Decydujący,
siódmy mecz półfinałowy rozgrywany w katowickiej „Satelicie”
rozpoczął się od ostrożnej gry obu zespołów. Obie drużyny
wzajemnie badały swoje możliwości. Z minuty na minutę spotkanie
nabierało rumieńców. W 6 minucie minimalnie niecelnie krążek
trącił Patryk Wronka. Dwie minuty później John Murraya do
interwencji zmusił Artiom Smirnov, lecz bramkarz GieKSy spisał się
bez zarzutu. Podobnie było chwilę później gdy groźnie z okolicy
bulika uderzał Jean Dupuy. W 12 minucie spore zamieszanie pod tyską
bramką. Ostatecznie krążek nie ląduje w siatce gości. W 16
minucie znów zakotłowało się pod bramką przyjezdnych i tylko
Tomas Fucik tak naprawdę wiedział, gdzie znajduje się krążek. W
pierwszej odsłonie nie zobaczyliśmy żadnego gola.
Drugą tercję rozpoczęliśmy od odważniejszych ataków miejscowych. Katowiczanie w początkowej fazie drugiej odsłony dłużej utrzymywali się z krążkiem w tercji rywala. Za każdym razem czujnie jednak w tyskiej świątyni spisywał się Fucik. W 28 minucie bliski zdobycia bramki był Bartosz Fraszko, ale jego strzał z bliskiej odległości okazał się minimalnie niecelny. Po chwili byliśmy świadkami pierwszego wykluczenia w meczu. Na ławkę kar gości zjechał Mateusz Gościński, ukarany za spowodowanie upadku przeciwnika. GieKSa wykorzystała to perfekcyjnie. Wronka popisał się solową, ale przede wszystkim skuteczną akcją. Trybuny w Katowicach, aż się zatrzęsły. W 34 minucie katowiczanie wyprowadzają kolejny cios. Pajęczynę z bramki Fucika zdjął Mateusz Bepierszcz. Cóż, za radość na trybunach. Pod koniec drugiej tercji gospodarze zostali zamknięci przez rywala we własnej tercji. W 39 minucie tyszanie zdobyli kontaktowego gola. Kontratak przyjezdnych celnie wykończył Radosław Galant. Na drugą przerwę hokeiści obu drużyn zjechali do szatni przy jednobramkowym prowadzeniu gospodarzy.
Trzecią część meczu rozpoczęliśmy od przewagi liczebnej GieKSy. W 41 minucie do boksu kar został odesłany Michael Cichy, ukarany za grę wysokim kijem. Gospodarze jednak bez polotu, grając o jednego zawodnika więcej. W 48 minucie Wronka trafia w poprzeczkę. Po chwili do głosu dochodzą przyjezdni i niebawem mamy wyrównanie. Składną akcję tyszan tym razem skutecznie wykończył Dienis Sergushkin. Gra w tym spotkaniu zaczyna się więc tak naprawdę od nowa. Obie drużyny dążyły do zdobycia decydującej bramki jeszcze w regulaminowym czasie gry. Z upływem każdej kolejnej minuty coraz bardziej w Katowicach pachniało jednak dogrywką. W konsekwencji tak się właśnie stało.
W dodatkowym czasie gry obserwowaliśmy akcje raz z jednej, a raz z drugiej strony. W 68 minucie Murray zatrzymał groźny strzał Jasona Seeda. Po chwili kontra GieKSy, ale Grzegorz Pasiut nie zdołał pokonać Fucika. W 74 minucie półfinałowa batalia wreszcie dobiegła końca. Potężnym strzałem popisał się Jakub Wanacki. Bramkarz GKS-u Tychy bez szans na skuteczną interwencję. Po chwili obrońca GieKSy utonął w ramionach całej drużyny. Gospodarze jeszcze długo po zakończeniu meczu świętowali awans wraz ze swoimi kibicami. Trzeba przyznać, że przez cały dotychczasowy sezon katowiczanie mogą liczyć na solidne wsparcie z trybun. GKS Katowice w decydującym spotkaniu wygrał z GKS-em Tychy 3:2 po dogrywce. W finale podopieczni Jacka Płachty zmierzą się z Re-Plast Unią Oświęcim.
GKS Katowice – GKS Tychy 3:2 po dogr. (0:0,2:1,0:1,d.1:0)
1:0 Patryk Wronka (Marcin Kolusz – Grzegorz Pasiut) – 28:49
2:0 Mateusz Bepierszcz (Patryk Krężołek – Matias Lehtonen) – 33:01
2:1 Radosław Galant (Alexander Szczechura – Jean Dupuy) – 38:33
2:2 Dienis Sergushkin (Jegor Feofanov – Jason Seed) – 49:18
3:2 Jakub Wanacki (Matias Lehtonen) – 73:20
Sędziowie: Marcin Polak – Bartosz Kaczmarek (główni), Sławomir Szachniewicz – Wojciech Moszczyński (liniowi)
Kary: 0 min – 4 min
Widzów: 1420
GKS Katowice: Murray (Miarka) - Rompkowski, Valtola, Fraszko, Pasiut, Wronka - Kruczek, Wajda, Monto, Michalski, Krężołek - Hudson, Wanacki, Lehtonen, Kolusz, Saarelainen - Wielkiewicz, Prokurat, Bepierszcz, Smal, Eriksson.
GKS Tychy: Fucik (Israelsson) - Zheldakov, Smirnov, Gościński, Galant, Jeziorski - Seed, Kotlorz, Sergushkin, Feofanov, Mroczkowski - Bizacki, Pociecha, Szczechura, Cichy, Dupuy - Biro, Witecki, Wróbel, Starzyński, Marzec.