Lider poległ na Jastorze!
Dodano Rok temu
Skomentuj
Jacek Kopciński
fot. Karolina Sommer | Planet of Hockey
Pierwszą porażkę po serii sześciu kolejnych ligowych zwycięstw ponieśli w piątkowy wieczór hokeiści Comarch Cracovii, którzy przegrali z JKH GKS-em Jastrzębie 1:2 po serii rzutów karnych.
Jako faworyt piątkowego meczu do Jastrzębia-Zdroju udali się hokeiści Comarch Cracovii. Do starcia z JKH krakowianie przystępowali z pozycji lidera ligowej tabeli i wzmocnieni dwoma zawodnikami - Alanem Łyszczarczykiem i Mico Luoto.
Bardzo spokojną pierwszą tercję zafundowali nam jednqk hokeiści JKH GKS-u Jastrzębie i Comarch Cracovii. W tercji tej nie oglądaliśmy goli, ani zbyt wielu okazji strzeleckich po którejkolwiek stronie.
Pierwsze trafienie obejrzeliśmy dopiero w drugiej odsłonie, gdy Roka Stojanovica pokonał Dominik Paś.
Długo utrzymywało się prowadzenie gospodarzy. Podopieczni Roberta Kalabera mądrze bronili dostępu do swojej bramki i skutecznie przerywali ataki "Pasów". W końcu jednak napór gości musiał przynieść efekt bramkowy.
Na listę strzelców w 44. minucie wpisał się Damian Kapica, który tego dnia grał w jednej formacji z Patrykiem Wronka i Alanem Łyszczarczykiem (obaj z asysta przy tym golu).
Trzecia tercja przyniosła nam zaledwie jedną bramkę, więc o losach tego spotkania decydować musiała dogrywka, a później rzuty karne.
Trzeba jednak przyznać, że dodatkowy czas gry wygenerował sporo większe emocje niż trzy tercje regulaminowego czasu gry. W dogrywce oglądaliśmy m.in. bójkę Macieja Urbanowicza i Martina Kasperlika (za którą obaj ukarani zostali karami meczu) czy rzut karny, niewykorzystany przez Damiana Kapicę.
W najazdach z kolei dwukrotnie bramkarza rywali pokonywali przyjezdni z Krakowa, a trzykrotnie sztuki tej dokonywali jastrzębianie, zgarniając dodatkowy punkt w tym spotkaniu.