Jakub Wilk: Wszystkie mecze były na podobnym poziomie!
  Dodano Rok temu   Skomentuj
Jacek Kopciński fot. Karolina Sommer | Planet of Hockey
O utrzymaniu w dywizji IB, kolejnych meczach na Mistrzostwach Świata dywizji IB oraz o przygotowaniach z trenerem Arturem Ślusarczykiem rozmawialiśmy z zawodnikiem reprezentacji Polski do lat 20 Jakubem Wilkiem.


Jacek Kopciński: W spotkaniu z Koreą zdominowaliście rywali. Co było kluczem do tak wysokiego zwycięstwa?
Jakub Wilk: -
Myślę, że mieliśmy przewagę fizyczną i psychiczną nad przeciwnikiem. Strzeliliśmy szybko trzy bramki i dodało nam to dodatkowego wiatru w żagle.

JK: Po wygranej Estonii nad Włochami musieliście pokonać Koreę, aby utrzymać się w tej dywizji. Ta dodatkowa presja miała jakiś wpływ na waszą grę lub podejście do tego spotkania?
JW: -
Każdy wiedział o co gramy, ale stres mógłby nam tylko wszystko zepsuć także wyszliśmy na ten mecz jak na każdy inny.

JK: Żałujesz, że taki mecz nie był wcześniej, bo mógł was ponieść do większej liczby zwycięstw?
JW: -
Szkoda, że worek z bramkami otworzył się dopiero w ostatnim meczu, ale na szczęście zostaliśmy na tym poziomie i mam nadzieje że za rok nasza reprezentacja zaprezentuje się jeszcze lepiej.

JK: Jak podsumujesz ten turniej w waszym wykonaniu? Czego wg ciebie zabrakło, aby wywalczyć medal?
JW:
- Mieliśmy szanse, aby wygrać z każdym, niestety zawiodła skuteczność, a przeciwnicy okazali się mądrzejsi w swoich zagraniach.

JK: Który mecz na tym turnieju był dla was najtrudniejszy? A którego najbardziej “szkoda”?
JW:
Wydaje mi się, że wszystkie mecze były na podobnym poziomie. Najtrudniej grało się z Japonia, ponieważ są to szybcy i dobrze wyszkoleni technicznie zawodnicy. Najbardziej szkoda meczu z Włochami, wychodząc na ten mecz mieliśmy nadzieje na brązowy medal, ale niestety tego dnia bramkarz Włochów był w bardzo dobrej dyspozycji, a nam zabrakło odrobiny szczęścia.

JK: Czy awans Japonii cię zaskoczył? Spodziewałeś się, że pokonają oni Ukrainę?

JW: - Nie jestem szczególnie zaskoczony awansem Japonii chociaż spodziewałem się bardziej "meczu na styku" między Ukraina a Japonią.

JK: Był to dla ciebie debiut w kadrze na MŚ. Jak ocenisz swoją grę?
JW: - Był to mój debiut na Mistrzostwach Świata, ale wcześniej grałem mecze międzynarodowe, więc nie był to dla mnie jakiś duży stres. Myślę, że zagrałem pewnie jako obrońca i pomogłem drużynie.

JK: W ostatnim sezonie grałeś w SMS-ie pod trenerem Ślusarczykiem. Łatwiej było Ci “przystosować się” do jego stylu gry w reprezentacji??
JW:
- Z trenerem Ślusarczykiem pracowałem trzy lata w SMS-ie; później spotykaliśmy się na zgrupowaniach kadry także wiedziałem czego trener wymaga i jaką taktykę stosuję. Na pewno było mi łatwiej przystosować się do jego stylu gry niż chłopakom, którzy nigdy z nim nie pracowali, ale wydaje mi się że każdy po BPS-ie wiedział, co grać i jakie są wymagania w stosunku do danego zawodnika i całej drużyny.
© 2024 PlanetOfHockey.com

O nas  |  Redakcja  |  Kontakt
Powered by