Druga bitwa dla Unii!
  Dodano Rok temu   Skomentuj
Jacek Kopciński fot. Karolina Sommer | Planet of Hockey
Zwycięstwem Unii Oświęcim zakończył się drugi mecz półfinałowy w rywalizacji oświęcimsko-tyskiej. Dla biało-niebieskich to drugie zwycięstwo w tej serii, co oznacza, że są już w połowie drogi do upragnionego finału PHL.
Po porażce w pierwszym spotkaniu tej rywalizacji bliżej upragnionego finału byli hokeiści Unii Oświęcim, którzy znacznie lepiej i mądrzej rozegrali sobotni mecz z GKS-em Tychy.

W drugim starciu tyszanie liczyli na wyrównanie stanu rywalizacji, co było widać od pierwszych minut tego meczu.

Niewykorzystane szanse zemściły się jednak w 8. minucie, gdy krążek przed tyską bramką strącił Alexander Szczechura.

Zaledwie dwóch minut potrzebowali hokeiści ze Śląska, aby wyrównać wynik tego pojedynku. Bardzo dobre podanie otrzymał Roman Szturc, który, tuż po wjeździe do oświęcimskiej tercji obronnej, oddał strzał w stronę Kevina Lindskouga. Szwed zdołał sparować "gumę" po strzale Czecha, jednak był on bezradny przy dobitce.

Pierwsza tercja mogła paść łupem "Unitów", bo na 12 sekund przed końcową syreną Teddy da Costa pokonał Tomasa Fucika. Po weryfikacji przez sędziów gol ten nie został jednak uznany, a Francuz... odesłany został na ławkę kar za przeszkadzanie. 

W drugiej odsłonie "Świętej Wojny" obie strony zafundowały kibicom oglądającym ten mecz nie lada pokaz waleczności i ogromn około-sportowych emocji. Kolejne przepychanki pomiędzy zawodnikami obu ekip przeplatały próby przełamania wyniku remisowego. 

W drugiej tercji oglądaliśmy tylko jedno trafienie - w 25. minucie Tomasa Fucika pokonał Dariusz Wanat, który sfinalizował trójkowy kontratak oświęcimian. Kilka minut później mogło być już 3:1 dla gospodarzy (ponownie w sytuacji, w której biało-niebiescy wyprowadzali kontratak 3 na 1), ale tym razem sędziowie, po wideoweryfikacji, nie uznali tej bramki.

Nadzieje na korzystny wynik w drugim półfinałowym spotkaniu w serca tyszan wlał w 44. minucie Christian Mroczkowski, który dobił strzał Augusta Nilssona, doprowadzając do wyrównania.

Później jednak to już tylko gospodarze trafiali do siatki rywali. Najpierw, precyzyjnym strzałem popisał się Teddy da Costa, wykorzystując grę "Unitów" w liczebnej przewadze i fakt, że w tej chwili bez kija swoje obowiązki między słupkami tyskiej bramki wypełniał Tomas Fucik, a na 19 sekund przed końcem trzeciej tercji wynik spotkania ustalił Krystian Dziubiński. 

Tauron Re-Plast Unia Oświęcim - GKS Tychy 4:2 (1:1, 1:0, 2:1)

1:0 Alexander Szczechura - Kristaps Jakobsons - Teddy da Costa (07:37)
1:1 Roman Szturc (09:39)
2:1 Dariusz Wanat - Erik Ahopelto - Adrian Prusak (24:43)
2:2 Christian Mroczkowski - Bartłomiej Jeziorski (43:42)
3:2 Teddy da Costa - Krystian Dziubiński (51:05, w przewadze)
4:2 Krystian Dziubiński (59:41)
© 2024 PlanetOfHockey.com

O nas  |  Redakcja  |  Kontakt
Powered by