Tyskie formalności
  Dodano Rok temu   Skomentuj
Jacek Kopciński fot. Karolina Sommer | Planet of Hockey
Zgodnie z przewidywaniami zakończył się niedzielny pojedynek GKS-u Tychy z Tauron Podhalem Nowy Targ. Spotkanie toczone w spokojnym tempie padło łupem gospodarzy, którzy od (prawie) początku kontrolowali jego przebieg.
Spotkanie GKS-u Tychy z Podhalem Nowy Targ faworyta mogło mieć tylko jednego. Znajdujący się w ligowej czołówce tyszanie mieli zdominować rywali i wysoko pokonać outsidera PHL.

Niespodziewanie jednak to nowotarżanie otworzyli wynik tego spotkania, wykorzystując swoją pierwszą grę w przewadze w tym meczu.

Gospodarze odpowiedzieli zaledwie 17 sekund później, a na listę strzelców wpisał się Christiana Mroczkowski.

Mijały kolejne minuty, a przewaga GKS-u systematycznie rosła. Już w 13. minucie gospodarze niedzielnego spotkania objęli prowadzenie, dzięki bramce Kamila Wróbla. 

Dzielnie walczący zawodnicy "Szarotek" próbowali nawiązać walkę z hokeistami że Śląska, jednak sporadyczne kontry kończyły się albo na Tyskie obronie, albo zatrzymywał je Kamil Lewartowski.

W drugiej tercji obraz gry nie zmienił się. Zdecydowanie dłużej przy krążku utrzymywali się faworyzowani tyszanie, którzy co chwilę stwarzali sobie okazje strzeleckie. Licznik gospodarzy w drugiej odsłonie spotkania - podobnie jak w pierwszej - zakończył się na dwóch golach zdobytych. Bramki dla GKS-u w drugiej tercji zdobywali August Nilsson - który strzałem z klepy wykorzystał grę tyszan w podwójnej przewadze - oraz Mateusz Ubowski, który prowadzenie gospodarzy na 4:1 podwyższył, zdobywając gola w zamieszaniu pod bramką Pawła Bizuba.

W spokojnym, wręcz sennym tempie prowadzona była gra także w trzeciej tercji. Nie oznacza to jednak, że w tej części gry padło mniej bramek - już w 6. minucie po zmianie stron Mateusz Gościński zdobył piątą bramkę dla "trójkolorowych", pokonując Bizuba w... przewadze "Szarotek". 

Kolejne bramki padły w odstępie 41 sekund. Najpierw na listę strzelców wpisał się Filip Wielkiewicz - warto zauważyć, że w całym spotkaniu nowotarżanie oddali zaledwie 12 celnych strzałów, zdobywając dwa gole - a po wspomnianych 41 sekundach na bramkę Podhala odpowiedział Alexander Younan, ustalając końcowy wynik na 6:2 dla ekipy ze Śląska. 

[PHL] GKS Tychy - Tauron Podhale Nowy Targ

GKS Tychy - Tauron Podhale Nowy Targ 6:1 (2:1, 2:0, 2:1)

0:1 Filip Wielkiewicz - Lukas Zorko - Bartłomiej Neupauer (09:07, w przewadze)
1:1 Christian Mroczkowski - Alexandre Boivin - Alexander Younan (09:20)
2:1 Kamil Wróbel - Alexandre Boivin - Olli Kaskinen (12:55)
3:1 August Nilsson - Roman Szturc (29,17, w podwójnej przewadze)
4:1 Mateusz Ubowski - Filip Starzyński (37:20)
5:1 Mateusz Gościński - Olli Kaskinen (45:21, w osłabieniu)
5:2 Filip Wielkiewicz - Alex Maunula - Robert Mrugała (47:33)
6:2 Alexander Younan - Kamil Wróbel - Jakub Bukowski (48:14)

Sędziowali: Przemysław Gabryszak i Rafał Noworyta (główni) - Sławomir Szachniewicz i Wojciech Moszczyński (liniowi)
Minuty karne: 8 (w tym 2 min. tech.) - 12
Strzały: 42 - 12
Widzów: 910

GKS Tychy: Lewartowski - Younan, Nilsson (2); Sedivy, Komorski, Jeziorski - Pociecha, Ciura; Mroczkowski, Boivin, Wróbel (2) - Jaśkiewicz, Kaskinen; Ubowski, Starzyński, Gościński - Sobecki, Bukowski; Juhola, Galant, Szturc (2).
Trener: Andrei Sidorenko

Tauron Podhale Nowy Targ: Bizub - Tomasik (2), Mrugała; Worwa, Neupauer, Wielkiewicz - Aleksandrov (2), Zorko (2); Przygodzki, Vorona (2), Maunula - Wsół, Bochnak, Saroka (2), Słowakiewicz (2).
Trener: Alexander Bielavski
© 2024 PlanetOfHockey.com

O nas  |  Redakcja  |  Kontakt
Powered by