Druga wygrana GKS-u. Dublet Sturca!
  Dodano 2 lat temu   Skomentuj
Jacek Kopciński fot. Karolina Sommer | Planet of Hockey
W bólach rodziło się zwycięstwo tyszan nad Tauron Podhalem Nowy Targ. Podopieczni Andreja Sidorenki wygrali pewnie, jednak większość bramek gospodarze zdobyli w drugiej części meczu.

Długo trwała niemoc strzelecka gospodarzy. Mimo iż tyszanie od początku spotkania wyraźnie kontrolowali przebieg gry, to na pierwszego gola musieliśmy poczekać aż do 18. minuty, kiedy to Bartłomiej Pociecha, strzałem spod linii niebieskiej, wykorzystał grę "trójkolorowych" w liczebnej przewadze.

Na kolejne trafienia przyszło nam czekać do drugiej odsłony tego spotkania. Strzelanie rozpoczął Roman Szturc, który po 86 sekundach od wznowienia gry w drugiej tercji, popisał się indywidualnym rajdem na bramkę Pawła Bizuba. Czeski napastnik przedarł się przez nowotarską obronę, a następnie bez trudu pokonał golkipera "Szarotek".

W ślad za swoim kolegą z drużyny już po niespełna trzech minutach poszedł inny Czech - Ondrej Sedivy. 32-latek precyzyjnym strzałem z okolic bulika zmusił Bizuba do kapitulacji.

Tercja trzecia to do pewnego momentu okres słabej skuteczności po stronie gospodarzy, którzy, mimo wielu okazji, nie potrafili zdobyć kolejnego trafienia. Te z kolei przyszło po stronie Podhala Nowy Targ - w 52. minucie - gdy podopieczni Juraja Faitha mieli grać z przewagą jednego zawodnika. Liczebną przewagę na trafienie zamienił Olexei Vorona, który niemal dokładnie odwzorował akcję Ondreja Sedivego i zdobył pierwszego (i jedynego jak się później okazało) gola dla "Szarotek".

Końcowe minuty trzeciej tercji przebiegały już jednak całkowicie pod dykatando tyszan. Gracze ze Śląska kontrolowali wydarzenia na lodzie i wyraźnie poprawili skuteczność, czego efektem były trzy trafienia - Romana Szturca, Jakuba Bukowskiego i Christiana Mroczkowskiego. 

Pierwszy z wymienionej trójki swojego drugiego gola w tym meczu zdobył pod presją atakującego go zawodnika Podhala. Czech upadając na lód zdołał skierować krążek do siatki i podwyższyć prowadzenie tyszan. Kolejną bramkę zdobył Jakub Bukowski, który nie wahał się długo po otrzymaniu podania od Radosława Galanta i pokonał Pawła Bizuba. 

Ostatnim trafieniem był gol zdobyty przez Christiana Mroczkowskiego. Urodzony w Kanadzie napastnik dobił strzał Filipa Komorskiego, ustalając wynik spotkania na 6:1.

[PHL] GKS Tychy - Tauron Podhale Nowy Targ


GKS Tychy - Tauron Podhale Nowy Targ 6:1 (1:0, 2:0, 3:1)

1:0 Bartłomiej Pociecha - Jakub Bukowski - Christian Mroczkowski (17:08, w przewadze)
2:0 Roman Szturc (21:26)
3:0 Ondrej Sedivy - Olli Kaskinen - Filip Komorski (24:17)
3:1 Oleksii Vorona - Lauri Huhdanpaa - Lukas Hvila (51:39, w przewadze)
4:1 Roman Szturc - Bartłomiej Pociecha (54:50)
5:1 Jakub Bukowski - Radosław Galant (56:49)
6:1 Christian Mroczkowski - Filip Komorski - Ondrej Sedivy (58:31)

Sędziowali: Przemysław Gabryszak i Patryk Kasprzyk (główni) - Artur Hyliński i Wojciech Moszczyński (liniowi)
Strzały: 46 - 19
Minuty karne: 4 - 8
Widzów: 1500

GKS Tychy: Lewartowski - Ciura, Pociecha; Szturc, Boivin, Dupuy - Bizacki, Kaskinen; Bukowski, Galant, Jeziorski - Younan, Bagin; Sedivy, Komorski, Mroczkowski (2) - Sobecki, Jaśkiewicz; Marzec, Starzyński (2), Gościński.
Trener: Andrei Sidorenko

Tauron Podhale Nowy Targ: Bizub - Mrugała (2), Tomasik; Hvila (2), Vorona (2), Przygodzki - Alexandrov, Zorko; Huhdanpaa, Neupauer, Fric - Wsół P., Moksunen; Paulaharju, Worwa, Maunula - Volrab, Kapica; Wsół B., Słowakiewicz (2), Kamiński.
Trener: Juraj Faith
© 2024 PlanetOfHockey.com

O nas  |  Redakcja  |  Kontakt
Powered by