Gospodarze już od pierwszych minut atakowali bramkę strzeżoną przez Roberta Kowalówkę. W 4. minucie oświęcimski bramkarz popełnił błąd i nie złapał krążka, dzięki czemu Stalowe Pierniki zdołały wyjść na prowadzenie. Torunianie nie zamierzali na tym poprzestawać. Raz po raz kreowali akcje ofensywne i próbowali zaskoczyć gości. W 10. minucie Bashirov zdołał wymanewrować obrońców i z najbliższej odległości umieścił krążek w bramce. Oświęcimianie, po stracie drugiej bramki, ruszyli na bramkę Pohjanoksy. Golkipier gości okazał się jednak czujny i nie dał się pokonać. W 16. minucie Zieliński uderzył mocno z niebieskiej a tuż przed bramką krążek trącił Prokurat i tym samym podwyższył prowadzenie na 3:0. Niespełna dwie minuty później Torunianie ponownie poradzili sobie z obrońcami gości i tym razem gola zdobył Szymon Maćkowski. Zaraz po tym Filip Płonka zastąpił Kowalówkę w oświęcimskiej bramce.
Goście dużo lepiej weszli w drugą tercję niż w poprzednią. Nie ustawali w atakach na toruńską bramkę, czego efektem był gol zdobyty w 22. minucie. Oświęcimianie próbowali pójść za ciosem, lecz niestety okazało się, że to nie będzie taka łatwa sztuka. W 24. minucie na ławkę kar trafił Prokurat. Jednak nie przyniosło to pożądanych przez gości korzyści. Heikkinen popełnił błąd, który został wykorzystany przez gospodarzy - Bashirov znalazł się sam na sam z Płonką i bez problemu pokonał młodego bramkarza. W 27. minucie ukarany został Dziubiński, ale Torunianie nie wykorzystali gry w przewadze. Chwilę później dwóch zawodników Stalowych Pierników ruszyło z kontrą. Mieli przed sobą jedynie bramkarza, ale ten odczytał ich zamiary. Gospodarze zepchnęli całkowicie swoich rywali do obrony. W 34. minucie dwukrotnie szansę miał Svars ale Płonka był na posterunku. Niespełna dwie minuty przed końcem drugiej tercji Oświęcimianie byli w doskonałej sytuacji ale Pohjanoksa zdołał obronić strzał Prusaka.
Pierwsze minuty trzeciej tercji gospodarze rozegrali w przewadze, jednak mimo to wynik nie uległ zmianie. W 43. minucie Oświęcimianie zdołali zdobyć drugą bramkę, Ackered uderzył z niebieskiej, a tor lotu krążka, przed bramką, zmienił Sadłocha. Unici zamknęli gospodarzy w ich tercji i próbowali ponownie pokonać Pohjanoksę. W 51. minucie ukarany został Lorraine. Torunianie mieli jednak problem ze skonstruowaniem skutecznej akcji. Do końca spotkania kibicom zgromadzonym na Tor-Torze nie dane było oglądanie już więcej goli.