Podsumowanie dnia w NHL (17.10)
  Added 2 years ago   Skomentuj
Karolina Churas fot. NHL.COM
Dziewięć meczów, kolejne bójki i pierwsze punkty Edmonton. Podsumowujemy kolejną noc z rozgrywkami National Hockey League.

O północy polskiego czasu rozpoczął się mecz pomiędzy Philadelphia Flyers a Vancouver Canucks. Już pierwsza tercja wyłoniła zwycięzcę tego spotkania. Gospodarze pokonali gości 2:0. Trzeba przyznać, że mimo wszystko bohaterem tego meczu był Thatcher Demko, czyli bramkarz Vancouver, który obronił aż 40 z 42 strzałów. Karami dziesięciominutowymi za niesportowe zachowanie zostali ukarani Travis Konecny i Sam Lafferty. 




Godzinę później pierwszy gwizdek zabrzmiał w kanadyjskiej hali Bell Centre. Montreal Canadiens podejmowało tam Minnesota Wild. W pierwszych dwudziestu minutach gry Minnesota zdobyła dwa gole… oba grając w osłabieniu. Druga odsłona przyniosła kolejne dwa gole dla przyjezdnych… tym razem oba w przewadze,  jeden dla gospodarzy oraz walkę na pięści pomiędzy Michaelem Pezzettą i Brandonem Duhaime. Ostatnia tercja to już jednobramkowy remis, Wild znowu strzelili bramkę w przewadze oraz kolejne bójki. Ostatecznie to Minnesota Wild wywiozła z Kanady 3 punkty pokonując Canadiens 2:5.


Starcie Buffalo Sabres z Tampa Bay Lightning to istna huśtawka nastrojów. Po pierwszej tercji z dwoma bramkami na koncie jako zwycięzcy do szatni schodziły “Szable”. Tercja numer dwa dała Tampie jednego gola, a na 7 sekund przed syreną zakańczającą mecz “Błyskawice” wyrównały wynik za sprawą Brandona Hagela. W dodatkowym czasie dwudziestodwuletni Dylan Cozens dał zwycięstwo swojej drużynie. 




Tylko 1:0 New York Islanders pokonało Arizona Coyotes. Strzelcem jedynego gola w meczu był Mathew Barzal. Przewagę gospodarzy widać również w statystykach oddanych strzałów na bramkę, bowiem oddali oni ich 34 przy 14 “Kojotów”.


Pierwsze 3 punkty na swoje konto w końcu zapisała drużyna, której kapitanem jest Connor McDavid. Po dwudziestu minutach Edmonton prowadziło z Nashville Predators już 4:0. Kolejne dwa trafienia dołożyli oni w drugiej tercji, wtedy też Predators zdobyli swojego jedynego gola w tym spotkaniu. W ostatniej odsłonie nie padł żaden gol. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1:6 dla Oilers.


Los Angeles Kings, Colorado Avalanche oraz Carolina Hurricanes to kolejne trzy zespoły, które pokonały gospodarze na ich terenach. Kings wygrali z Winnipeg 5:1, Colorado zwyciężyło z Seattle 4:1, a Carolina pokonała “Rekiny” z San Jose 6:3. 


Ostatnie starcie tej nocy to mecz pomiędzy Vegas Golden Knights a Dallas Stars. Dwadzieścia minut gry nie przyniosło żadnego gola, jednak po czterdziestu minutach był remis 1:1, po sześćdziesięciu minutach mieliśmy kolejny remis 2:2. To poskutkowało dogrywką, w której nie padł “złoty gol”. Zwycięzcę spotkania musiały wyłonić rzuty karne. Na trzy próby w każdej ekipie dwie wykorzystali “Złoci Rycerze” a jeden ekipa z Teksasu. Drużyna z miasta hazardu pokonała więc Dallas 3:2 po karnych.





© 2025 PlanetOfHockey.com

O nas  |  Redakcja  |  Kontakt
Powered by