Za tobą Mistrzostwa Świata juniorek w Hiszpanii. Jak je podsumujesz?
Milena Piasecka: - Uważam te MŚ za bardzo udane. Jako drużyna pokazałyśmy ducha walki i zostawiłyśmy serca na lodzie. Na tym turnieju udało nam się bardzo dobrze opanować nasz system i komunikację na lodzie, ale zdecydowanie musimy jeszcze popracować nad skutecznością. Podium na takim turnieju to zdecydowanie sukces, ale myślę, że cała drużyna czuję niedosyt i w przyszłym roku powalczymy o to złoto!
Po dwóch zwycięstwach doznałyście porażki z Hiszpanią. Czy te rywalki was czymś zaskoczyły?
MP: - Mecz z Hiszpanią do łatwych zdecydowanie nie należał. Przeciwniczki od początku meczu weszły na 100% i grały mocny hokej. Myślę, że właśnie tego dobrego wejścia w mecz i skuteczności zabrakło naszej drużynie do wygranej.
W ostatnim turnieju towarzyskim wygrałyście z tymi zawodniczkami. Jak wg ciebie te dwa mecze różniły się między sobą?
MP: - Na MŚ Hiszpania miała dużo większe wsparcie kibiców niż w listopadzie i myślę, że to mogło je jeszcze bardziej pobudzić do walki. Podczas tego meczu grały dużo twardszy hokej i nie odpuszczały żadnego krążka, czego moim zdaniem zabrakło im w listopadzie.
Dla ciebie to kolejny rok w tej kadrze. Wymagałaś teraz od siebie więcej?
MP: - Na tych Mistrzostwach miałam zaszczyt grania z literką “A” na koszulce, także zdecydowanie więcej sama od siebie wymagałam, nie tylko na lodzie. Jednocześnie jednak byłam też wobec siebie bardziej wyrozumiała i pewna siebie, w czym pomogło mi doświadczenie i praca nad moim mentalem.
Jak wg ciebie zmieniła się ta drużyna, porównując ją do tej z zeszłego roku?
MP: - Drużyna jak co roku, przywitała kilka nowych zawodniczek i pożegnała kilka ze starszego rocznika. Myślę, że przez ten sezon atmosfera w drużynie była naprawdę świetna, co później bardzo pomagało nam na lodzie i będziemy się starały to podtrzymać, a jednocześnie będziemy trochę tęsknić za rocznikiem 2006, który w tym roku odszedł z kadry juniorskiej.
W składzie reprezentacji Polski znalazło się wiele zawodniczek z Bytomia. Czy ułatwiało ci to grę w tej reprezentacji?
MP: - Mimo że w kadrze grają ze mną dziewczyny z Bytomia, to najczęściej nie grały ze mną w piątce. Kiedy jesteśmy na zgrupowaniach, gramy jako Polska, a nie patrzymy na nasze kluby.
Na zakończenie MŚ przegrałyście z Norwegią. Jak podsumujesz ten mecz? Czy wg ciebie był to trudniejszy rywal niż rok temu Dunki?
MP: - Myślę, że mecz z Norwegią był najcięższym na tym turnieju, a jednocześnie w moim odczuciu najlepszym w naszym wykonaniu. Rywalki zdecydowanie były w naszym zasięgu i pokazałyśmy im, że bez walki się nie poddamy, ale niestety zabrakło nam czasu na wyrównanie wyniku. Ciężko go porównać do meczu z Dunkami w zeszłym roku, ponieważ oba mecze były bardzo różne, a jednocześnie podobnie wymagające.
Jak ocenisz ten sezon w swoim wykonaniu? Dużo punktujesz, więc czy jest on najlepszym sezonem w Twojej karierze?
MP: - Pod względem statystycznym jest to zdecydowanie najlepszy sezon w mojej karierze, jednak myślę, że w zeszłym sezonie bardziej odczuwałam swój własny progres, ale mimo to i tak jestem z siebie bardzo zadowolona.
Czy jest ktoś, na kim starasz się wzorować?
MP: - Moja hokejową idolką jest zdecydowanie Hilary Knight, a prywatnie wzoruję się najczęściej na moich rodzicach i najbliższych.