Pewne trzy punkty
  Dodano Rok temu   Skomentuj
Luiza Kowalewska fot. Jacek Kopciński | Planet od Hockey
W swoim pierwszym meczu 5. rundy Comarch Cracovia mierzyła się z KH Energą Toruń. Torunianie przyjechali do Krakowa w nieco okrojonym składzie. "Pasy" już od pierwszych minut spotkania kontrolowały mecz i finalnie zwyciężyły 4:1. Udział przy trzech bramkach miał Radosław Sawicki.

Gospodarze bardzo szybko otworzyli wynik meczu. Radosław Sawicki już w 45 sekundzie zaskoczył Mateusza Studzińskiego i umieścił krążek w bramce. Krakowianie cały czas napierali na toruńską defensywę. W 5. minucie Wronka wyminął bramkarza gości ale został zatrzymany przez obrońcę z Torunia. Pięć minut później przed szansą stanął Tomi, ale Studziński zdołał zamrozić krążek. W 14. Kamil Kalinowski upadając zdołał pokonać Stojanovicia i doprowadzić do wyrównania. Szesnaście sekund później na ławkę kar trafił Jakub Gimiński. Gospodarzom wystarczyło 28 sekund gry w przewadze, aby ponownie wyjść na prowadzenie. Minutę później torunianie ruszyli z kontrą, lecz Stojanovic zdołał obronić strzał parkanem. 

W 22. minucie, po wygranym wznowieniu, Gula mocnym strzałem próbował zaskoczyć toruńskiego bramkarza, jednak ten w porę zdążył złączyć parkany. Chwilę później, Sawicki dobrze wypatrzył Kasperlika, jednak ten trafił prosto w Studzińskiego. W 31. minucie doskonałą sytuację miała drużyna gospodarzy. Lecz Jezek nie dał rady umieścić krążka w bramce. Dwie minuty później "Pasy" miały kolejną dobrą okazję, ale tym razem Racuk nie trafił do pustej bramki. Kilkadziesiąt sekund później doszło do spięcia, za krakowską bramką, pomiędzy Zielińskim oraz Jezkiem. Obaj zawodnicy trafili na dwie minuty na ławkę kar. Dodatkowo zawodnik toruńskiej drużyny, Niki Koskinen, również został ukarany. Cracovia ponownie dobrze wykorzystała grę w przewadze. Roman Rac precyzyjnym strzałem pokonał Mateusza Studzińskiego. 

Od pierwszych minut trzeciej tercji krakowianie mocno atakowali toruńską bramkę, jednak Studziński nie dał się zaskoczyć i dobrze bronił. Dopiero w 51. minucie Pasy zdołały podwyższyć prowadzenie. Fabian Kapica dobrze dograł do Arraka a ten umieścił krążek w bramce. Dwie minuty później przed szansą stanął Wronka ale nie dał rady pokonać bramkarza Stalowych Pierników. Gospodarze pewnie prowadząc 4:1 nie forsowali się za bardzo. W 57. na ławkę kar trafił Krejci, lecz torunianie nie wykorzystali gry w przewadze. KH Energa Toruń po raz kolejny musiała uznać wyższość rywala i do domu wracają bez punktów. 

Comarch Cracovia - KH Energa Toruń 4:1 (2:1, 1:0, 1:0)

1:0 Radosław Sawicki - Martin Kasperlik (00:45)

1:1 Kamil Kalinowski (13:50)

2:1 Marek Racuk - Radosław Sawicki - Roman Rac (14:34, w przewadze)

3:1 Roman Rac - Martin Kasperlik - Radosław Sawicki (35:41, w przewadze)

4:1 Robert Arrak - Fabian Kapica - Sebastian Brynkus (50:28)

Sędziowali: Krzysztof Kozłowski i Mateusz Krzywda (główni) - Artur Hyliński i Sebastian Iwaniak (liniowi)
Minuty karne: 10-10
Strzały: 46-20
Widzów: 400

Comarch Cracovia: Stojanovic - Kinnunen, Jezek (2); Kasperlik (2), Rac (2), Sawicki - Saur, Gula; Wronka, Polak, Kapica D. - Husak, Graborenko; Nemec, Racuk, Tomi - Krejci (2), Bdzoch; Brynkus (2), Arrak, Kapica F.
Trener: Rudolf Rohaczek

KH Energa Toruń: Studziński - Jaworski, Zieliński (2); Koskinen (2), K. Kalinowski, Prokurat - Szecsi, Schafer; Korenchuk, Syty, Szucs - Gimiński (2), Ahonen (2); Olszewski, Shirokov, Wenker - Bajwenko (2), Maćkowski.
Trener: Teemu Elomo 

© 2024 PlanetOfHockey.com

O nas  |  Redakcja  |  Kontakt
Powered by