Unia na sześć, Zagłębie na trzy
  Dodano Rok temu   Skomentuj
Damian Rosół fot. Karolina Sommer | Planet of Hockey
Mecz Unii Oświęcim z sosnowieckim Zagłębiem może służyć za doskonały przykład ile w hokeju wart jest bramkarz. Wygrana przyjezdnych była bowiem nie tyle zasługą ich dobrej postawy, ile fatalnej dyspozycji sosnowieckiego golkipera. Trudno powiedzieć czy gdyby bronił Patrik Spesny Zagłębie zdobyłoby w tym meczu punkty, ale jedno jest pewne, takiej ilości bramek by nie wpuścił...

Premierowa tercja Marcina Kozłowskiego w roli nowego-starego trenera Zagłębia Sosnowiec wyszła całkiem poprawnie. Unia co prawda od pierwszych minut narzucała tempo gry, ale sosnowiczanie odgryzali się jak tylko potrafili. Zagłębiacy podeszli do swoich hokejowych obowiązków poważnie i, mimo ciężkiego kryzysu jaki trawi tę drużynę, podjęli rękawicę i zagrali bardzo dobre 20 minut.


Przy odrobinie szczęścia mogli nawet prowadzić. Niestety doskonałe szanse zmarnowali Tim Friberg i Damian Piotrowicz. Ten drugi zresztą był najbardziej aktywnym zawodnikiem gospodarzy w pierwszej tercji. Unia, choć długimi minutami grała szybszy i dokładniejszy hokej, nie potrafiła stworzyć sobie stuprocentowych sytuacji. Po dwudziestu minutach niezłego, zwłaszcza jak na warunki miejscowych, hokeja było 0:0. 


Początek drugiej tercji to niespodziewanie duża przewaga sosnowiczan, którzy kilkukrotnie zmusili Kevina Lindskouga do wzmożonego wysiłku. Niestety dla sosnowiczan, jak to bywa w sporcie, nieumiejętność wykorzystania sytuacji się mści. Utrata gola zabolała miejscowych tym bardziej, że przytrafiła się podczas... gry w przewadze. Erik Ahopelto wykorzystał fatalny błąd obrońcy na linii niebieskiej i w sytuacji "sam na sam" pokonał Sebastiana Lipińskiego. Dość kuriozalną sytuację mieliśmy półtorej minuty później. Wydawało się, że Tim Friberg strzelił bramkę wyrównującą, ale po analizie wideo okazało się, że w siatce bramki jest dziura i krążek wpadł od zewnątrz. Po kolejnych trzech minutach było już 0:2. Tym razem błąd przytrafił się Lipińskiemu, który, po wydawało się niegroźnym strzale Noworyty, przepuścił krążek pod parkanami. Dwa błędy indywidualne, dwie bramki. 25 minut dobrej gry zmarnowane.


Sześć minut przed końcem "Unici" strzelili trzeciego gola. Ograna w pięknym stylu sosnowiecka obrona i Lipiński był bez szans. Wynik 0:3 utrzymał się raptem 11 sekund. Tuż po wznowieniu rozluźniona już ekipa z Oświęcimia dała się pokonać.


Zdobyta bramka dodała wiatru w żagle i kilka kolejnych minut to prawdziwa kanonada na bramkę Lindskouga. Oświęcimski golkiper nie popełnił jednak błędu, a ten ponownie (i to dwukrotnie) przytrafił się bramkarzowi gospodarzy. Najpierw gola zdobył ponownie Erik Ahopelto, a chwilę później Teddy Da Costa. Po piątym golu Lipińskiego zastąpił Mentel, który czyste konto zachował niecałe 30 sekund. Tym razem na listę strzelców wpisał się Łukasz Krzemień.


W ciągu zaledwie czterech minut z wyrównanego pojedynku zrobił się pogrom Zagłębia. Któraż to już z rzędu fatalna druga tercja ekipy z Zamkowej? Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że oświęcimian zwycięstwo nie kosztowało zbyt wiele. 

Trzecia tercja nie przyniosła zmiany zwycięzcy bo przynieść nie mogła. Pojedynek rozstrzygnął się dużo wcześniej. Zagłębie dążyło do maksymalnego zmniejszenia rozmiarów porażki, a Unia, przynajmniej w pierwszej fazie tej tercji, ćwiczyła grę w osłabieniu. Nie poszło jej to zbyt dobrze, gdyż oświęcimianie stracili w osłabieniu dwa gole. Strzelcami kolejno Rzeszutko i Pavlenko. Po drugiej stronie, wracający do bramki Sebastian Lipiński, wyczerpał swój limit błędów i ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 3:6. 


Zagłębie Sosnowiec - Tauron Re-Plast Unia Oświęcim 3:6 (0:0, 1:6, 2:0) 

0:1 Erik Ahopelto (24:10, w osłabieniu)

0:2 Patryk Noworyta - Jan Sołtys - Łukasz Krzemień (27:41)

0:3 Michael Cichy - Aleksandrs Jerofejevs (34:03)

1:3 Dominik Nahunko - Nikita Butsenko - Aleksandr Pavlenko (34:14)

1:4 Erik Ahopelto - Teddy Da Costa - Kristaps Jakobsons  (36:55)

1:5 Teddy Da Costa - Erik Ahopelto - Kristaps Jakobsons (37:36)

1:6 Łukasz Krzemień (38:05)

2:6 Jarosław Rzeszutko - Dominik Nahunko - Damian Piotrowicz (46:19, w przewadze)

3:6 Aleksandr Pavlenko - Jakub Witecki - Christian Bolmqvist (48:57, w przewadze)

Sędziowali: Bartosz Kaczmarek i Robert Długi (główni) - Michał Gerne i Wojciech Moszczyński (liniowi)

Minuty karne: 6-14
Strzały: 41-37
Widzów: 300


Zagłębie Sosnowiec: Lipiński (Mentel od 37:36 do 40:00) - Naróg (2), Kotlorz, Witecki, Rzeszutko, Piotrowicz - Andreikiv, Khoperia, Moden (2), Blomqvist, Friberg - Michałowski, Krawczyk, Sikora, Kozłowski, Kogut - Motloch, Luszniak, Pavlenko, Butsenko (2), Nahunko.
Trener: Marcin Kozłowski


Tauron Re-Plast Unia Oświęcim: Lindskoug (2) - Pangelov-Yuldashev, Jakobsons (2); Denyskin (2), Dziubiński, Padakin (2) - Dyukov, Jerofejevs, Da Costa, Cichy, Ahopelto - Bezuska (2), Noworyta P.; Sołtys, Krzemień, Kowalówka (2) - Noworyta M., Dudkiewicz, Wanat (2), Paszek. 

Trener: Nik Zupancic



© 2024 PlanetOfHockey.com

O nas  |  Redakcja  |  Kontakt
Powered by