Słaby mecz Zagłębia, Podhale z kompletem punktów
  Dodano 2 lat temu   Skomentuj
Damian Rosół fot. Karolina Sommer | Planet of Hockey
Po pogromie jakie Podhalu sprawili gracze z Torunia i Sanoka nowotarżanom przyszło szukać kolejnych punktów na lodzie nieźle dotychczas spisującego się Zagłębia Sosnowiec. Nowotarżanie chyba sami nie spodziewali się, że wywalczenie punktów przyjdzie im tak łatwo za sprawą tragicznie grającego Zagłębia.

Mecz lepiej zaczęło Podhale. Już od pierwszych minut “Szarotki” narzuciły swój styl  gry i przycisnęło gospodarzy w ich tercji. Przewaga zaprocentowała golem już po niecałych czterech minutach gry. Po strzale Wielkiewicza i rykoszecie krążek przelobował Patryka Spesnego i w ten sposób szybko, i dość szczęśliwie, udało się “Góralom” otworzyć wynik.


W kolejnych minutach oglądaliśmy kilka nieco składniejszych akcji sosnowiczan, ale to wciąż nie była gra do jakiej w tym sezonie przyzwyczaiło nas Zagłębie. Niedokładność i nieskuteczność sosnowiczan nie miała szans przynieść wyrównującego trafienia. Hokeiści gospodarzy nie potrafili trafić w światło bramki nawet z najbliższej odległości. Ten pokaz słabości sosnowieckich napastników trwał do końca pierwszej odsłony. Gdy do tego doszedł błąd obrony zrobiło się 0:2. Tragiczna w skutkach strata obrońcy tuż pod własną bramką zakończyła się golem Alexa Maunuli. 


Jeżeli ktoś oczekiwał przebudzenia w wykonaniu miejscowych wraz z początkiem drugiej tercji, ten srogo się zawiódł. Na lodzie wciąż dominowało Podhale, a jedynym zawodnikiem Zagłębia wywiązującym się ze swoich zadań był Patryk Spesny. Reszta "Zagłębiaków" stanowiła tylko kiepskie tło wydarzeń. Pomimo bardzo słabej postawy udało się sosnowiczanom dowieźć bezbramkowy remis do końca tercji, mimo że nowotarżanom niewiele brakowało do strzelenia trzeciej bramki.


W ostatniej tercji, przynajmniej na początku gospodarze starali się poprawić fatalne wrażenie z poprzednich tercji. Swoje szanse mieli Nikita Butsenko i Vitalii Andreikiv, ale ich strzały z bliskiej odległości szybowały wysoko nad bramką. Próby te zresztą idealnie podsumowują niedzielną niemoc sosnowiczan. Co po drugiej stronie? Podhale widząc nieporadność Zagłębia nie forsowało tempa gry, starając się kontrolować spotkanie w oczekiwaniu na możliwość kontrataków. Z minuty na minutę tempo meczu spadało i ostatecznie w najsłabszym w tym sezonie meczu Zagłębie Sosnowiec zasłużenie przegrało 0:3, bowiem na minutę przed końcem Neupauer ustalił wynik meczu strzałem do pustej bramki.  


Zagłębie Sosnowiec - Tauron Podhale Nowy Targ 0:3 (0:2, 0:0, 0:1) 

0:1 Filip Wielkiewicz - Bartłomiej Neupauer (03:47)

0:2 Alex Maunula - Alex Vorona (19:03)

0:3 Bartłomiej Neupauer - Robert Mrugała Mrugała (58:48, w osłabieniu, do pustej bramki)


Sędziowali: Sebastian Kryś i Paweł Breske (główni) - Michał Gerne i Wojciech Moszczyński (liniowi)

Minuty karne: 6-8
Strzały: 45 - 35
Widzów: 500


Zagłębie Sosnowiec: Spesny - Michałowski (2), Andreikiv, Nahunko, Butsenko, Danylenko - Naróg, Kotlorz, Kogut, Rzeszutko, Witecki - Krawczyk, Khoperia, Piotrowicz, Kozłowski, Sikora - Luszniak, Opiłka (2), Rzekanowski, Dubinin, Bernacki (2).  
Trener:  Grzegorz Klich


Tauron Podhale Nowy Targ: Linskoug - Mrugała (2), Tomasik, Hvila, Neupauer, Wielkiewicz - Zorko (4), Moksunen, Przygodzki, Svitana, Fric - Jelinek, Volrab, Kapica, Vorona, Maunula - Aleksandrov, Chikantsev, Worwa (2), Słowakiewicz, Kamiński.

Trener: Juraj Faith 

© 2024 PlanetOfHockey.com

O nas  |  Redakcja  |  Kontakt
Powered by