Torunianie od samego początku spotkania dobrze prezentowali się w ataku, czego efektem był gol zdobyty w 6. minucie przez Mateusza Zielińskiego. Jastrzębianie próbowali doprowadzić do wyrównania. Ta sztuka udała się w 9. minucie - Szymon Kiełbicki zdobył bramkę na 1:1. Niespełna minutę później Danila Larionovs wyprowadził Stalowe Pierniki na prowadzenie. Gospodarze kontrolowali przebieg pierwszej tercji - w 13. minucie prowadzenie podwyższył Riku Tiainen. Na przerwę hokeiści schodzili przy wyniku 4:1, a to wszystko za sprawą Djumicia, który na 33 sekundy przed gwizdkiem kończącym pierwszą część meczu, zdobył bramkę. Do spięcia doszło natomiast pomiędzy Urbanowiczem a Zieliński, za co na obydwóch zawodników została nałożona kara meczu i zespoły musiały radzić sobie już do końca bez nich.
Na drugą tercję zamiast Jakuba Lackovica wyszedł Maciej Miarka. W 32. minucie na ławkę kar trafił Riku Tiainen, jednak goście nie wykorzystali gry w przewadze jednego zawodnika. Dopiero w 36. minucie Dominik Paś zdołał pokonać Pohjanoksę. Na odpowiedź Torunia nie trzeba było długo czekać - niespełna minutę później wynik na 5:2 zmienił Patryk Kogut.
W 43. minucie doszło do zamieszania pod bramką Pohjanoksy czego skutkiem była bramka zdobyta przez Dominika Jarosza. Torunianie próbowali ekspresowo odpowiedzieć jednak ta sztuka się nie udała. Natomiast w 46. to Martiska podał do Rajamakiego i zdobył gola kontaktowego. Minutę później na ławkę kar trafił Viinikainen. Torunianie próbowali wykorzystać grę w przewadze, jednak jak to w tym sezonie bywa, niestety ta sztuka im się nie udała. Co nie udało się Stalowym Piernikom w liczebnej przewadze - udało się kilka chwil później. Larionovs ruszył z kontrą i pewnie pokonał Miarkę! Niecałe siedem minut przed końcem trzeciej tercji Spirko był bardzo blisko zdobycia kontaktowej bramki, jednak za pierwszym razem krążek poszybował ponad bramką a drugim razem Pohjanoksa złapał krążek. Na 98 sekund przed końcem spotkania Riku Tiainen oddał strzał z koła bulikowego, krążek odbił się od raka Miarki i wpadł do bramki zmieniając wynik na 7:4. Minutę później Mikalai Syty ustalił wynik na 8:4. Siedem sekund przed końcem spotkania doszło do spięcia pomiędzy Jakubem Gimińskim i Dominikiem Pasiem.
KH Energa Toruń - JKH GKS Jastrzębie 8:4 (4:1, 1:1, 3:2) 1:0 Mateusz Zieliński - Ruslan Bashirov - Mikalai Syty (5:46)
1:1 Szymon Kiełbicki - Kamil Górny (8:40)
2:1 Danila Larionovs - Deniss Fjodorovs (9:59)
3:1 Riku Tiainen - Atte Huhtela - Konsta Jaakola (12:17)
4:1 Mirko Djumic - Riku Tiainen - Deniss Fjodorovs (19:27)
4:2 Dominik Paś - Jakub Izacky - Ratislav Spirko (35:50)
5:2 Patryk Kogut - Mikalai Syty - Kamil Kalinowski (36:45)
5:3 Dominik Jarosz - Patryk Pelaczyk - Radosław Nalewajka (42:13)
5:4 Tuukka Rajamaki - Filip Starzyński - Jakub Martiska (45:33)
6:4 Danila Larionovs - Riku Tiainen (50:01)
7:4 Riku Tiainen - Atte Huhtela (58:22, w przewadze)
8:4 Mikalai Syty - Kamil Kalinowski - Patryk Kogut (59:41, w przewadze)
Sędziowali: Marcin Polak i Sebastian Kryś (główni) - Michał Kłosiński i Sławomir Szachniewicz (liniowi)
Minuty karne: 39 - 45
Strzały: 41-31
Widzów: 1180
KH Energa Toruń: Pohjanoksa - Schafer, Maćkowski; Larionovs, Fjodorovs, Djumic - Behm, Zieliński (27); Jaakola, Huhtela, Tiainen (2)- Jaworski (2), Kurnicki; Kogut, K. Kalinowski, M. Kalinowski - Gimiński (4), Sozanski, Bashirov, Syty, Prokurat (2).
Trener: Juha Nurminen
JKH GKS Jastrzębie: Lackovic (od 20:00 Miarka) - Kostek, Wajda; Urbanowicz (29), Starzyński (4), Paś (2) - Viinikainen (2), Bagin (6); Rajamaki, Spirko, Izacky - Górny, Martiska; Bernhards, Kiełbicki, Arrak - Kameneu, Pelaczyk; R. Nalewajka, Jarosz, Ł. Nalewajka.
Trener: Robert Kalaber