Markus Ekholm Rosen: Mieliśmy problem z pewnością siebie
  Dodano Rok temu   Skomentuj
Jacek Kopciński fot. Karolina Sommer | Planet of Hockey
O szansach KH Energi w play-offach, poziomie PHL oraz o tym, dlaczego został bramkarzem rozmawialiśmy z Markusem Ekholm-Rosenem, bramkarzem KH Energi Toruń.
Jacek Kopciński: W jednym z ostatnich meczów przegraliście 1:5 z GKS-em Tychy. Jak podsumujesz to spotkanie?
Markus Ekholm Rosen: - Myślę, że zagraliśmy w Tychach naprawdę dobry mecz. Rywale mieli dużo szczęścia przy dobitkach i byli bardzo skuteczni w swoich atakach. Zagraliśmy niezły mecz.

JK: Czy wynik, według ciebie, jest zatem sprawiedliwy?
MER: Myślę, że nie, bo sam mecz był dość wyrównany. Jak mówiłem przed chwilą, Tychy bardzo dobrze radziły sobie z dobitkami i w sytuacjach, gdy krążek odbijał się od bandy, ale sam mecz był wyrównany.

JK: Mimo porażki z GKS-em początek 2023 roku jest dla was udany, bo powoli wracacie chyba na właściwe tory…
MER: Tak, to na pewno! Od początku roku gramy znacznie lepiej niż w końcówce poprzedniego. To z pewnością nie bierze się z przypadku!

JK: Dołączyłeś do toruńskiej drużyny w nie najlepszym momencie…
MER: Nie był to dobry czas, ale zawodnicy mieli i mają poziom. Myślę, że mieliśmy duży problem z pewnością siebie. Pokazaliśmy to w poprzednim meczu z Tychami, gdy graliśmy z nimi na Tor-Torze i “urwaliśmy” im punkt. W kolejnym spotkaniu zagraliśmy z Krakowem — Cracovia szybko objęła prowadzenie i to spowodowało, że do końca meczu mieliśmy obniżoną wiarę we własne możliwości. Od początku wierzyłem, że coś jest w tej drużynie i powoli zaczynamy to odnajdywać. 

JK: Myślisz, że nie jest za późno, aby walczyć o jak najlepszą pozycję przed startem play-offów?
MER: Jeśli będziemy kontynuować grę na takim poziomie jak od początku roku, to jestem pewny, że zdobędziemy sporo punktów i nie będziemy bez szans w play-offach. 

JK: Na jakim poziomie uplasowałbyś polską ligę, w porównaniu do rozgrywek, w których do tej pory rywalizowałeś?
MER: Na pewno znacznie wyżej niż Hockey Ettan, czyli ligę, w której grałem przez większą część mojej kariery. Nie grałem jak dotąd poza Szwecją, więc porównywać mogę jedynie do tych rozgrywek. Na pewno topowe formacje są tu lepsze niż w tamtej lidze, ale z kolei w Hockey Ettan jest większe bogactwo, jeśli chodzi o liczbę zawodników na takim poziomie, a same drużyny mają większą "głębię" składu. Na pewno ta liga jest bardzo dobra.

JK: Łatwiej jest grać poza Szwecją?
MER: W Hockey Ettan bramkarz musi bardziej pracować po bokach lodowiska, więc teraz, w polskiej lidze, jest mi z pewnością łatwiej, gdy mogę skupić się na bronieniu. Pod tym względem łatwiej jest grać w Polsce, ale na pewno gra w obu krajach ma swoje zalety i wady.

JK: Kiedy zdecydowałeś, że chcesz być bramkarzem?
MER: Bardzo wcześnie, bo już na pierwszym treningu. Powiedziałem o tym tacie, a oni pomógł mi zrealizować ten cel.

JK: Myślałem, że zostałeś bramkarzem, żeby bronić strzały swojego brata (śmiech)
MER: (śmiech) to jedna z opcji. Mój tata był bramkarzem w innym sporcie i chyba jednak stąd mi się to wzięło. 

JK: Ktoś z twojej rodziny — tata albo brat — oglądają twoje mecze?
MER: Mój tata ogląda regularnie, a brat jest chyba zbyt zajętym człowiekiem (śmiech).


© 2024 PlanetOfHockey.com

O nas  |  Redakcja  |  Kontakt
Powered by