GieKSa wygrywa w Jastrzębiu! Trzecia porażka z rzędu JKH GKS-u
  Dodano 2 lat temu   Skomentuj
Grzegorz Mijalski fot. Karolina Sommer | Planet of Hockey
Hokeiści GKS-u Katowice w wyjazdowym meczu wygrali 2:1 z JKH GKS-em Jastrzębie. Dla katowiczan był to pierwszy mecz w tegorocznym sezonie Polskiej Hokej Ligi. Pierwszą bramkę w barwach GieKSy zdobył pozyskany nie tak dawno Japończyk - Shigeki Hitosato.

Wtorkowy mecz pomiędzy górniczymi drużynami rozpoczął się w dość spokojnym tempie. Obie drużyny w pierwszych fragmentach wzajemnie badały swoje siły. W 3 minucie dość niespodziewanie to jastrzębianie objęli prowadzenie. Gospodarze wyprowadzili szybki kontratak, który precyzyjnym uderzeniem wykończył Patryk Pelaczyk.

Po chwili mogło być już 2:0 dla miejscowych. Tym razem jednak John Murray parkanem wybronił strzał autorstwa Łukasza Nalewajki. W 6 minucie bardzo bliski doprowadzenia do wyrównania był Christian Blomqvist. Krążek po strzale szwedzkiego napastnika trafił w słupek bramki JKH GKS-u. W 12 minucie Kamil Górny strzela w poprzeczkę. W 15 minucie strzał Brandona Magee broni bramkarz gospodarzy – Bence Balizs. W 18 minucie przed doskonałą okazją na gola stanął kapitan gospodarzy – Maciej Urbanowicz. Z jego strzałem poradził sobie jednak Murray. Po pierwszej odsłonie na „Jastorze” lepsi o jedną bramkę gospodarze.

Po zmianie stron już w 21 minucie dobra okazja GieKSy. Grzegorz Pasiut nie zdołał pokonać bramkarza gospodarzy w dogodnej sytuacji. Po chwili na ławce kar gospodarzy zasiadł Dominik Paś, ukarany za spowodowanie upadku przeciwnika. Katowiczanie długo utrzymywali się z krążkiem w tercji rywala. Mało jednak oddawali strzałów w kierunku bramki JKH GKS-u.

Dopiero pod koniec kary Pasia, Magee dostrzegł przed bramką niepilnowanego Bartosza Fraszko, a ten bez problemu wpakował gumę do siatki gospodarzy. W 27 minucie GieKSa zagrała w osłabieniu. Do karnego boksu zjechał Blomqvist, który przeszkadzał w grze. W 29 minucie siły na tafli się wyrównały. Przymusowy odpoczynek zaliczył Eriks Sevcenko, ukarany za uderzanie kijem Matiasa Lehtonena. Więcej miejsca na lodzie nie przyniosło zmiany rezultatu.

W 31 minucie kolejne przewinienie miejscowych. Tym razem na ławkę kar powędrował Olli – Petteri Viinikainen. Zawodnik JKH GKS-u został ukarany za atak kijem trzymanym oburącz. Katowiczanie nie zdołali wykorzystać liczebnej przewagi. W 33 minucie groźny strzał Jakuba Wanackiego. Czujnie w bramce gospodarzy ponownie Balizs. Dwie minuty później spore zamieszanie pod bramką GieKSy. Krążka w bramce jednak nie uświadczyliśmy.

W 37 minucie Igor Smal zagrał do Shigeki Hitosato. Japończyk zamknął oczy i huknął nie do obrony. Balizs bez szans na skuteczną interwencję. Chwilę później jastrzębianie zagrali z przewagą jednego zawodnika. O dziwo grając o jednego mniej to GieKSa była bardziej aktywna na lodzie. Ostatecznie gospodarze nie wykorzystali liczebnej przewagi. Ostatnie sekundy drugiej tercji przyniosły jeszcze jedno przewinienie przyjezdnych. Na chwilę na ławkę kar musiał zjechać Marcin Kolusz, ukarany za spowodowanie upadku przeciwnika. Po dwóch tercjach lepsi katowiczanie, którzy odwrócili losy meczu i prowadzą 2:1.

Trzecią tercję rozpoczęliśmy w przewadze liczebnej gospodarzy. Znów katowiczanie aktywnie w obronie. W 41 minucie strzał z backhandu Pasiuta broni Balizs. Jastrzębianie mimo kilku szans nie zdołali wykorzystać liczebnej przewagi. W 44 minucie ponownie w tym meczu na ławce kar gospodarzy zameldował się Viinikainen.

Katowiczanie bliscy zdobycia trzeciego gola, ale ostatecznie ta sztuka podopiecznym Jacka Płachty w okresie gry o jednego zawodnika więcej się nie udała. Po obronie osłabienia jastrzębianie odważniej ruszyli do przodu, chcąc doprowadzić szybko do wyrównania. W 54 minucie Murray mrozi gumę po strzale Pelaczyka. Bramkarz GieKSy z minuty na minutę miał coraz to więcej pracy. W 59 minucie odważny wypad z tercji Blomqvista kończy się na bramkarzu JKH GKS-u. Gospodarze nie mogli ściągnąć z lodu własnego bramkarza. Na minutę przed końcem meczu trener Robert Kalaber poprosił o czas dla swojego zespołu. Na nic się to jednak zdało. Katowiczanie dowieźli korzystny dla siebie wynik do końcowej syreny. GKS Katowice wygrał w Jastrzębiu z tamtejszym JKH GKS-em 2:1.


JKH GKS Jastrzębie – GKS Katowice 1:2 (1:0, 0:2, 0:0)

1:0 Patryk Pelaczyk - Dominik Jarosz (02:20)

1:1 Bartosz Fraszko - Brandon Magee – Grzegorz Pasiut (22:26)

1:2 Shigeki Hitosato - Igor Smal (36:16)


Sędziowie: Krzysztof Kozłowski – Michał Baca (główni), Dariusz Pobożniak – Mateusz Kucharewicz.

Kary: 8 min – 6 min

Widzów: 500


JKH GKS Jastrzębie: Balizs (Kieler) - Górny, Bryk, Urbanowicz, Paś, Nalewajka Ł. - Sevcenko, Jansons, Kaleinikovas, Freidenfelds, Sinegubovs - Kostek, Viinikainen, Korkiakoski, Nalewajka R. - Horzelski, Kamenev, Blanik, Jarosz, Pelaczyk.


GKS Katowice: Murray (Miarka) - Rompkowski, Kolusz, Fraszko, Pasiut, Krężołek - Mikkola, Wanacki, Blomqvist, Smal, Monto - Kruczek, Wajda, Magee, Lehtonen Pulkkinen - Musioł, Maciaś, Bepierszcz, Olsson, Hitosato.

© 2024 PlanetOfHockey.com

O nas  |  Redakcja  |  Kontakt
Powered by