Grzegorz Klich: Zagraliśmy na szóstkę!
  Dodano 2 lat temu   Skomentuj
Roman Kędzierski fot. Karolina Sommer | Planet of Hockey
Drużyna prowadzona przez trenera Grzegorza Klicha w inauguracyjnym sezon 2022/2023 wyjazdowym meczu odniosła okazałe zwycięstwo nad ekipą z Jastrzębia Zdroju. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem gości 4:0. Zapraszamy do lektury rozmowy z Grzegorzem Klichem.

Roman Kędzierski: - Gratuluję pierwszego ligowego zwycięstwa w obecnym sezonie. Jak podsumuje Pan to spotkanie?
Grzegorz Klich: - Cieszymy się, że wygraliśmy na trudnym terenie z bardzo niewygodnym przeciwnikiem. W pierwszej tercji zespół nas całkowicie zdominował. Zdecydowała przewaga, szczęśliwa bramka i dobrze rozgrywane przewagi i osłabienia. Potem się trochę uspokoiło. Z gry na pewno gospodarze stwarzali sobie więcej sytuacji.


RK: - Po pierwszej tercji było „gorąco” w szatni?
GK: - Byliśmy nastawieni na to, że ta rywalizacja będzie tak wyglądała. Wiedzieliśmy, że będziemy grali sporo w tercji obronnej. Założenie przed było takie, że będziemy musieli to skontrować. W pierwszej odsłonie nam się to nie udawało. W kolejnej gra się minimalnie wyrównała.


RK: - Czy po pierwszym meczu da się już ocenić wkład nowych zawodników w drużynie?
GK: - Takiej oceny można było dokonać już po sparingach. Nowi zawodnicy to na pewno wartość dodatnia. Jestem pewny, że nie każdy z nich gra na sto procent swoich możliwości. Część się musi jeszcze odbudować, bo w swoich poprzednich klubach grali mniej. Jeżeli wrócą do swojej szczytowej formy to będzie jeszcze lepiej. Po takim spotkaniu trudno nie być zadowolonym.


RK: - Brakuje im jeszcze czasu na lodzie?
GK: - Hokeiści, którzy w poprzednim sezonie reprezentowali inne barwy nie do końca grali tyle na ile ich stać. To są doświadczeni zawodnicy, którzy grali w reprezentacjach. To jest dobra zmiana dla nich i dla Zagłębia.


RK: - Kilka dni wcześniej rozpoczął się rok szkolny. Gdyby mógł Pan pokusić się o ocenę tej wygranej?
GK: - Cztery do zera - to dzisiaj na czwórkę. A tak naprawdę szóstka im się należy!


RK: - Pierwsze trzy gole wpadły do jastrzębskiej bramki podczas gry w przewadze. Jak utrzymać na dalszym etapie taką skuteczność?
GK: - Pracujemy nad tym elementem gry. Mamy pewien schemat, zawodnicy wiedzą co mają robić. Czasami sytuacja na lodzie jest taka, że coś się ułoży dla nas. Dzisiaj perfekcyjnie rozegraliśmy przewagi z dodatkowym szczęściem przy pierwszym golu. Nad tym trzeba pracować cały czas. Na pewno będzie się tak zdarzać, że przewagi nie będą nam wychodzić.


RK: - W niedzielę rozgrywacie pierwszy domowy mecz. Czego się spodziewacie w rywalizacji z GKS-em Tychy?
GK: - Ambicji, poświęcenia, zaangażowania i pracy przez sześćdziesiąt minut. Gramy u siebie i tego typu zwycięstwa jak to w Jastrzębiu chcielibyśmy kibicom dawać u siebie w domu.


RK: - Jak bardzo takie spotkanie ja to pierwsze wpłynie na zespół?
GK: - Umówmy się, że nie byliśmy faworytem. Tym bardziej wygrana na inaugurację wpłynie korzystnie. Liczę, że na dalszym etapie sezonu przełoży się to na dobre wyniki. Wiadomo, że porażki będą się zdarzać bo liga jest długa i rywale są bardzo mocni. Na pewno nie jesteśmy faworytem tych rozgrywek. Jeżeli będziemy kontynuowali naszą skuteczność, to uda nam się nie raz zrobić niespodziankę.


RK: - Co według Pana należy jeszcze poprawić, by z mocnymi rywalami mieć szansę na powodzenie?
GK: - Wyjście spod pressingu. Gra w tercji obronnej nie była zła, ale to wyjście pozostawia wiele do życzenia. To są schematy, indywidualne zachowania na lodzie.


RK: - Cel Zagłębia Sosnowiec na ten sezon?
GK: - Chcemy grać w Play-Off z jak najwyższej pozycji.


© 2024 PlanetOfHockey.com

O nas  |  Redakcja  |  Kontakt
Powered by