Richard Carierre: Reprezentanci Polski wykorzystali swoją przewagę!
  Dodano 2 lat temu   Skomentuj
Jacek Kopciński fot. Karolina Sommer | Planet of Hockey
O spotkaniu z reprezentacją Polski, turnieju w Tychach oraz rozwoju japońskiego hokeja rozmawialiśmy z selekcjonerem reprezentacji Japonii Richardem Carierre.

Jacek Kopciński: Mistrzostwa Świata reprezentacja Japonii kończy na 2. miejscu. Jaki był to turniej w wykonaniu pańskiej drużyny?
Richard Carierre: - Zaliczyliśmy bardzo dobry turniej; nasza reprezentacja zagrała na miarę swoich możliwości w każdym spotkaniu. Graliśmy systemem “każdy z każdym”, ale finałowym meczem miało być spotkaniu z Polską, więc wiedzieliśmy, że w każdym spotkaniu musimy robić wszystko, aby do końca mistrzostw pozostać w grze o awans i z Polską zagrać o złoto. Udało nam się to, choć koniec końców nie udało się nam osiągnąć głównego celu jakim było zwycięstwo w tym turnieju. Muszę jednak powiedzieć, że jestem dumny z gry moich podopiecznych, ze stwarzanych okazji i z tego jak prezentowaliśmy się na Mistrzostwach Świata w Tychach.


JK: Jak opisze pan spotkanie z Polakami?
RC: - Przede wszystkim chcę pogratulować reprezentacji Polski, zawodnikom tej kadry, całemu sztabowi szkoleniowemu, kibicom, organizatorom - wszystkim, którzy przyczynili się do organizacji tego turnieju. Byliście świetnymi gospodarzami i w samych superlatywach mogę podsumowywać tę imprezę - może poza ostatnim meczem (śmiech). Mecze jak ten z Polską napędzają postęp całego systemu szkoleniowego, jaki sobie założyliśmy. Nie otrzymujesz tego, grając w towarzyskich turniejach z innymi rywalami. Rywalizując w spotkaniach takich jak ten z Polską, z dobrym rywalem, ze stawką, jakim jest złoty medal, otrzymujesz najlepszą możliwą lekcję, która pozwala ci się rozwijać. Musimy jeszcze trochę popracować, aby wywalczyć awans. 


JK: Co zatem zadecydowało o zwycięstwie Polski?
RC: - System gry naszej reprezentacji opiera się na prędkości. Nasi zawodnicy są szybcy i w świetnej formie fizycznej, choć w trzeciej tercji mam wrażenie, że Polacy trochę nas zdominowali. Reprezentanci Polski zdołali wykorzystać ich przewagę wzrostu i siły, aby opracować skuteczną obronę. My musimy natomiast rozwijać ten aspekt gry, aby być mocniejszą drużyną w grze pod bandami, na łukach czy za bramką. 


JK: Co sądzi pan o drużynie narodowej Polski?
RC: - To bardzo ciekawa reprezentacja; dzieliliśmy razem hotel (śmiech). Zawodnicy i trenerzy są pełni szacunku. Po wydarzeniu pod koniec drugiej tercji widziałem jak Polacy odciągali swoich kolegów od całego zamieszania. Myślę, że Polacy opierają swoją grę na sile. Już w pojedynkach z Ukrainą czy Estonią dało się zauważyć, że zawodnicy z tych krajów są silni, ale Polacy do siły dokładają dużo umiejętności i dynamiki w grze ofensywnej. Myślę, że różnicę robił także ich bramkarz - Murray jest bardzo dobrym i solidnym golkiperem oraz liderem tej reprezentacji. 


JK: Myśli pan, że pańscy zawodnicy zrobili wszystko, co mogli, aby wygrać ten turniej?
RC: - Myślę, że nasza drużyna grała tak dobrze, jak tylko mogła. W każdej zmianie zawodnicy zażarcie walczyli o krążek, każdy wspierał się nawzajem. Myślę, że to, czego zabrakło to szczęście w sytuacjach, gdy krążek odbijał się od któregoś zawodnika czy przez samego bramkarza. Gdyby udało nam się zdobyć choćby jednego gola w pierwszej czy drugiej tercji, to uważam, że trzecia tercja potoczyłaby się zupełnie inaczej. 


JK: Na jakim etapie znajduje się obecnie reprezentacja Japonii? Potrzeba dodatkowego doświadczenia?
RC: - Zdecydowanie. W takim składzie trenowaliśmy jedynie w listopadzie oraz podczas letniego obozu. Później zawodnicy grali jedynie w swoich ligach. Zawodnicy reprezentacji, z którymi się mierzyliśmy na co dzień rywalizują w silnych ligach w Szwecji, Finlandii, Czechach, Słowacji czy w Stanach Zjednoczonych; nasi reprezentanci grają za to w lidze azjatyckiej. Rozgrywki te nie są tak silne, jak ligi w Europie, więc daje to mniejsze pole do rozwoju. Polegać musimy na graczach z Ameryki - z AHL, ECHL, NCAA. To oni odpowiadają za grę naszej kadry i za to, aby system gry z amerykańskich lig zaszczepić w drużynach z Japonii i innych azjatyckich państw. 


JK: Za rok pańska reprezentacja zagra z Chinami, które rywalizowały na ostatnich ZIO. Będzie to kolejne wyzwanie?
RC: - Tak, to na pewno będzie ogromne wyzwanie. Tym większe gratulacje dla reprezentacji Polski za awans do dywizji IA, bo to był nasz cel. Za rok dostaniemy kolejną szansę, ale musimy spędzić kolejnych 11 miesięcy i 25 dni na przygotowaniach do MŚ dywizji IB. Na pewno przyjdzie nam rywalizować z dwiema bardzo silnymi ekipami, które za rok awansują bądź spadną do tej dywizji. Nasi zawodnicy są oddani tej reprezentacji i ciężko pracują, aby stawać się lepszymi zawodnikami i na pewno zrobią kolejny krok w stronę rozwoju tej reprezentacji. Czynnikiem, który to z pewnością ułatwi będzie możliwość rozgrywania spotkań międzypaństwowych; do tego turnieju przygotowaliśmy się jedynie oglądając nagrania z meczów innych reprezentacji.
© 2024 PlanetOfHockey.com

O nas  |  Redakcja  |  Kontakt
Powered by