Po chwili byliśmy świadkami pierwszego wykluczenia w meczu. Na ławkę kar gości zjechał Mateusz Gościński, ukarany za spowodowanie upadku przeciwnika. GieKSa wykorzystała to perfekcyjnie. Wronka popisał się solową, ale przede wszystkim skuteczną akcją. Trybuny w Katowicach, aż się zatrzęsły. W 34 minucie katowiczanie wyprowadzają kolejny cios. Pajęczynę z bramki Fucika zdjął Mateusz Bepierszcz. Cóż, za radość na trybunach. Pod koniec drugiej tercji gospodarze zostali zamknięci przez rywala we własnej tercji. W 39 minucie tyszanie zdobyli kontaktowego gola. Kontratak przyjezdnych celnie wykończył Radosław Galant. Na drugą przerwę hokeiści obu drużyn zjechali do szatni przy jednobramkowym prowadzeniu gospodarzy.

Trzecią część meczu rozpoczęliśmy od przewagi liczebnej GieKSy. W 41 minucie do boksu kar został odesłany Michael Cichy, ukarany za grę wysokim kijem. Gospodarze jednak bez polotu, grając o jednego zawodnika więcej. W 48 minucie Wronka trafia w poprzeczkę. Po chwili do głosu dochodzą przyjezdni i niebawem mamy wyrównanie. Składną akcję tyszan tym razem skutecznie wykończył Dienis Sergushkin. Gra w tym spotkaniu zaczyna się więc tak naprawdę od nowa. Obie drużyny dążyły do zdobycia decydującej bramki jeszcze w regulaminowym czasie gry. Z upływem każdej kolejnej minuty coraz bardziej w Katowicach pachniało jednak dogrywką. W konsekwencji tak się właśnie stało.

W dodatkowym czasie gry obserwowaliśmy akcje raz z jednej, a raz z drugiej strony. W 68 minucie Murray zatrzymał groźny strzał Jasona Seeda. Po chwili kontra GieKSy, ale Grzegorz Pasiut nie zdołał pokonać Fucika. W 74 minucie półfinałowa batalia wreszcie dobiegła końca. Potężnym strzałem popisał się Jakub Wanacki. Bramkarz GKS-u Tychy bez szans na skuteczną interwencję. Po chwili obrońca GieKSy utonął w ramionach całej drużyny. Gospodarze jeszcze długo po zakończeniu meczu świętowali awans wraz ze swoimi kibicami. Trzeba przyznać, że przez cały dotychczasowy sezon katowiczanie mogą liczyć na solidne wsparcie z trybun. GKS Katowice w decydującym spotkaniu wygrał z GKS-em Tychy 3:2 po dogrywce. W finale podopieczni Jacka Płachty zmierzą się z Re-Plast Unią Oświęcim.


GKS Katowice – GKS Tychy 3:2 po dogr. (0:0,2:1,0:1,d.1:0)


1:0 Patryk Wronka (Marcin Kolusz – Grzegorz Pasiut) – 28:49

2:0 Mateusz Bepierszcz (Patryk Krężołek – Matias Lehtonen) – 33:01

2:1 Radosław Galant (Alexander Szczechura – Jean Dupuy) – 38:33

2:2 Dienis Sergushkin (Jegor Feofanov – Jason Seed) – 49:18

3:2 Jakub Wanacki (Matias Lehtonen) – 73:20



Sędziowie: Marcin Polak – Bartosz Kaczmarek (główni), Sławomir Szachniewicz – Wojciech Moszczyński (liniowi)

Kary: 0 min – 4 min

Widzów: 1420



GKS Katowice: Murray (Miarka) - Rompkowski, Valtola, Fraszko, Pasiut, Wronka - Kruczek, Wajda, Monto, Michalski, Krężołek - Hudson, Wanacki, Lehtonen, Kolusz, Saarelainen - Wielkiewicz, Prokurat, Bepierszcz, Smal, Eriksson.


GKS Tychy: Fucik (Israelsson) - Zheldakov, Smirnov, Gościński, Galant, Jeziorski - Seed, Kotlorz, Sergushkin, Feofanov, Mroczkowski - Bizacki, Pociecha, Szczechura, Cichy, Dupuy - Biro, Witecki, Wróbel, Starzyński, Marzec.


© 2024 PlanetOfHockey.com

O nas  |  Redakcja  |  Kontakt
Powered by