Najwięksi nieobecni turnieju prekwalifikacyjnego do ZIO:
1. John Murray
Obecnie bardzo trudny wyobrazić sobie reprezentację bez “Jaśka Murarza”. Amerykanin z polskim paszportem od lat reprezentuje nasz kraj na arenie międzynarodowej. Przyzwyczaił nas już do tego, że w trudnych chwilach zazwyczaj jest nie do przejścia i nie raz, niemal w pojedynkę, wygrywał mecze reprezentacji Polski.
2. Alan Łyszczarczyk
Jego kreatywność, przegląd pola i świetne wyszkolenie to coś, czego brakuje zarówno w jego klubie, jak i w reprezentacji.
3. Tomas Fucik
Choć w biało-czerwonych barwach rozegrał zaledwie jeden mecz, pewnie wszyscy kibice reprezentacji Polski liczyli, że uda mu się uzyskać na czas polskie obywatelstwo i już przed turniejem w Sosnowcu wzmocni rywalizację o miejsce w polskiej bramce.
4. Aron Chmielewski
Doświadczenie tego zawodnika z jednej z najlepszych lig świata jest nie do opisania. W najtrudniejszych chwilach wychowanek gdańskiego Stoczniowca mógł wnosić w grę “Orłów” spokój.
5. Maciej Kruczek
W Nottingham był jednym z liderów reprezentacji Polski, która wywalczyła awans do światowej elity. Tym bardziej szkoda, że nie mógł być do dyspozycji Roberta Kalabera przy układaniu planu powołań na turniej prekwalifikacyjny do ZIO.