Dobry hokej ze wskazaniem na Jastrzębie
  Dodano Rok temu   Skomentuj
Damian Rosół fot. Łukasz Długosz | Planet of Hockey
W piątkowy wieczór na sosnowieckiej tafli kije skrzyżowały drużyny Zagłębia Sosnowiec i JKH GKS-u Jastrzębie. I choć ostatecznie górą okazali się być wyżej notowani jastrzębianie to przez przynajmniej 55 minut Zagłębie było wymagającym i trudnym przeciwnikiem.

W bardzo dobrym tempie rozpoczęło się piątkowe spotkanie sosnowieckiego Zagłębia z jastrzębskim rywalem. Już od pierwszych sekund wiele się działo tak pod jedną, jak i pod drugą bramką. Jako, że na dużo pozwalali także sędziowie kotłowało się też pod bandami. Zapowiadał się ciekawy pojedynek.


Naprawdę trudno w pierwszej tercji było wskazać drużynę przeważającą. Jastrzębskim umiejętnościom gospodarze przeciwstawili ogromną ambicję. Doskonale spisywali się bramkarze, zwłaszcza dwie fantastyczne interwencje Spesnego na pięć minut przed końcem musiały się podobać. Urbanowicz, chyba do tej zastanawia się jak nie udało mu się pokonać sosnowieckiego bramkarza w jednej z akcji kapitana JKH.


O ile dla Jastrzębia najlepszą sytuację zmarnował wspomniany już Urbanowicz, to dla Zagłębia ogromną szansę pod koniec tercji zepsuł Rzeszutko. W końcu na ostrą grę zareagowali też sędziowie i przed końcem tercji pojawiły się kary, ale bez wpływu na wynik spotkania. To  było dobre 20 minut  i, choć bramek nie zobaczyliśmy, raczej nikt nie czuł się zawiedziony. 


W drugiej odsłonie zawodnikom udało się utrzymać tempo z pierwszej tercji. Lepiej zaczęli gospodarze, którzy w pierwszych pięciu minutach mieli trzy szanse na otwarcie wyniku. Najpierw strzelał Blomqvist, potem Witecki i ponownie Blomqvist. Niestety dla Zagłębia wszystkie trzy strzały padły łupem jastrzębskiego bramkarza.


Jak to często w sporcie bywa, niewykorzystane sytuacje szybko się zemściły. W 26 minucie meczu Rajamaki otworzył wynik spotkania i, strzałem z bliskiej odległości, wyprowadził JKH na prowadzenie. Po utracie gola z miejscowych nieco zeszło powietrze. Nie znaczy to, że nie próbowali odrobić strat, ale brakowało już poprzedniej agresywności, do głosu wydaje się, że zaczęło dochodzić też zmęczenie.


Goście starali się w tym okresie kontrolować przebieg spotkania spokojnie czekając na sytuację do "ukłucia" po raz drugi. W końcu na cztery minuty przed końcem szczęście uśmiechnęło się do gospodarzy. W wydawałoby się niegroźnej sytuacji strzał na miarę wyrównania oddał rozgrywający dobrą partię Jakub Witecki. Balizs winien był w tej sytuacji zachować się lepiej. Po 40 minutach mecz pozostawał więc wciąż nierozstrzygnięty. 


Ostatnia tercja zaczęła się lepiej dla gości. Już po trzech minutach na ławkę kar powędrował Tomasz Kozłowski, co perfekcyjnie wykorzystało Jastrzębie, a dokładniej Josef Mikyska, którego strzału "szczupakiem" nie zdołał wybronić Spesny.


Po tej bramce spotkanie przeszło w mecz walki w środku pola. Spadła ilość sytuacji bramkowych, a zmęczonym już hokeistom z Sosnowca nie pomagały nawet kary jastrzębian. Niestety wydaje się, że hokeiści z Sosnowca nie są przygotowani na pełne 60 minut walki. Do tego doszedł też brak reakcji lub zbytnie asekuranctwo strony sztabu trenerskiego sosnowiczan, bo gdy na 2 minuty przed końcem Zagłębie grało 5 na 4 wydawało się, że jest to idealny czas na wycofanie bramkarza, a tak sosnowiczanie zaliczyli kolejną porażkę nie dając sobie nawet szansy na punkty. 


Zagłębie Sosnowiec - JKH GKS Jastrzębie 1:2 (0:0, 1:1, 0:1) 

0:1 Tuukka Rajamaki - Maciej Urbanowicz - Dominik Paś (25:12)

1:1 Jakub Witecki - Tomasz Kozłowski (35:44)

1:2 Josef Mikyska - Tuukka Rajamaki - Maciej Urbanowicz (43:25, w przewadze)


Sędziowali: Bartosz Kaczmarek i Mateusz Niżnik (główni) - Michał Gerne i Sławomir Szachniewicz (liniowi)

Minuty karne: 6 - 12
Strzały: 31 - 41
Widzów: 400


Zagłębie Sosnowiec: Spesny (59:45) - Krawczyk, Andreikiv, Witecki, Kozłowski (2), Piotrowicz - Naróg, Kotlorz, Blomqvist (2), Rzeszutko, Dubinin - Motloch, Michałowski, Kogut, Butsenko, Pavlenko (2) - Gniewek, Opiłka, Bernacki, Nahunko, Piotrowski. 

Trener: Grzegorz Klich


JKH GKS Jastrzębie: Balizs - Viinkainen, Kostek, Urbanowicz (2), Paś (2), Rajamaki - Sevcenko (2), Bryk, Jansons (2), Mikyska, Svec (2) - Górny, Kamenev, Sinegubovs, Freidenfelds, Ł. Nalewajka (2) - Horzelski, Onak, Blanik, Jarosz, R. Nalewajka.

Trener:  Robert Kalaber

© 2024 PlanetOfHockey.com

O nas  |  Redakcja  |  Kontakt
Powered by