Goście spotkania od pierwszych minut pokazali, że nie bez przyczyny stawiani są w roli faworyta. W 7. minucie grająca w przewadze KH Energa Toruń próbowała zaatakować bramkę rywala, jednak krążek zdołał odebrać Teddy da Costa i ruszył prosto w stronę Studzińskiego. Gdy znalazł się w sytuacji sam na sam bez problemu pokonał bramkarza Torunia. Torunianie próbowali odpowiedzieć, jednak ich akcje były niedokładne. W 18. minucie dobrą okazję miał Cichy ale strzał obronił Studziński. Na 18 sekund przed zakończeniem pierwszej tercji Stalowe Pierniki zdołały doprowadzić do wyrównania. Gimiński uderzył po lodzie a zasłonięty Lindskoug nie był w stanie nic zrobić.
Na samym początku drugiej części Denyskin poradził sobie z dwom rywalami, jednak nie zdołał pokonać bramkarza. Szecsi i Michał Kalinowski próbowali swoich sił, ale ich strzały trafiały prosto w bramkarza gości. W 26. minucie Dziubiński przeprowadził dobrą akcję i zakończył ją bramką na 2:1! Dwie minuty później ukarany został Syty. Biało-niebieskim wystarczyły 54 sekundy i Teddy da Costa dołożył swoje trafienie. W 32. minucie na ławkę kar trafił Gaborenko. Torunianie wykorzystali przewagę, Korenchuk przymierzył, oświęcimski bramkarz odbił krążek, ale trafił on prosto do Jaworskiego, który zdobył gola kontaktowego. Na odpowiedź gości nie trzeba było długo czekać. W 37. minucie Cichy odzyskał krążek za toruńską bramką, podał do Da Costy, ten mu odegrał a całą akcję bramką zakończył Denyskin. Minutę później błąd popełnił Studziński, ale na jego szczęście Padakin nie wykorzystał szansy. 31 sekund przed zakończeniem drugiej części meczu Oświęcimianie ruszyli z kontrą i Gaborenko zaskoczył Studzińskiego strzałem po lodzie.
Na początku trzeciej tercji Stalowe Pierniki intensywnie zabrały się za odrabianie strat. Jak się jednak okazało - nieskutecznie. Z bliska próbował Syty ale lepszy był Lindskoug. Swoje szanse miał także Korenchuk. W 50. minucie na ławkę kar trafił Wanat, ale torunianie nie zdołali wykorzystać gry w przewadze. Dopiero w 54. minucie dzięki indywidualnej akcji trzecią bramkę zdobył Elias Elomaa. Ze strony gości szanse na podniesienie przewagi miał Bezuska czy Laakso. W 58. minucie doszło do starcia pomiędzy Gimińskim i Dziubiński za co obaj zawodnicy trafili na 2 minuty na ławkę kar. Chwilę później Mateusz Studziński opuścił bramkę i Stalowe Pierniki grały 5:4. Na 54 sekundy przed końcem gola kontaktowego zdobył Patrik Szecsi! Cztery sekundy przed zakończeniem meczu Krystian Dziubiński przejął krążek i strzałem do pustej bramki ustalił wynik spotkania.
KH Energa Toruń - Re-Plast Unia Oświęcim 4:6 (1:1, 1:4, 2:1)
0:1 Teddy Da Costa - Roman Gaborenko - Erik Ahopelto (7:06, w osłabieniu)
1:1 Jakub Gimiński - Oskar Bajwenko - Eemeli Jeskanen (19:42)
1:2 Krystian Dziubiński - Pavel Padakin (25:16)
1:3 Teddy Da Costa - Andrei Denyskin - Michael Cichy (27:54, w przewadze)
2:3 Adrian Jaworski - Illia Korenchuk (32:28, w przewadze)
2:4 Andriy Denyskin - Michael Cichy - Teddy da Costa (36:36)
2:5 Roman Gaborenko - Łukasz Krzemień - Sebastian Kowalówka (39:29)
3:5 Elias Elomaa (53:52)
4:5 Patrik Szecsi - Niki Koskinen - Illia Korenchuk (59:06)
4:6 Krystian Dziubiński (59:56, do pustej bramki)
Sędziowali: Paweł Breske i Robert Długi (główni) - Mateusz Kucharewicz i Łukasz Barutowicz (liniowi)
Minuty karne: 6-12
Strzały: 24-23
Widzów: 512
KH Energa Toruń: Studziński - Jaworski, Szecsi; Zając, Koskinen (2), Viitanen - Gimiński (2), Bajwenko; Korenchuk, Syty (2), M. Kalinowski - Augstkalns, Zieliński; Elomaa, K. Kalinowski, Jeskanen- Shirokov, Schafer; Olszewski, Maćkowski, Wenker.
Trener: Teemu Elomo
Re-Plast Unia Oświęcim: Lindskoug - Gaborenko (2); Denyskin, Cichy, Da Costa - Dyukov, Jerofejevs; Padakin, Dziubiński (2), Ahopelto - Bezuska, Jakobsons; Sołtys (2), Krzemień, S. Kowalówka - Noworyta P., Noworyta M.; Laakso, Wanat (4), Prusak.
Trener: Nik Zupancic
